Jeśli spór dotyczy umowy między dwoma przedsiębiorcami, to rozstrzygać go powinien sąd gospodarczy. Nawet jeśli chodzi o prace, które nie zostały w niej przewidziane – uznał Sąd Apelacyjny.
Przyjaźń między przedsiębiorcami może zostać poddana poważnej próbie, gdy dochodzi do wspólnego przedsięwzięcia biznesowego. Tak też było w sprawie, która znalazła swój finał w sądzie. Dwaj przedsiębiorcy, a prywatnie dobrzy znajomi, zawarli umowę: jeden miał na rzecz drugiego wykonać prace budowlane. W trakcie realizacji doszło do sporu dotyczącego zamontowania obudowy chłodni. Wykonawca prac ostatecznie postanowił dochodzić swych praw w sądzie. Skierował pozew do Sądu Okręgowego w Tarnowie. Ten jednak przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Krakowie, uznał ją bowiem za sprawę gospodarczą, a w Tarnowie nie ma wydziału gospodarczego.
Powód złożył zażalenie na tę decyzję. Dowodził, że pozew powinien zostać rozpoznany przez sąd cywilny. Umowa między przedsiębiorcami w ogóle nie dotyczyła bowiem chłodni. Były to dżentelmeńskie, prywatne ustalenia i dlatego proces powinien toczyć się przed sądem cywilnym.
Sąd Apelacyjny w Krakowie nie podzielił jednak tej argumentacji i postanowił, że sprawa będzie toczyć się w wydziale gospodarczym. „Spór pomiędzy stronami jest wynikiem realizacji umowy o roboty budowlane, zawartej pomiędzy przedsiębiorcami. Strony zawarły tę umowę, określając zakres robót, niemniej jednak zamontowanie obudowy chłodni, nawet jeśli nastąpiło poza zakresem umowy, jest czynnością związaną z realizacją tej umowy” – uzasadnił postanowienie.
„Nie ma żadnej podstawy, by wyłączyć tę czynność z procesu inwestycyjnego, którego dotyczyła umowa. To, czy mieściła się ona w umowie, będzie przedmiotem badania w toku dalszego procesu. Niewątpliwe jest jednak, że wszystkie ustalenia były czynione między stronami jako przedsiębiorcami, w związku z realizacją umowy” – zaznaczył.
ORZECZNICTWO
Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sygn. akt I ACz 1051/15.