Nie ma szans na współpracę między prezydentem a Krajową Radą Sądownictwa, jeżeli na którymkolwiek z etapów nominacyjnych brak jest transparentności. Dlatego też KRS w podjętym wczoraj stanowisku apeluje o wyjaśnienie podczas spotkania z Andrzejem Dudą zasad współdziałania w procedurze nominacyjnej sędziów.
Nie ma szans na współpracę między prezydentem a Krajową Radą Sądownictwa, jeżeli na którymkolwiek z etapów nominacyjnych brak jest transparentności. Dlatego też KRS w podjętym wczoraj stanowisku apeluje o wyjaśnienie podczas spotkania z Andrzejem Dudą zasad współdziałania w procedurze nominacyjnej sędziów.
Pismo stanowi reakcję na postanowienie z 22 czerwca br., w którym to prezydent odmówił powołania na stanowisko dziesięciu kandydatów na sędziów przedłożonych mu przez KRS. Przypomnijmy, decyzja głowy państwa nie zawierała żadnego uzasadnienia. „Zaistniała sytuacja pozbawiła Radę możliwości poznania przyczyn odmowy powołania sędziów przez Prezydenta” – zaznaczono w stanowisku.
Jak zauważa rada, procedura powoływania sędziów, określona w art. 179 konstytucji, wymaga współdziałania dwóch konstytucyjnych organów, czyli właśnie prezydenta oraz KRS. Staje się to oczywiste, jeżeli „uwzględni się znaczenie i rangę nominacji sędziowskich dla prawidłowego funkcjonowania państwa i gwarancji niezawisłości sędziów”.
Taka współpraca staje jednak pod znakiem zapytania, jeżeli tak naprawdę nie wiadomo, jakimi przesłankami kierował się Andrzej Duda, odmawiając nominacji akurat tym dziesięciu kandydatom. To milczenie głowy państwa sprawia wrażenie, że osoby chcące zostać sędziami lub ubiegające się o awans do sądu wyższego rzędu muszą przejść nie tylko transparentną procedurę sprawdzającą ich zdolność do sprawowania urzędu, lecz także swego rodzaju sprawdzian, którego zasad przeprowadzania nikt nie zna i o którego wyniku zdecyduje tak naprawdę polityk. Tak na łamach DGP komentował całą sprawę jeszcze w maju Waldemar Żurek, rzecznik prasowy KRS. Wówczas to bowiem pisaliśmy o tym, że prezydent od ponad pół roku waha się co do niektórych przedstawionych mu kandydatur.
Ponadto takie działanie głowy państwa wydaje się wątpliwe w świetle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 5 czerwca 2012 r. (sygn. akt K 18/09). Tam bowiem zostało jasno powiedziane, że w przypadku, gdy prezydent zdecyduje się nie uwzględnić wniosku KRS (np. z powodu ujawnienia się już po przesłaniu wniosku faktów na temat kandydata), powinien wniosek ten zwrócić, aby rada mogła go ponownie rozpoznać.
W związku z tymi wątpliwościami KRS wskazała, że „dostrzega pilną potrzebę wyjaśnienia zasad współdziałania w procedurze nominacyjnej sędziów w trakcie spotkania z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej”.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama