Pani Joanna pozostawała w związku partnerskim. Po jakimś czasie od rozstania z partnerem dowiedziała się, że jest w ciąży. Kiedy powiedziała o tym ojcu dziecka, ten zaprzeczył. Miał argument – rozstali się, więc jaką może mieć pewność, że to on jest biologicznym ojcem jej dziecka? – Krótko po narodzinach córki wystąpiłam do sądu przeciwko byłemu partnerowi z powództwem o alimenty i zwrot kosztów wyprawki. Sąd wezwał mnie do podania, czy doszło do uznania dziecka, czy też wnoszę o sądowe ustalenie ojcostwa. Czy będę mogła dochodzić alimentów od byłego partnera? Tylko ja wiem, że jest on ojcem biologicznym mojego dziecka. Czego mogę oczekiwać, jeśli na rozprawie zaprzeczy, że byliśmy parą, i wyprze się swojej córki? Jak mam to udowodnić – pyta pani Joanna
W pierwszej kolejności nasza czytelniczka powinna wystąpić do sądu rejonowego z pozwem o ustalenie ojcostwa. Pozew trzeba złożyć do sądu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania dziecka. Jest to konieczne wtedy, gdy biologiczny ojciec nie chce dobrowolnie go uznać. W tym procesie możliwe będzie również dochodzenie przed sądem alimentów na małoletnie dziecko, a także zwrotu kosztów związanych z ciążą i porodem. Są to m.in. koszty tzw. wyprawki: zakupu wózka, łóżeczka i innych niezbędnych dla noworodka artykułów, jak i też inne konieczne wydatki np. związane z opieką położniczą i wizytami lekarskimi.
Wysokość alimentów, o jakich zasądzenie można wnosić, zależy od tzw. usprawiedliwionych potrzeb malucha oraz zarobkowych i majątkowych możliwości pozwanego. Dziecku należy stworzyć odpowiednie warunki bytowe, odpowiadające jego wiekowi, stanowi zdrowia, a także stopie życiowej rodzica, zobowiązanego do alimentacji. Kodeks rodzinny i opiekuńczy statuuje bowiem zasadę równej stopy życiowej rodziców i dzieci. Odnosząc się do drugiego kryterium, to znaczy zarobkowych i majątkowych możliwości pozwanego, to ustawodawca celowo użył sformułowania „możliwości”, nie zaś faktyczne zarobki bądź też faktycznie posiadany majątek. W praktyce oznacza to, że nawet osoba bezrobotna nie uniknie partycypowania w kosztach utrzymania swojego dziecka, jeżeli tylko jest zdrowa i ma możliwości, by podjąć jakąkolwiek pracę. Jeżeli zajdzie taka potrzeba zobowiązany do alimentacji winien jest nawet spieniężyć swój majątek, by móc zaspokoić usprawiedliwione potrzebny swojego dziecka.
Powyższe roszczenie nie wyklucza dochodzenia od ojca dziecka zwrotu kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Zobowiązanie to z ważnych powodów może być przedłużone na określony przez sąd czas. Podstawą faktyczną tychże roszczeń są ciąża i poród, w tym także poród przedwczesny. Z tego uprawnienia nie mogą jednak skorzystać kobiety, które poroniły lub przerwały ciążę.
I uwaga! Roszczenia matki przeciwko domniemanemu ojcu przedawniają się z upływem trzech lat, licząc od dnia porodu.
Gdy ojciec dziecka nie kwestionuje swojego ojcostwa, możliwe jest uznanie dziecka przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Wówczas nie trzeba dochodzić sądowego ustalenia tego faktu, co uzasadnia pytanie sądu, czy do takiego uznania nie doszło w sytuacji opisywanej przez panią Joannę.
Wraz z żądaniem ustalenia ojcostwa matka dziecka powinna wskazać, jakie nazwisko ma ono nosić, tzn. czy będzie to nazwisko matki dziecka, czy też ojca. Jeśli rodzice nie mogą się porozumieć w tej sprawie, sąd nada nazwisko dwuczłonowe, składające się z nazwiska matki i dołączonego do niego nazwiska ojca dziecka. Jeżeli dziecko ukończyło 13 lat, do zmiany nazwiska potrzebna jest jego zgoda, co oznacza konieczność wezwania go na rozprawę, gdyż musi być ona wyrażona osobiście.
W razie sądowego ustalenia ojcostwa władza rodzicielska powstaje z mocy samego prawa. Ingerencja w tę władzę przez sąd – jej ograniczenie lub pozbawienie może mieć miejsce tylko wyjątkowo, gdy wymaga tego dobro dziecka.
Podstawa prawna
Art. 85 par. 1, art. 89 par. 2, art. 93 par. 2, art. 135, art. 141 par. 1–2, art. 143 par. 1, art. 133 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 2015 r. poz. 583).
OPINIA EKSPERTA

Natalia Drzazgowska-Kanarek adwokat, Kancelaria Adwokacka adw. Janusz Kanarek:

Odpowiadając na pytanie czytelniczki, dotyczące ewentualnego sporu co do pochodzenia dziecka, należy wskazać, iż mamy do czynienia z domniemaniem prawnym, opartym na prawdopodobieństwie. Pozwala ono przyjąć, że utrzymywanie stosunków cielesnych kobiety i mężczyzny w okresie koncepcyjnym – tj. nie dawniej niż w 300. i nie później niż w 181. dniu przed narodzinami dziecka, doprowadziło do jego poczęcia, w stosunku do którego pani Joanna dochodzi przed sądem ustalenia ojcostwa.
Jeżeli pomimo udowodnienia tego faktu ojciec dziecka w dalszym ciągu będzie zaprzeczał swojego ojcostwa, wówczas to na nim już, a nie na pani Joannie będzie spoczywał ciężar udowodnienia faktu, iż nie jest on biologicznym ojcem córki pani Joanny. W praktyce w przypadku sporu co do pochodzenia dziecka bardzo przydatny jest dowód z badań DNA. Obecnie postęp w nauce umożliwia bowiem pewne ustalenie pochodzenia dziecka.