Rzecznicy prasowi sądów oraz sędziowie wchodzący w skład Krajowej Rady Sądownictwa będą pracować więcej.
/>
Obowiązujący od początku roku regulamin urzędowania sądów (Dz.U. z 2015 r. poz. 925) wprowadził sporo zamieszania. Jak się bowiem okazało, niektóre rozwiązania w nim zawarte nie zdały w praktyce egzaminu. O potrzebie korekt mówili prezesi sądów, stowarzyszenia sędziowskie oraz Krajowa Rada Sądownictwa. Nowa wersja regulaminu, która wchodzi w życie już w najbliższy piątek, częściowo na te apele odpowiada.
Rozkład pracy
Zgodnie z nowymi regulacjami prezesi sądów będą musieli na nowo podzielić pracę w swoich sądach. Minister sprawiedliwości postanowił bowiem wprowadzić korekty w zasadach mówiących o tym, jaki procent wpływających do danego wydziału spraw ma przypadać na jednego sędziego (patrz: grafika). Tutaj największe zmiany dotyczą tych sędziów, którzy pełnią funkcje rzeczników prasowych, a także tych, którzy są członkami Krajowej Rady Sądownictwa.
Ci pierwsi według starych zasad otrzymywali jedynie 50 proc. udziału. Teraz ich obciążenie pracą ma być znacznie większe. Przeciwko takiej zmianie od początku protestowało środowisko. Padały argumenty, że podwyższenie rzecznikom prasowym pensum orzeczniczego do 90 proc. spowoduje, że będą oni zaniedbywać kontakty z prasą. Resort częściowo wziął te głosy pod uwagę, gdyż zgodnie z najnowszą wersją regulaminu na łagodniejsze traktowanie, jeżeli chodzi o obłożenie pracą, mogą liczyć ci z rzeczników, którzy pełnią funkcje w większych sądach. Oni będą otrzymywać przydział w wysokości co najmniej 75 proc. wpływających spraw. Natomiast ci z mniejszych jednostek będą musieli pogodzić się z tym, że ich pensum już od piątku wynosić będzie co najmniej 90 proc.
– Każdy krok w kierunku zmniejszenia obciążenia pracą rzeczników prasowych należy docenić. Społeczeństwo bowiem oczekuje, że informacje będą do niego docierały szybko. A zainteresowanie sądami jest coraz większe – mówi Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Resort złagodził również plany odnośnie do sędziów będących członkami KRS. O ile bowiem z poprzedniego projektu zmieniającego regulamin wynikało, że byliby oni obłożeni pracą w 100 proc., o tyle wchodzące w życie zmiany mówią o tym, że wskaźnik procentowy przydziału spraw w ich przypadku wyniesie co najmniej 50 proc. Choć należy zauważyć, że w stosunku do obecnych zasad i tak jest to dwukrotne zwiększenie obowiązków orzeczniczych ciążących na członkach KRS.
Zmiany wprowadzone przez resort zapewne jednak nie usatysfakcjonują całego środowiska. Od samego początku, kiedy tylko pojawił się pomysł, aby to minister w rozporządzeniu decydował o rozkładzie pracy pomiędzy sędziami, pojawiały się głosy, że może to być niezgodne z art. 22a prawa o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 133 ze zm.). Z treści tego przepisu bowiem wynika, że to prezes sądu apelacyjnego w sądzie apelacyjnym, a prezes sądu okręgowego w sądzie okręgowym i podległych mu sądach rejonowych po zasięgnięciu opinii kolegium sądów ustala podział czynności, a w tym m.in. określa zasady przydziału spraw poszczególnym sędziom czy referendarzom.
Choroba sędziego
Nowelizacja zmienia również zasady nieprzydzielania spraw sędziom, którzy są nieobecni w pracy. Według starej wersji regulaminu „w przydziale spraw nie uwzględnia się sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych nieobecnych w pracy z powodu choroby lub innej usprawiedliwionej niemożności wykonywania obowiązków służbowych”. Od 1 lipca sprawy nie będą przydzielane, jeżeli taka absencja będzie trwała powyżej siedmiu dni.
Sędziowie podczas konsultacji zgłaszali jednak, że jest to okres zbyt krótki. „Nieobecność sędziego trwająca do 30 dni nie powinna skutkować wstrzymywaniem wpływu, bowiem w praktyce nie rodzi poważniejszych perturbacji dla stron” – podnosił Rafał Terlecki, wiceprezes SO w Gdańsku. I nie był w tej opinii odosobniony. Pojawiały się więc propozycje, aby ten okres wydłużyć co najmniej do 14, a nawet 31 dni.
Resort dał prezesom sądów miesiąc na zaprowadzenie w podległych im jednostkach nowych porządków.
– To dość krótki okres, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że zmiany wymagają od prezesów dokonania na nowo podziału pracy w wydziałach – zauważa prezes Markiewicz. A, jak wiadomo, praca w takim pośpiechu nie zawsze przekłada się na jej jakość.
Etap legislacyjny
Rozporządzenie wchodzi w życie 1 lipca