Kilka dużych spółdzielni mieszkaniowych rozesłało do swoich członków „oświadczenia o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych, w tym danych wrażliwych”. Spółdzielca powinien się z nimi zapoznać, podpisać i zwrócić władzom. Część zarządów do wysyłanych dokumentów dołącza formularz do wypełnienia. A w nim należy podać m.in. swój stan zdrowia, nałogi, informacje o wyrokach i innych orzeczeniach wydanych w postępowaniach sądowych i administracyjnych. Ponadto należy wskazać dane innych osób zamieszkujących lokal.
– Nie ma żadnego uzasadnienia dla przetwarzania przez spółdzielnię np. danych o stanie zdrowia jej członka. Podobnie jest w przypadku nałogu czy skazania. Taki zakres danych jest nieadekwatny do celu przetwarzania, jakim jest członkostwo w spółdzielni – twierdzi dr Paweł Litwiński, adwokat w kancelarii Barta Litwiński i ekspert Instytutu Allerhanda.
Lidia Staroń, senator od lat zajmująca się prawem spółdzielczym, mówi z kolei, że mamy do czynienia ze skandalem. – To jakiś absurd. Kolejny dowód na to, że niektórzy prezesi dawno stracili kontakt z rzeczywistością – dodaje.

Oko prezesa
Nałogi nie dla prezesa
Przetwarzanie danych osobowych przez spółdzielnie mieszkaniowe od wielu lat budzi poważne wątpliwości. Rokrocznie generalny inspektor ochrony danych osobowych zwraca uwagę na nieprawidłowości w tym zakresie. Częściowo wynika to z nie w pełni jasnych przepisów. Druga rzecz: prezesi betonowych molochów najzwyczajniej w świecie chcą wiedzieć za dużo o członkach zarządzanych przez siebie podmiotów.
Doktor Paweł Litwiński wyjaśnia, że dane zwykłe spółdzielnie mogą przetwarzać, powołując się na art. 23 ust. 1 pkt 3 lub 5 ustawy o ochronie danych osobowych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 922). Pierwszy z przepisów dopuszcza przetwarzanie, gdy jest to konieczne do realizacji umowy. Drugi: gdy jest niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez administratorów, a przetwarzanie nie narusza praw i wolności osoby, której dane dotyczą.
zobacz także:
Inaczej mają się sprawy z danymi wrażliwymi (np. biometryczne albo ujawniające pochodzenie rasowe lub etniczne). Te można przetwarzać wyłącznie na podstawie zgody osób, których dane dotyczą. I właśnie w tym celu wysłano spółdzielcom oświadczenia do podpisu.
Rzecz w tym, że – na co zwraca uwagę dr Litwiński – z punktu widzenia prawa należy jeszcze odpowiedzieć na pytanie, po co spółdzielniom informacje, które chcą przetwarzać.
– I tutaj zasada jest prosta: dane wolno przetwarzać w takim zakresie, jaki jest adekwatny w stosunku do celu przetwarzania, i nawet zgoda nie sanuje naruszenia tej reguły – przypomina ekspert.
Interwencja inspektora
Nie ma żadnego powodu, dla którego prezes spółdzielni miałby wiedzieć, jakie nałogi mają mieszkańcy lub na co chorują. Tym bardziej nie może być mowy o żądaniu wskazania informacji o innych osobach pozostających w lokalu. To jednoznacznie przesądził GIODO w 2013 r.
„Z przepisów (...) nie wynika, aby spółdzielnia mogła gromadzić informacje o osobach stale lub faktycznie mieszkających w lokalu. Nie dotyczy to jednak informacji o liczbie takich osób. Artykuł 4 ust. 6 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych wskazuje, że solidarnie z członkami spółdzielni za opłaty odpowiadają osoby pełnoletnie stale z nimi zamieszkujące (z wyjątkiem pełnoletnich zstępnych pozostających na ich utrzymaniu), a także osoby faktycznie korzystające z lokalu” – wskazał inspektor.
