Przedstawiciel ministra sprawiedliwości twierdził w Senacie, że rozwiązanie przewidziane w art. 23 ustawy nowelizującej kodeks karny nie jest równoznaczne z działaniem prawa wstecz, bo nie zmienia definicji czynu zabronionego ani kary za przestępstwo. Ten argument jednak nie jest przekonujący
Przyjęty 23 marca 2017 r. przez Sejm projekt nowelizacji ustawy z 24 lutego 2017 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 1186, druk senacki nr 436, druk sejmowy nr 1382) dotyczy – jak głosi jego uzasadnienie – wprowadzenia do polskiego prawa karnego materialnego, procesowego i wykonawczego zmian poprawiających efektywność mechanizmów służących pozbawianiu sprawców przestępstw korzyści osiągniętych z popełnienia czynów zabronionych. Celem noweli jest także wykonanie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/42/UE z 3 kwietnia 2014 r. w sprawie zabezpieczenia i konfiskaty narzędzi służących do popełnienia przestępstwa i korzyści pochodzących z przestępstwa w Unii Europejskiej. Uchwalone przez Sejm przepisy wprowadziły instytucję tzw. rozszerzonego przepadku mienia sprawcy przestępstwa, w tym także przepadku bez wyroku skazującego, a nadto ustawodawca zdecydował, że domniemanie przestępczego pochodzenia mienia ma dotyczyć nie tylko mienia nabytego w czasie popełnienia przestępstwa (jak jest obecnie), lecz również, na zasadzie przyjęcia fikcji prawnej, mienia nabytego w ciągu 5 lat przed jego popełnieniem. W art. 23 proponowanej ustawy nowelizującej stwierdzono, że wskazane przepisy w brzmieniu nadanym nowelizowaną ustawą stosuje się także w postępowaniach dotyczących czynów popełnionych przed dniem jej wejścia w życie.
Ani kara, ani środek karny
Poniższe uwagi wiążą się z uregulowaniem proponowanym w art. 23. Przepis ten wyłącza stosowanie art. 4 par. 1 kodeksu karnego oraz art. 2 par. 2 kodeksu karnego skarbowego w odniesieniu do materii objętej projektowaną ustawą, co nasuwa zastrzeżenia ze względu na obowiązywanie zasady niedziałania prawa wstecz (lex retro non agit). Zdaniem projektodawców zaproponowane rozwiązanie wyłączające stosowanie art. 4 par. 1 kodeksu karnego oraz art. 2 par. 2 kodeksu karnego skarbowego nie jest równoznaczne z działaniem prawa wstecz, gdyż ustawa o konfiskacie nie zmienia definicji czynu zabronionego ani kary za przestępstwo, rozbudowuje tylko zakres przepadku oraz sposób jego stosowania. W uzasadnieniu projektu podkreślono, że wskazane w art. 23 przepisy obu kodeksów nie odnoszą się do kar ani środków karnych, a zmiana zakresu i sposobu stosowania regulacji składających się na konstrukcję przepadku nie narusza zasady lex retro non agit prawa karnego, „gdyż przepisy te nie mogą być uznane za zaostrzające z mocą wsteczną wymiaru kary za popełnienie przestępstwa”.
Nie kwestionujemy zasadności stosowania instytucji służących pozbawieniu sprawcy mienia pochodzącego z przestępstwa, w tym rozszerzonego przepadku, którego pierwowzór znany jest notabene polskiemu prawu karnemu skarbowemu już od czasów ustawy karnej skarbowej z 1971 r., i nie wypowiadamy się tutaj o prawidłowości ujęcia tej instytucji we wskazanym na wstępie projekcie. W naszej ocenie jednak proponowany art. 23 nie może być zaakceptowany ze względu na fundamentalną, obowiązującą nie tylko w sferze prawa karnego, zasadę niedziałania prawa wstecz.
Przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio z przestępstwa nie jest środkiem karnym, gdyż nowelizacją z 20 lutego 2015 r. został usunięty z katalogu środków karnych i obecnie jest ujęty w rozdziale Va kodeksu karnego zatytułowanym „Przepadek i środki kompensacyjne”. Obecnie nie jest on zatem ani środkiem karnym, ani środkiem kompensacyjnym, natomiast niewątpliwie jest innym środkiem penalnym. Świadczy o tym jego wielofunkcyjność przejawiająca się zarówno w charakterze środka prewencyjnego, jak i – jako majątkowej sankcji karnej – represyjnego. Bez wnikania w istotę charakteru tego środka, podkreślenia wymaga, że w orzeczeniach sądowych zapadających już po wejściu w życie wskazanej powyżej ustawy nowelizującej z 2015 r. (tj. po 1 lipca 2015 r.) przyjmuje się, iż zmiana istoty przepadku, a konkretnie jej przekwalifikowanie ze środka karnego na środek kompensacyjny, podlega regule międzyczasowej (tj. regule rozstrzygania kolizji przepisów w czasie) określonej w art. 4 par. 1 k.k. (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 9 września 2015 r., sygn. II AKa 129/15). W zakresie przestępstw skarbowych, wykroczeń skarbowych oraz wykroczeń przepadek orzekany jest w charakterze środka karnego.
Obecny na 37. posiedzeniu Senatu przedstawiciel ministra sprawiedliwości przekonywał, że rozwiązanie przewidziane w art. 23 proponowanej ustawy nowelizującej nie jest równoznaczne z działaniem prawa wstecz, bo nie zmienia definicji czynu zabronionego ani kary za przestępstwo (http://www.senat.gov.pl/prace/senat/posiedzenia/przebieg,482,1.html). Ten argument jednak nie do końca przekonuje.
Korzystniejsza opcja
Z art. 4 par. 1 k.k. oraz art. 2 par. 2 k.k.s., których stosowanie ma zostać wyłączone na podstawie proponowanego art. 23 ustawy nowelizującej, wynikają dwie różne reguły postępowania w przypadku zaistnienia kolizji czasowej pomiędzy przepisami: nakaz stosowania wstecz do przestępstwa lub przestępstwa skarbowego popełnionego przed dniem wejścia w życie korzystniejszych dla sprawcy przepisów nowej ustawy oraz zakaz wstecznego stosowania ustawy dla sprawcy surowszej.
Korzystna dla sprawcy przestępstwa reguła rozstrzygania kolizji pomiędzy ustawami, którą określają art. 4 par. 1 k.k. oraz art. 2 par. 2 k.k.s., nakazująca stosowanie wstecz ustawy korzystniejszej dla sprawcy, a jednocześnie niepozwalająca na wsteczne stosowanie prawa surowszego, może być wyłączona przez szczególne przepisy ustaw przewidujące, że prawo korzystniejsze dla sprawcy nie działa wstecz, lecz do stanów faktycznych powstałych od dnia wejścia w życie nowego prawa zastosowanie nowe przepisy znajdują nawet wtedy, gdy są dla sprawcy przestępstwa mniej korzystne aniżeli te, które obowiązywały w czasie popełnienia przez niego przestępstwa. Taką regulację szczególną zawierają przepisy wprowadzające obowiązujący kodeks karny.
Podkreślenia wymaga tu, że zasada nakazująca wsteczne stosowanie ustawy korzystniejszej dla sprawcy, zbieżna z tą, którą wyraża art. 4 par. 1 k.k. oraz art. 2 par. 2 k.k., nie jest gwarantowana wprost w Konstytucji RP. W art. 42 ust. 1 konstytucji została wprost wyrażona materialnoprawna zasada, według której „odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Zasada ta nie stoi na przeszkodzie ukaraniu za czyn, który w czasie jego popełnienia stanowił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego”. Zasadę nullum crimen, nulla poena sine lege (którą gwarantuje wskazany powyżej art. 42 ust. 1 konstytucji) na płaszczyźnie ustawowej wyrażają art. 1 k.k. oraz art. 1 k.k.s. Jak już wskazano powyżej, na płaszczyźnie ustawowej regułę intertemporalną odnoszącą się do sytuacji, w której w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna aniżeli w czasie popełnienia przestępstwa, przewidują art. 4 par. 1 k.k. oraz art. 2 par. 2 k.k.s.
