OPIS SYTUACJI: Consulting sp. z o.o., firma doradcza świadcząca w kraju i za granicą usługi konsultacyjne dla średnich i dużych przedsiębiorców, zawarła w 2011 r. umowę z Manufacturing sp. z o.o. na przygotowanie analiz i opinii, a także asystę przy negocjacjach. Działania te miały na celu pozyskanie inwestora, który kupi od Manufacturing fabrykę elementów aluminiowych zlokalizowaną na północy Polski.
Monika Stachura adwokat i mediator, senior associate w Deloitte Legal, Pasternak, Korba i Wspólnicy Kancelaria Prawnicza sp. k. / Dziennik Gazeta Prawna
Umowa pomiędzy stronami przewidywała wynagrodzenie podstawowe (za przygotowanie analiz i opinii oraz negocjacje z inwestorem) i wynagrodzenie dodatkowe (ustalone jako 1 proc. ceny uzyskanej ze sprzedaży przedsiębiorstwa).
W pierwszym etapie realizacji umowy współpraca przebiegała prawidłowo: spółka przygotowała dla Manufacturing wszystkie niezbędne analizy i opinie, za co otrzymała wynagrodzenie.
W styczniu 2012 r. Consulting pozyskał potencjalnego inwestora zainteresowanego nabyciem fabryki. Realizacja umowy przeszła do II etapu: negocjacji z inwestorem i podpisania umowy. W marcu 2012 r. Manufacturing zdecydował się na zlecenie przygotowania wyceny fabryki podmiotowi trzeciemu, choć w ramach umowy z Consulting wycena mogła zostać wykonana przez nią w ramach dodatkowego wynagrodzenia. Nieoczekiwanie 10 maja 2012 r. Manufacturing wypowiedział umowę Consulting, jako powód wskazując zlecenie wyceny fabryki innemu podmiotowi, co według zamawiającego na tyle istotnie zmieniło stosunek prawny łączący strony, iż konieczne stało się wypowiedzenie umowy. W momencie wypowiedzenia umowy przez Manufacturing wynagrodzenie za sukces dla Consulting nie było jeszcze wymagalne. Consulting uzyskał prawo do dodatkowego wynagrodzenia w momencie sprzedaży fabryki przez Manufacturing.
Do podpisania umowy przeniesienia własności fabryki na inwestora doszło 3 grudnia 2012 r. za cenę 5 mln zł. Wynagrodzenie za sukces do dziś nie zostało wypłacone.
Na przełomie listopada i grudnia 2014 r. zmienił się skład zarządu Consulting. Nowy zarząd zainteresowany jest uzyskaniem wynagrodzenia za sukces z umowy z Manufacturing. Nowy wiceprezes ds. rozwoju jest szczególnie zainteresowany wyjaśnieniem sprawy. Przygotowuje bowiem ofertę dla Manufacturing na nowy projekt restrukturyzacji spółki, którego budżet szacowany jest na 10 mln zł. Chce poznać dotychczasowe relacje pomiędzy spółkami, a także oszacować ryzyko, jakim może być obciążony nowy projekt.
● Etap I Analiza stanu faktycznego
Zarząd firmy Consulting – Anna Nowak (nowy prezes zarządu), Karol Kamiński (nowy wiceprezes ds. rozwoju) oraz Adam Zieliński (wiceprezes ds. finansowych, który wchodził także w skład poprzedniego zarządu) – zaprosił na spotkanie na wtorek 13 stycznia 2015 r. na godzinę 10 Karolinę Lewandowską – nową dyrektor działu prawnego – oraz Marka Jezierskiego – dyrektora działu obsługi klienta (pełniącego tę funkcję także za czasów poprzedniego zarządu).
Spotkanie otworzyła prezes Anna Nowak.
– Jak państwo wiedzą, spotkaliśmy się, aby porozmawiać o współpracy z firmą Manufacturing, z którą nasza spółka realizowała projekt za poprzedniego zarządu, mając również na uwadze planowane złożenie oferty na realizację nowego projektu. Panie Marku, czy mogłabym poprosić o przedstawienie historii relacji z klientem?
– W 2011 r. rozpoczęliśmy realizację projektu dla Manufacturing polegającego na doradztwie w znalezieniu inwestora na jedną z fabryk Manufacturing. Realizacja projektu zarówno z naszej strony, jak i ze strony Manufacturing była oceniana pozytywnie. Na początku 2012 r. znaleźliśmy inwestora poważnie zainteresowanego nabyciem fabryki. Jednak w maju 2012 r. Manufacturing wypowiedział nam umowę. Finalnie jednak sprzedał fabrykę pozyskanemu przez nas inwestorowi. Wobec wypowiedzenia umowy przez klienta nigdy nie otrzymaliśmy przewidzianego w umowie wynagrodzenia za sukces stanowiącego 1 proc. ceny uzyskanej ze sprzedaży – zakończył Marek Jezierski, dyrektor działu obsługi klienta.