Innymi słowy zarząd może wymagać jedynie podania liczby domowników. Nie ma prawa oczekiwać wskazania, kto to jest konkretnie, a tym bardziej sprawdzać ich życiorysu.
Wysłaliśmy pytania do kilku spółdzielni. Od żadnej nie otrzymaliśmy oficjalnej odpowiedzi. Jeden z pracowników zadzwonił do nas i wyjaśnił, że dane osobowe są gromadzone w interesie samych spółdzielców. Chodzi np. o sytuacje, w których zwracają się oni z prośbami o obniżkę czynszu z powodu pobytu w szpitalu.
– Wówczas, aby w ogóle rozpatrzyć takie podanie, musimy mieć zgodę na przetwarzanie danych dotyczących zdrowia wnioskodawcy – argumentuje.
zobacz także:
Senator Lidia Staroń uważa jednak, że to nie jest powód, by oczekiwać od wszystkich spółdzielców zgody na przetwarzanie wrażliwych danych, a także w przypadku niektórych betonowych molochów – dodatkowo żądać ich podania. Zdaniem parlamentarzystki, jeśli dane naprawdę byłyby niezbędne do rozpatrzenia podania o obniżkę opłat, można by wraz z wnioskiem składać upoważnienie z krótkim terminem ważności. Tak, by informacje o spółdzielcy nie mogły zostać wykorzystane w żaden inny sposób.
Co zatem powinni zrobić spółdzielcy, którzy otrzymali oświadczenia do wypełnienia?
– Niezwłocznie poinformować GIODO. Ten powinien zresztą podjąć aktywność z urzędu – radzi dr Paweł Litwiński.
"ciemnogród"(2017-06-27 16:04) Zgłoś naruszenie 400
odwrotnie: to "zarządy s.m".- winne informować mieszkańców o "swoich wadach,zaletach,historii choroby,przebiegu życia rodzinnego,dochodach.. itp.!
OdpowiedzJULA(2017-06-27 12:19) Zgłoś naruszenie 280
Brak jest jeszcze pytania o orientację seksualną oraz czy spółdzielca posiada kochankę .
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzSj(2017-09-11 16:47) Zgłoś naruszenie 00
A i owszem jest taki punkt !
he,he(2017-06-27 19:18) Zgłoś naruszenie 240
Zarządy tych sp-ni powinny zostać poddane badaniom psychiatrycznym.
Odpowiedzczlonek odrebna wlasnosc(2017-06-27 12:13) Zgłoś naruszenie 172
SM i ich prezesi oraz zarzad i RN to PAŃSTWO W PAŃSTWIE- ROBIĄ CO CHCĄ I SĄ BEZKARNI, bo sądy biorą ich stronę, a ja właściciel na ktorego SM bierze bez mojej zgody, MILIONOWE KREDYTY na tzw. oszukańczą termomodernizację NIE JESTEM STRONĄ W SPRAWIE I NIE MAM INTERESU PRAWNEGO !!!!! kREDYT O ZMIENNYM OPROCENTOWANIU, NA 20 LAT wrzucają mi do czynszu - BARDZO DUZO CZLONKOW SM NAWET NIE WIE, ZE ROBIA TAKIE PRZEKRETY- SADY TO AKCEPTUJĄ I ODDALAJĄ SKARGI, ale gdyby na sedziego, bez jego zgody PREZES SADU wziąl kredyt w wys. 400 tys zl, to co wtedy by się działo ??? a tu wszystko w porządku - kolesie prezesa zarabiaja na remontach, ktore w rzeczywistości sa czasami nowymi inwestycjami- urzedy miast nie sprawdzaja dok. dot. wlasnosci i wszystko gra. Teraz SM jeszcze PIS daje MIESZKANIE PLUS- POLE DO KOLEJNYCH PRZEKRETOW- A MIALA BYC DOBRA ZMIANA.......
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzzdziwiony(2017-06-27 12:50) Zgłoś naruszenie 61
Niedawno kupiłem mieszkanie ..... ale NIGDY nie brałem pod uwagę kupna własnościowego spółdzielczego lokalu. Dziwię się osobą, które kupują takie nieruchomości zarządzane przez ludzi o wątpliwej przeszłości ....