Jeżeli chodzi o wiążące Polskę umowy międzynarodowe, to art. 15 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych przewiduje, że „nikt nie może być skazany za czyn lub zaniechanie, które w myśl prawa wewnętrznego lub międzynarodowego nie stanowiły przestępstwa w chwili ich popełnienia. Nie może być również zastosowana kara surowsza od tej, którą można było wymierzyć w chwili popełnienia przestępstwa. Jeżeli po popełnieniu przestępstwa ustanowiona zostanie przez ustawę kara łagodniejsza za takie przestępstwo, przestępca będzie miał prawo z tego skorzystać”. Z kolei art. 7 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka stanowi: „Nikt nie może być uznany za winnego popełnienia czynu polegającego na działaniu lub zaniechaniu działania, który według prawa wewnętrznego lub międzynarodowego nie stanowił czynu zagrożonego karą w czasie jego popełnienia. Nie będzie również wymierzona kara surowsza od tej, którą można było wymierzyć w czasie, gdy czyn zagrożony karą został popełniony”. Zakres gwarancji wynikających z przywołanych powyżej przepisów jest różny. Z art. 15 ust. 1 paktu wynika zasada zbieżna z tą, która wynika z art. 4 par. 1 k.k. Artykuł 7 ust. 1 konwencji, w odróżnieniu od art. 15 ust. 1 paktu, nie gwarantuje natomiast prawa do wstecznego stosowania przepisów bardziej korzystnych dla sprawcy. Podkreślenia wymaga tu, że zgodnie z orzecznictwem strasburskim słowo „kara” użyte w art. 7 ust. 1 konwencji ma znaczenie autonomiczne – pod tym pojęciem należy rozumieć całokształt reakcji prawnokarnej związanej z popełnionym przestępstwem (por. orzeczenie ETPC z 8 czerwca 1995 r. w sprawie Jamil przeciwko Francji, skarga nr 15917/89, Lex nr 79973; zob. także decyzję z 6 maja 1985 r., J.O.K. Gerlach przeciwko Niemcom, nr 11130/84).
Na płaszczyźnie konstytucyjnej brak jest uregulowania, które nawiązywałoby do reguły intertemporalnej wysłowionej w art. 15 ust. 1 paktu, art. 7 ust. 1 konwencji oraz w art. 4 par. 1 k.k. Do rangi zasady konstytucyjnej podniesiona jest zatem jedynie zasada nullum crimen, nulla poena sine lege gwarantowana na płaszczyźnie ustawowej przez art. 1 k.k.
Kwestia wstecznego stosowania prawa surowszego dla sprawcy przestępstwa kilkakrotnie była przedmiotem badania przez Trybunał Konstytucyjny. W wyroku z 12 maja 2015 r. w sprawie o sygn. SK 62/13 TK stwierdził, że art. 10 ust. 1 w związku z art. 1 pkt 30 ustawy z 16 września 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 240, poz. 1431) jest niezgodny z art. 2 konstytucji w aspekcie wynikających z tego przepisu zasad zaufania do państwa i stanowionego prawa oraz ochrony praw nabytych i z art. 42 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W stanie faktycznym, na gruncie którego zapadł ten wyrok, zarówno w czasie popełnienia czynu, jak i w czasie orzekania o odpowiedzialności za popełnione przestępstwa, za które skarżący zostali skazani na karę ograniczenia wolności, art. 65 par. 1 kodeksu karnego wykonawczego przewidywał, że jeżeli skazany uchyla się od odbywania kary ograniczenia wolności, sąd zamienia ją na zastępczą karę grzywny, przyjmując jeden dzień´ kary ograniczenia wolności za równoważny jednej stawce dziennej; sąd określa w takim wypadku wysokość´ jednej stawki dziennej, kierując się wskazaniami zawartymi w art. 33 par. 3 kodeksu karnego. Uchylaniem się może być´ również uporczywe naruszanie ciążących na nim obowiązków. W art. 1 pkt 30 ustawy zmieniającej znowelizowano treść przywołanego powyżej przepisu. Od 1 stycznia 2012 r. ma on następujące brzmienie: „Jeżeli skazany uchyla się od odbywania kary ograniczenia wolności lub nałożonych na niego obowiązków, sąd zarządza wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności. W razie gdy skazany wykonał część kary ograniczenia wolności, sąd zarządza wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności w wymiarze odpowiadającym karze ograniczenia wolności pozostałej do wykonania, przyjmując, że jeden dzień zastępczej kary pozbawienia wolności jest równoważny dwóm dniom kary ograniczenia wolności”. Zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny art. 10 ust. 1 ustawy zmieniającej przewidywał zatem regułę intertemporalną, odnoszącą się m.in. do kolizji czasowej pomiędzy art. 65 par. 1 k.k.w. w brzmieniu dawnym i obecnie obowiązującym: „Przepisy w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą stosuje się również przy wykonywaniu orzeczeń, które stały się wykonalne przed dniem jej wejścia w życie”.