– Jaką cenę uzyskano ze sprzedaży fabryki? – zapytał dyrektor ds. rozwoju.
W odpowiedzi wiceprezes Adam Zieliński wskazał: – Według naszych szacunków uzyskana cena mogła wahać się pomiędzy 5 a 6 mln zł.
– Pani mecenas – Anna Nowak zwróciła się do dyrektor Lewandowskiej. – Czy wobec wypowiedzenia umowy przez klienta przed zawarciem finalnej umowy sprzedaży przedsiębiorstwa wynagrodzenie za sukces było nam należne?
– Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Konieczna jest szczegółowa analiza umowy oraz dokonanego wypowiedzenia. Na podstawie tego, co mi wiadomo, możemy starać się o zapłatę wynagrodzenia albo przynajmniej o odszkodowanie – odparła radca prawny Karolina Lewandowska.
RADA 1
– Dlaczego więc dotychczas nie dochodziliśmy wypłaty należnego nam wynagrodzenia? – zapytała prezes.
– Prowadziliśmy rozmowy z Manufacturing, ale do czasu zmiany zarządu nie udało nam się ich z powodzeniem zakończyć – odparł Marek Jezierski.
Do rozmowy włączył się Adam Zieliński: – Prawda jest taka, że prezes Gomuła dość ostro prowadził rozmowy z Manufacturing. Interesowała go jedynie wypłata wynagrodzenia w pełnej wysokości. Manufacturing było gotowe zapłacić, ale nie 60 tys. zł, czego żądał nasz były prezes. Straszył ich sądem.
– Skierowanie tej sprawy do sądu jest dość ryzykowne – zauważyła mecenas Lewandowska.– Jeśli przyjmiemy, że sumę, którą powinno nam zapłacić Manufacturing, należy traktować jako wynagrodzenie za wykonaną usługę, może się okazać, że roszczenie to uległo przedawnieniu w grudniu 2014 r.
– Czy w ogóle mamy jeszcze jakiekolwiek szanse w sądzie?– zainteresował się wiceprezes Kamiński.
RADA 2
– Jeśli spróbujemy dochodzić roszczenia odszkodowawczego od Manufacturing, zarzut przedawnienia nie będzie nam groził. Roszczenie takie przedawnia się po trzech latach od daty wymagalności, a więc dopiero w grudniu 2015 r. – odparła dyrektor Lewandowska.
RADA 3
● Etap II Propozycja rozwiązania problemu
Wiceprezes Kamiński w tym miejscu wyraźnie wskazał: – Szanowni państwo, pamiętajmy o perspektywie współpracy z Manufacturing nad nowym projektem. Moim zdaniem powinniśmy zakończyć łagodnie sprawę wynagrodzenia z poprzedniego projektu. Eskalowanie konfliktu nie jest w naszym interesie. Zakończenie sprawy zaległego wynagrodzenia pokaże Manufacturing, że należy nas traktować poważnie, a jednocześnie pozwoli nam na płynne przejście do rozmów o nowym projekcie.
– Wiceprezes Kamiński ma rację – odparła prezes Nowak. – Czy moglibyśmy spróbować się umówić z Manufacturing na spotkanie, aby porozmawiać o tej sprawie?
– Obawiam się, że ich zarząd może nie chcieć z nami rozmawiać. Ostatnie rozmowy w listopadzie zakończyły się ich odejściem od stołu, po tym jak prezes Gomuła nazwał ich oszustami – wtrącił wiceprezes Zieliński.
– Skoro dotychczasowe negocjacje nie przyniosły efektu, może spróbujemy włączyć w nie kogoś, kto pomógłby nam wrócić do rozmów z Manufacturing o rozliczeniu poprzedniego projektu i ewentualnie zainicjować rozmowy o nowym projekcie – podsumował wiceprezes Kamiński.
– Pani mecenas, czy ma pani pomysł jak moglibyśmy to zrobić? – zapytała prezes Nowak.
– W sytuacji kiedy negocjacje utknęły w martwym punkcie, zwłaszcza ze względów emocjonalnych, a jak rozumiem – to było powodem odejścia od stołu Manufacturing, możemy zwrócić się po pomoc do mediatora. Niezależnej i bezstronnej osoby trzeciej, która pomaga stronom negocjacji w rozmowach – wyjaśniła dyrektor Lewandowska.
– Świetnie – odparła prezes Nowak. – Ale czy mamy jakąś możliwość, aby przymusić Manufacturing do powrotu do negocjacji? – zapytała.
– Mediacja co do zasady jest dobrowolna. Jednak jeśli w umowie z Manufacturing znalazłaby się klauzula mediacyjna na wypadek wystąpienia jakiegokolwiek sporu pomiędzy stronami na gruncie tejże umowy lub w związku z nią, łatwiej byłoby nam przekonać Manufacturing do przystąpienia do mediacji – odparła dyrektor Lewandowska.