Alex(2017-06-27 18:48) Zgłoś naruszenie 100
Hehe, informować GIODO. Poinformowałem dwa lata temu o kilku sprawach, podałem moje wszelkie dane, w tym adres i numer telefonu. Myślicie, że jakaś odpowiedź była?
Odpowiedzwjw(2017-06-27 18:28) Zgłoś naruszenie 100
Po 25 latach rozstałem się wreszcie z takim komunistycznym kołchozem nad którego prezesem prokuratura do spółki z policją trzyma parasol ochronny...
OdpowiedzSkandal !(2017-06-28 17:37) Zgłoś naruszenie 80
Natychmiast rozwiązać komunistyczne spółdzielnie mieszkaniowe z alkoholikami prezesami i radami nadzorczymi na czele ! Jak długo jeszcze będzie rządzić się państwo w państwie przez nikogo nie kontrolowane ?
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzada(2017-06-28 22:12) Zgłoś naruszenie 12
Rozwiązać PIS i nie będzie takich kuriozalnych pomysłów.
nie tędy droga(2017-06-28 13:17) Zgłoś naruszenie 61
Ten pomysł dot czł RAD NADZORCZYCH , ZARZĄDÓW,cz RAD OSIEDLOWYCH i KOMITETÓW BLOKOWYCH . Osoby te podejmując się tych funkcji zaufania publicznego , winni być czyści jak przysłowiowa "żona cesarza". Powinniśmy mieć do tych ludzi pełne zaufanie. Natomiast perfidnie ktoś wykorzystał ( za co powinie ponieść karę) zamieniając dobre intencje na złe ,żeby wszyscy członkowie mieszkający w mieszkaniach spółdzielczych musieli dokonywać oświadczeń i spowiadać się z wszystkich chorób,i nieszczęść.
OdpowiedzT c n l w d(2017-06-28 01:37) Zgłoś naruszenie 50
A Ch w w d.
Odpowiedzolaf(2017-06-30 08:39) Zgłoś naruszenie 40
Czas najwyższy żeby zlikwodowac ten komunistyczny wymysł jakim są spółdzielnie mieszkaniowe oni żyją z naszych czynszów i opłat to państwo w państwie. Nikt nie ma prawa żądac takich danych ...
Odpowiedzwdomachzbetonu...(2017-06-27 10:17) Zgłoś naruszenie 40
Misiek,co ja mam wpisac w te rubryki? Napisz,ze to jest nieprawda
Odpowiedzbeta(2017-06-29 16:09) Zgłoś naruszenie 41
rozwiazać komunistyczny moloch bo złodziej na złodzieju siedzi a my tylko płacimy
Odpowiedzpsps(2017-07-01 09:19) Zgłoś naruszenie 22
A w mojej małej spółdzielni sie dogadujemy bez problemów. Więc to nie SM sa problemem a ludzie o charakterach niemożliwych do normalności. Tych ludzi wyp.....olcie i bedzie ok.
OdpowiedzJanEk(2017-07-01 14:18) Zgłoś naruszenie 11
Tak sam artykuł jak i większość komentarzy jest beznadziejna! Autor błądzi i wymyśla sobie temat, bo nie wierzę, by coś takiego miało miejsce. Pseudo-dziennikarz Patryk Słowik, po prostu zaczepia słabo myślących czytelników i część dała się nabrać i pisze durne komentarze. Nie zmyślam. Wiem o czym piszę.
Odpowiedzalmera(2017-06-30 13:47) Zgłoś naruszenie 01
w obecnej sytuacji tylko dwa pytania:1 czy chodzi do kościoła - 2 czy jest za pisem, reszta to bez znaczenia
OdpowiedzMaX(2017-06-29 19:22) Zgłoś naruszenie 00
O pani Staroń słów kilka... https://www.tygodnikprzeglad.pl/14-lat-do-niewinnosci/
Odpowiedz