Bez kamer, bez szerokiej publiczności, chciałoby się wręcz rzec, że w pełnej konspiracji odbyło się wczoraj doroczne Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
O zgromadzeniu, które przecież w ustawie okraszone jest przymiotnikiem „publiczne”, próżno szukać informacji na stronie trybunału. Żadne słowo na ten temat nie pojawiło się także na witrynach innych organów państwowych, które co roku biorą udział w tym wydarzeniu. Milczały strony m.in. prezydenta, Sejmu i Senatu.
Obecna prezes TK Julia Przyłębska przyzwyczaiła nas już do tego, że mediów co do zasady nie lubi. Jedna z pierwszych jej decyzji dotyczyła przecież ograniczenia wstępu dziennikarzy do TK. I trzeba przyznać, że prezes jest niezwykle konsekwentna w swych postanowieniach. Już zeszłoroczne zgromadzenie odbyło się bez udziału mediów, co wywołało spore oburzenie. W tym roku prezes Przyłębska poszła jednak o krok dalej. O ile bowiem w 2018 r. można było za pośrednictwem strony TK obserwować w internecie przebieg tego niezwykle przecież istotnego wydarzenia, o tyle wczoraj taka transmisja się nie odbyła. Mało tego. W zamieszczonym na stronie TK kalendarzu zgromadzenie nie zostało nawet odnotowane. A przecież odznaczane są tam wszelkie przejawy działalności nie tylko samego trybunału, ale także jego prezesa. Dla przykładu – odnotowano, że 21 października br. Julia Przyłębska wzięła udział w uroczystości odsłonięcia pomnika Stanisława Pomian-Srzednickiego w Brańszczyku.
Na skutek takiej a nie innej strategii medialnej obranej przez obecne kierownictwo TK nie znamy dokładnego przebiegu tegorocznego zgromadzenia. Prawo jednak stanowi, że w jego trakcie prezes TK prezentuje informację o występujących w zeszłym roku istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa trybunału. I tutaj znów zaczynają się schody, gdyż dokument ten nie został zaprezentowany na stronach TK. Poprosiliśmy o jego udostępnienie, jednak nasze zapytanie pozostało wczoraj bez odpowiedzi.
W związku z tym możemy się tylko domyślać (a domysły te poparte są wnikliwymi obserwacjami oraz powszechnie dostępnymi danymi), że poprzedniego roku, podobnie zresztą jak i 2017 r., TK nie będzie mógł zaliczyć do udanych. Świadczą o tym statystyki, które z roku na rok się pogarszają. Odkąd w 2015 r. rządzący zaczęli przemeblowania w TK, do sądu tego wpływa coraz mniej spraw. Spadek jest zauważalny zwłaszcza jeżeli chodzi o pytania prawne oraz wnioski. A to świadczy o drastycznym obniżeniu autorytetu sądu konstytucyjnego. Można się także spodziewać, że rekordowo niska będzie liczba wyroków wydanych przez TK w zeszłym roku. Wielokrotnie pisaliśmy przecież, że trybunał, targany wewnętrznymi konfliktami, coraz mniej skupia się na orzekaniu.
Biorąc pod uwagę powyższe to w sumie nikt nie powinien się dziwić, że Julia Przyłębska nie miała ochoty publicznie, w obecności kamer, po raz kolejny robić dobrej miny do złej gry, przekonując, że trybunał działa wręcz wzorcowo.