We wskazanej powyżej sprawie, uzasadniając niekonstytucyjność przepisu nakazującego stosowanie nowej ustawy przewidującej surowszą karę zastępczą do orzeczeń, które zapadły pod rządami ustawy względniejszej i dotyczyły czynów, które zostały popełnione pod rządami ustawy względniejszej (niezgodność zaskarżonego przepisu z art. 42 ust. 1 konstytucji), trybunał stwierdził, że w tej sytuacji nie ma potrzeby wypowiadania się o jego zgodności z zasadą lex retro non agit wyprowadzoną w orzecznictwie TK z art. 2 konstytucji stanowiącego, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym.
Warto tu odnotować, że w pisemnym stanowisku przedstawionym w przywołanej powyżej sprawie prokurator generalny wskazywał, że „zasadę lex mitior retro agit należy traktować´ jako standard konstytucyjny, na równi z innymi zasadami uznawanymi za gwarancyjne zasady współczesnego prawa karnego. I choć´ nie została ona wprost wysłowiona w konstytucji, to jej konstytucyjny charakter wynika z treści zasady demokratycznego państwa prawnego, wyrażonej w art. 2 ustawy zasadniczej”.
To, czy z art. 2 konstytucji można wyprowadzić nakaz stosowania wstecz ustawy korzystniejszej dla sprawcy, może być kwestią dyskusyjną. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego nie została ona jednoznacznie rozstrzygnięta. Raz jeszcze wskazać tu należy na to, że gwarancja taka nie wynika z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, która natomiast wyraża węziej ujętą zasadę ochronną zakazującą stosowania wstecz prawa surowszego dla sprawcy przestępstwa. Obowiązywanie takiego standardu ochronnego wynika w sposób niebudzący wątpliwości także z art. 2 konstytucji. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie wielokrotnie podkreślał, że ustawa karna wprowadzająca odpowiedzialność karną lub ją zaostrzająca nie może działać wstecz (nullum crimen sine lege praevia, lex retro non agit); tak np. w wyrokach: z 8 lipca 2003 r., sygn. P 10/02, z 15 października 2008, sygn. P 32/06, z 9 czerwca 2010 r., sygn. SK 52/08. Warto tu przywołać fragment wyroku w sprawie o sygn. P 32/06. Nawiązując do orzeczenia z 31 stycznia 1996 r. (sygn. K. 9/95), trybunał wskazał w nim, że „poddanie wcześniej na innej podstawie ustawowej ukształtowanych stosunków prawnych działaniu nowego i bardziej niekorzystnego dla obywateli prawa pozostaje w sprzeczności z Konstytucją wówczas, kiedy tego rodzaju konstrukcja prawna (...) rażąco osłabia zaufanie obywatela do prawa, nie rekompensując tego skutku konieczną ochroną innych konstytucyjnie uznawanych wartości”.
Zaufanie do prawa
Z zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa wypływa zatem generalny zakaz retroaktywności regulacji prawnej pogarszającej sytuację prawną jednostki. Prawodawca nie może w sposób dowolny kształtować treści obowiązujących norm, traktując je jako instrument osiągania różnych celów, które dowolnie sobie wyznacza.
Nie można podzielić opinii przedstawiciela ministra sprawiedliwości wyrażonej podczas wspomnianego wyżej posiedzenia Senatu, jakoby problem uregulowany w art. 23 ustawy był podobny do kwestii objętej orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. ustawy o bestiach (wyrok z 23 listopada 2016 r., sygn. K 6/14). W orzeczeniu tym trybunał nie dopatrzył się niezgodności kwestionowanych w tamtej sprawie przepisów z art. 42 ani z zasadą zakazu retroakcji wywodzoną z art. 2 konstytucji. Uznał, że powyższe wzorce kontroli są nieadekwatne dla kontroli konstytucyjności zaskarżonych przepisów ustawy o bestiach, bo postpenalna izolacja sprawcy przestępstwa nie jest środkiem karnym. W sprawie obecnie dyskutowanej rzecz przedstawia się inaczej – oczywiste jest, że karnoprawny przepadek jest środkiem penalnym.
Gdyby zatem przyjęte przez parlament uregulowanie objęte art. 23 projektowanej ustawy przewidywało jedynie odstępstwo od wyrażonej w art. 4 par. 1 k.k. oraz w art. 2 par. 2 k.k.s. zasady nakazującej stosowanie wstecz ustawy korzystniejszej dla sprawcy, to – w naszej ocenie – byłoby ono oczywiście możliwe do zaakceptowania. Problem polega tu jednak na tym, że uregulowanie to, niekorzystne dla oskarżonych, ma działać z mocą wsteczną.