Instytucja pozwów grupowych funkcjonuje w Polsce od 2010 r., jednak ich wnoszenie do sądów wciąż jest obarczone dużym ryzykiem. Orzecznictwo dopiero kształtuje wskazówki na temat tego, jak powinna wyglądać jednolitość stanu faktycznego wszystkich członków grupy.
Jak wiadomo, pozwy grupowe charakteryzują się raczej wysoką wartością przedmiotu sporu (skumulowane roszczenia wielu osób) oraz wpływają na sytuację prawną całego grona poszkodowanych. Konsekwencje odrzucenia pozwu mogą być więc bardzo poważne.
Kwestia argumentów
Istotnym elementem pozwu grupowego jest argumentacja dotycząca znajdowania się wszystkich członków grupy w tej samej sytuacji faktycznej. Od kilku zdań opisujących ten aspekt może zależeć los sprawy. W 2014 i 2015 r. sądy warszawskie odrzuciły dwa niezależne od siebie pozwy grupowe (jeden prawomocnie, drugi dopiero w I instancji) związane z Amber Gold, a skierowane przeciwko Skarbowi Państwa. Uznano, że nie spełniają one warunku jednolitości stanu faktycznego dla wszystkich członków grupy.
Tymczasem 23 września 2015 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie potwierdził (postanowienie o sygn. akt VI ACz 1117/15), że zostanie rozpoznany w postępowaniu grupowym pozew skierowany przez 52 osoby poszkodowane przez spółkę Amber Gold – przeciwko bankowi BGŻ BNP Paribas SA. Sądy obu instancji stwierdziły w tej sprawie, że wszyscy poszkodowani znajdują się w takiej samej sytuacji faktycznej. A przecież i tu, i tu Amber Gold: takie same okoliczności i przyczyny utraty środków finansowych – dlaczego sądy raz akceptują pozew grupowy, a innym razem uznają, iż członkom grupy brak jednolitości?
Odpowiedź może być zaskakująca: wszystko zależy od tego, jak powód – reprezentant grupy – opisze stan faktyczny sprawy i w jaki sposób uargumentuje, że szkoda wszystkich członków grupy powstała w tych samych warunkach i wskutek tego samego zdarzenia. W postanowieniu z 23 września sąd wskazał: „badanie dopuszczalności postępowania grupowego musi opierać się na twierdzeniach powoda co do podstawy faktycznej roszczeń członków grupy”. Konkluzja taka wynika także z orzeczeń wydanych w innym postępowaniu grupowym – toczącym się obecnie przed Sądem Okręgowym w Krakowie (sygn. akt I C 862/12, pełnomocnikiem jest również autorka niniejszego artykułu). Tu również potwierdzono, iż na wstępnym etapie postępowania grupowego sąd opiera się głównie na twierdzeniach pozwu, a postępowanie dowodowe może być prowadzone na zasadach zbliżonych jak w postępowaniu zabezpieczającym, a więc w sposób ograniczony.
Fakty, nie odczucia
Wracając do Amber Gold: w pierwszej ze spraw przeciwko Skarbowi Państwa powód wskazał, iż członkowie grupy zawierali umowy z tą firmą, albowiem pozostawali w przekonaniu, że powierzają pieniądze bankowi lub innemu podmiotowi mającemu gwarancje bezpieczeństwa. Przekonanie to miało być wywołane zaniechaniami Skarbu Państwa, który nie ukrócił zawczasu parabankowej działalności Amber Gold. W drugiej ze spraw powództwo zostało uargumentowane podobnie, przy czym powód skierował żądanie odszkodowania jedynie wobec trzech prokuratur, wskazując, że gdyby postawiły one wcześniej zarzuty karne zarządowi Amber Gold, to spółka ta zaprzestałaby działalności wcześniej, a członkowie grupy nie powierzyliby jej swoich oszczędności.
Sądy w obu przypadkach stwierdziły, że kwestia motywacji, posiadanej wiedzy i dobrej wiary członków grupy jest kwestią indywidualną i nie może stanowić okoliczności wspólnej. W drugiej ze spraw sąd poczynił też zastrzeżenia wobec niemożliwego do ustalenia wpływu hipotetycznego zdarzenia, jakim miałoby być wcześniejsze aresztowanie zarządu Amber Gold, na sytuację członków grupy. Nie wiadomo bowiem, kiedy owo postawienie zarzutów mogłoby nastąpić i czy rzeczywiście żaden z członków grupy nie zawarłby wtedy umowy z Amber Gold.
W sprawie przeciwko BGŻ PNB Paribas położono zaś nacisk na niedopełnienie przez bank obowiązków – denuncjacyjnych (nałożonych ustawą o zapobieganiu praniu pieniędzy), a także wynikających z deontologii (etyki) banków oraz zasad społecznej odpowiedzialności biznesu. Zgodnie z orzecznictwem bank prowadzący rachunek dla podmiotu wykonującego działalność bezprawną może odpowiadać za szkodę osób, które powierzyły pieniądze temuż nielegalnemu podmiotowi. Deontologia banków nakazuje im najwyższą troskę o powierzone depozyty. Zgodnie z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu bank odpowiada nie tylko wobec własnych kontrahentów, ale i wobec osób, na których sytuację w jakikolwiek sposób oddziałuje.
W sprawie przeciwko BGŻ PNB Paribas powód – opisując stan faktyczny – pominął sferę motywacyjną członków grupy, albowiem jest ona nieistotna dla rozstrzygnięcia sprawy. Przyczyniło się to do przyjęcia pozwu do rozpoznania w postępowaniu grupowym.
Jak z tego wynika, zbyt łatwo poczynione założenie, przykładowo dotyczące wiedzy i świadomości członków grupy („pozostawali w przekonaniu, że...”), może narazić pozew na zarzut, iż kwestie indywidualne przeważają w nim nad kwestiami wspólnymi. To zaś powoduje, że niedopuszczalny jest – zdaniem sądów – pozew grupowy.