Obok mojego bloku jest spory skwer, w związku z czym latem widuję tam miejskich plażowiczów. Na kocach i leżakach wypoczywają półnadzy sąsiedzi. Zastanawiam się, czy wolno w negliżu paradować po mieście, a jeśli nie, to gdzie mogę to zgłosić? – pyta pan Zbigniew. – Mnie takie widoki przeszkadzają – dodaje
Temat golizny w przestrzeni publicznej wraca pod dyskusję jak bumerang co roku. Temperatura idzie w górę, życie w mieście staje się nieznośne, więc jedni zrzucają koszule i bluzki, a innych to oburza. O ile króciutkie szorty lub bikini nie rażą i nie bulwersują na plaży albo na basenie, to już rozgrzany miejski chodnik, ławka na przystanku autobusowym albo niewielki trawnik pod blokiem gorzej się komponują z urlopowym negliżem.
Nie ma jednak w Polsce szczegółowych przepisów, które nakazują noszenie koszul na męskich torsach oraz sukienek o stosownej długości w przestrzeni publicznej. Ale jeśli czujemy, że obraża nas widok kogoś lub jego zachowanie jest gorszące dla nas albo dla dzieci, to taki wybryk można zgłosić do straży miejskiej.
Musimy się jednak liczyć z tym, że przedstawiciele władzy każde takie zgłoszenie potraktują indywidualnie, bo nie ma odgórnych wytycznych, jakie stroje i jakie zachowania w miejscu publicznym są obyczajne a jakie nie.
Strażnicy na podstawie opisu osób i sytuacji, jakich byliśmy świadkiem, mogą podjąć decyzję o ukaraniu mandatem. Ukaranym można być więc dopiero na podstawie zgłoszenia osoby, której przeszkadza czyjś negliż lub zachowanie.
Kary mogą być dotkliwe – według kodeksu wykroczeń, kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany.
Plażowanie wśród sąsiadów, nieformalna atmosfera, upał i wakacyjny luz to często dopiero początek większego pikniku z piwem na świeżym powietrzu, a na ulicach, placach i w parkach miejskich obowiązuje zakaz spożywania alkoholu. Za taki czyn można zostać ukaranym mandatem w wysokości 100 zł.
Zabronione są także głośne plenerowe spontaniczne imprezy. W kodeksie wykroczeń jest zapis, że kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
O właściwym stroju musimy szczególnie pamiętać, gdy jako turyści zwiedzamy inne miasta i kraje. Często przy miejscach sakralnych lub dedykowanych sztuce umieszczone są tablice z prośbą o stosowny ubiór, zaś w wielu miastach w Europie nie zostaniemy wpuszczeni do świątyń bez odpowiedniego stroju. I nie chodzi przy tym jedynie o koszulę lub prześwitującą bluzkę, ale konieczne muszą być zakryte ramiona i długie spodnie, bo szorty także nie są tolerowane. Czasem przed wejściem działa wypożyczalnia chust, którymi na czas zwiedzania zasłonimy ciało, lepiej jednak być przygotowanym na prośbę służb o zakrycie ramion i nóg, niż stracić szansę zwiedzenia zabytkowych obiektów w Rzymie lub w Barcelonie.
Zawsze też jest aktualny apel, aby starać się wyglądać stosownie do miejsca i sytuacji, w jakiej się znajdujemy, aby nie obrażać naszych sąsiadów lub współpasażerów.
Podstawa prawna
Art. 51, art. 140 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 1971 r. nr 12, poz. 114).

PORADA EKSPERTA

Monika Niżniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej m.st. Warszawy

Nie ma powszechnie obowiązujących regulacji odnoszących się bezpośrednio do poruszanych kwestii. Jeśli chodzi natomiast o regulacje wewnętrzne dotyczące miejsc publicznych, np. parków, to zakres, formę oraz warunki korzystania z nich przez obywateli ustalają zarządcy terenu w formie regulaminu.
W przypadku ewentualnego wywołania przez osobę zgorszenia, zastosowanie mogą znaleźć zapisy art. 51 kodeksu wykroczeń dotyczące zakłócania porządku.
Wyciągnięcie konsekwencji wobec osoby, która swoim zachowaniem wywołuje zgorszenie, może nastąpić pod warunkiem, że do zachowania tego doszło w miejscu ogólnodostępnym (tj. miejscu publicznym) i wywołało niesmak lub też oburzenie u co najmniej jednej postronnej osoby.
Należy pamiętać, że pojęcie zgorszenia nie jest pojęciem ostrym, ma charakter ocenny i indywidualny. Finalnie to przedstawiciel uprawnionej instytucji po otrzymaniu skargi od obywatela, biorąc pod uwagę charakter i okoliczności zdarzenia, podejmuje decyzję, czy rzeczywiście naruszone zostały zapisy art. 51 kw.
Podstawą podjęcia interwencji mogą być również zapisy art. 140 kw dotyczące nieobyczajnego wybryku, a więc zachowania sprzecznego z ogólnie przyjętymi normami współżycia społecznego, do którego doszło w miejscu publicznym.