Nowa ustawa o komornikach sądowych zlikwiduje patologie w tym zawodzie – zapowiada ministerstwo. – A przy okazji pogrzebie egzekucję – odpowiadają sami zainteresowani.
/>
Znamy już cały projekt nowej ustawy o komornikach sądowych, który lada chwila trafi do konsultacji i uzgodnień międzyresortowych. Zmienia on m.in. limity wieku dla osób wykonujących ten zawód (dolna granica została podwyższona z 26 do 28 lat, a górna zmniejszona z 70 do 65) oraz rozszerza wymóg wyższego wykształcenia prawniczego na wszystkich, nie tylko nowych komorników. Obecni, którzy nie są prawnikami, będą mieli siedem lat na uzupełnienie wykształcenia. W przeciwnym razie będą musieli pożegnać się z pracą.
Wprowadzono też przepisy, które utrudnią napływ czarnych owiec z innych zawodów. Projektowany art. 13 ust. 1 stanowi, że do wniosku o powołanie na stanowisko komornika wymagane będzie załączenie oświadczenia, że nie toczyło i nie toczy się przeciwko takiej osobie postępowanie dyscyplinarne. – Mało tego. Adwokat, radca prawny czy notariusz, który będzie chciał zostać komornikiem, musi mieć przynajmniej dwuletnie doświadczenie w swoim zawodzie. Doktor nauk prawnych musi mieć cztery lata praktyki w tworzeniu lub stosowaniu prawa. To jest podniesienie rangi tego zawodu – dodaje dr Rafał Reiwer z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Osobiście i w rewirze
Zgodnie z zapowiedziami ustawa zwiększa nadzór nad komornikami: zarówno ze strony prezesa sądu rejonowego, przy którym został on ustanowiony, jak i ministra. Dodano nowe przesłanki do zawieszenia lub odwołania. Powodem tego ostatniego będzie np. stwierdzenie niedoboru w kasie przekraczającego 15 tys. zł, ustalanie opłat w nieodpowiedniej wysokości, wysługiwanie się asesorami czy naruszenie limitów przyjmowania spraw z wyboru. MS przewiduje bowiem dalsze ograniczenia w tym zakresie. Możliwość przyjmowania spraw spoza rewiru komornika będzie ograniczona do obszaru apelacji, a nie jak teraz całego kraju. W dodatku komornik będzie musiał odesłać wierzyciela z kwitkiem, jeśli zaległości w jego kancelarii przekraczają pół roku, wpływ wszystkich spraw w danym roku przekroczył 2,5 tys. (obecnie 5 tys.) lub jeśli skuteczność egzekucji nie przekroczyła 35 proc. Najefektywniejsze kancelarie będą mogły przyjmować sprawy spoza rewiru do momentu, w którym wpływ nie przekroczy 5 tys. (dziś 10 tys.). „(...) dopuszczenie znacznie wyższego limitu utrwaliłoby stan, w którym rozmiary funkcjonujących w rewirze kancelarii komorniczych znacznie przewyższałyby rozmiary sądu, przy którym działają, co w praktyce może uniemożliwiać efektywne sprawowanie kontroli nad takim komornikiem przez prezesa sądu” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Ponadto znacznie wzmocniono wymóg osobistego wykonywania czynności przez egzekutora, ograniczając pole działania asesorów. Zarówno komornicy, jak i kandydaci do zawodu określają to jednym słowem – nieporozumienie.
– Wprowadzenie takiego rozwiązania spowoduje drastyczny spadek efektywności egzekucji. Obecnie to właśnie dzięki współpracy komorników z asesorami możliwe jest dokonywanie większej liczby czynności w krótszym czasie – wskazuje Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej, który zwraca uwagę, że zatrudnienie asesora ma na celu przede wszystkim przygotowanie go do samodzielnego wykonywania zawodu. – Analogicznie można wprowadzić zasadę, że osoba ucząca się jeździć musi siedzieć na fotelu obok instruktora i się przyglądać. A potem damy jej prawo jazdy i pozwolimy jeździć – dodaje dr Jarosław Świeczkowski, były prezes KRK.
Zdaniem środowiska nowa ustawa przełoży się na zwiększenie przewlekłości. W dodatku pomimo wprowadzenia maksymalnego okresu asesury (po sześciu latach będzie trzeba zostać komornikiem) chętnych do wykonywania tego zawodu będzie coraz mniej. Głównie przez przyjętą w ustawie zasadę, zgodnie z którą im więcej opłat komornik wyegzekwuje, tym otrzyma niższą prowizję.
Mniej pieniędzy dla samorządu
Niezadowolenie budzi też wprowadzenie ustawowego ograniczenia składek na samorząd. Dziś jest to 1 proc. przychodów kancelarii, nie mniej niż 400 zł miesięcznie. MS chce, by górna granica wynosiła 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę (czyli w przyszłym roku maksymalna składka wyniesie 1 tys. zł). – Taki limit uniemożliwi samorządowi komorniczemu realizowanie jego ustawowych zadań – twierdzi prezes KRK.
Obecnie funkcjonujący mechanizm pozwala sprawiedliwie rozłożyć obciążenia ponoszone na rzecz samorządu w myśl zasady, że im bogatszy komornik, tym więcej płaci. Proponowane w ustawie ograniczenie najpewniej skończy się tym, że wszyscy zapłacą jednakową, maksymalną opłatę. Zdaniem dr. Świeczkowskiego zyskają na tym najbogatsi komornicy kosztem tych, którzy dopiero wchodzą na rynek.
– Ustawa określa maksymalną stawkę. KRK powinna nadal ustalać jej wysokość proporcjonalnie do wynagrodzeń komorników. W przypadku przyjęcia równej składki dla wszystkich minister sprawiedliwości będzie mógł taką uchwałę zakwestionować – zastrzega dr Rafał Reiwer.
OPINIA
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości
Chcę przywrócić szacunek i społeczne zaufanie do zawodu komornika, a jednocześnie zagwarantować, że należności wierzycieli będą egzekwowane przy poszanowaniu praw i godności dłużników. Dziś nie zawsze wszyscy komornicy działają w pełni profesjonalnie, przestrzegając standardów. Dlatego zmiany są niezbędne.
Skończymy z odbieraniem przez komorników rzeczy, które ewidentnie nie stanowią własności dłużnika. Teraz często wystarczy, że komornik uzna, iż jakaś rzecz pozostaje we władaniu dłużnika i ją zajmuje. Nie interesuje go, czyją naprawdę jest własnością. Dochodzi do tak bulwersujących sytuacji, że komornik zabiera samochód sprzed warsztatu blacharskiego, choć właściciel auta nie ma nic wspólnego z długami mechanika, któremu powierzył do naprawy swój samochód.
Wszystkie czynności egzekucyjne, które dokonywane są poza siedzibą kancelarii komornika, będą obowiązkowo nagrywane. Komornik będzie musiał przy tym wręczać dłużnikowi formularz skargi na czynności komornicze. Będzie na tyle prosty do wypełnienia, by każdy, kto uzna, że komornik niesłusznie zajął jego własność, mógł się bez trudu odwołać.