RADA 4
– Mam jednak pytanie – kontynuowała mecenas Lewandowska – czy Manufacturing zainteresowane jest uzyskaniem naszej oferty na restrukturyzację, którą planuje?
– Tak, zdają sobie sprawę, że poza nami w Polsce w zasadzie nie znajdą firmy, która ma doświadczenie przy podobnych projektach. Co daje nam zdecydowaną przewagę nad konkurencją – odparł wiceprezes Kamiński.
– Wydaje się, że to słuszne przeświadczenie może nam pomóc w zachęceniu Manufacturing do udziału w mediacji – zauważyła dyrektor Lewandowska.
– Pani mecenas – rozpoczął wiceprezes Zieliński – nadal nie wiem, dlaczego mediacja jest dla nas bardziej korzystna niż wszczęcie postępowania sądowego.
RADA 5
– Mediacja może być szybsza i mniej kosztowna niż postępowanie sądowe. W sytuacji gdy planujemy dalszą współpracę z Manufacturing, postępowanie sądowe może popsuć nasze relacje – odparła mecenas Lewandowska.
– Mediacja rzeczywiście wydaje się szansą na zakończenie sprawy wynagrodzenia za poprzedni projekt, a także na poprawę atmosfery w relacji z Manufacturing – podsumowała prezes Nowak.
– Zgadzam się z panią, pani prezes. Obawiam się jednak, że po upływie tak długiego okresu od zakończenia współpracy przy poprzednim projekcie, a także po burzliwych negocjacjach, może być nam trudno, przy najszczerszych chęciach, znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie, które równocześnie będzie do zaakceptowania przez Manufacturing – zauważył wiceprezes Zieliński.
– Pani mecenas, czy mediator ma możliwość zasugerowania nam i Manufacturing rozwiązania? – zapytała Anna Nowak
– Obecnie większość mediatorów prowadzi mediację według modelu, który nastawiony jest na wsparcie procesu negocjacji, bez sugerowania stronom rozwiązań. Jednakże pojawił się projekt ustawy, który przewiduje taką możliwość. To dopiero projekt znajdujący się na etapie konsultacji społecznych oraz międzyresortowych, ale widoczna jest w nim zmiana tendencji w tym zakresie. Projekt przewiduje także istotną zmianę w zakresie rozszerzenia zasady poufności i zobowiązania do zachowania w tajemnicy informacji uzyskanych podczas mediacji przez wszystkie osoby w niej uczestniczące, w tym tajemnicy przedsiębiorcy – wyjaśniła mecenas Lewandowska.
RADA 6
– Drodzy państwo – podsumowała prezes Nowak – proponuję zatem podjęcie próby zaangażowania w rozmowy mediatora, który, mam nadzieję, pomoże nam zamknąć poprzedni projekt i ułatwi zainicjowanie rozmów o nowym. Co panowie o tym myślą?– zwróciła się do zarządu.
– Zgadzam się, że warto spróbować mediacji – przytaknął wiceprezes Kamiński.
– W takim razie prosimy, aby pani mecenas niezwłocznie uruchomiła procedurę wyboru mediatora oraz zaproszenia Manufacturing do mediacji – dodał wiceprezes Zieliński.
– Szanowni państwo, serdecznie dziękuję za dzisiejsze owocne spotkanie. Dodatkowo na wypadek podobnych sytuacji w przyszłości rekomenduję rozważenie wpisania na stałe do wzorów naszych umów z klientami klauzuli mediacyjnej. Proszę panią mecenas o przygotowanie propozycji zmian w naszych wzorach – zakończyła prezes Nowak.
1 RADA PRAWNIKA
Roszczenie o wynagrodzenie za sukces możliwe nawet po wypowiedzeniu umowy
Do umowy o świadczenie usług odpowiednie zastosowanie znajdują przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy-zlecenia. Umowę taką można wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże w sytuacji gdy umowa ma charakter odpłatny, zleceniodawca (w tym wypadku Manufacturing) obowiązany jest zapłacić zleceniobiorcy (Consulting) część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom. Jednostkowość usługi świadczonej przez Consulting przesądza o tym, że stosunek łączący strony nie był umową agencyjną, która przewiduje szczególne regulacje dotyczące wynagrodzenia należnego po rozwiązaniu umowy.
Ponieważ finalna umowa sprzedaży fabryki została zawarta z pozyskanym inwestorem, można doradzić, że wypowiedzenie umowy o świadczenie usług przez Manufacturing przed podpisaniem umowy finalnej nie pozbawia firmy Consulting wynagrodzenia za sukces.
Przyjęcie, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia z roszczeniem o wynagrodzenie, ułatwia sprawę ustalenia jego wysokości, gdyż reguluje je umowa.
2 RADA PRAWNIKA
Terminy przedawnienia mogą być różne
Co do zasady termin przedawnienia roszczeń pomiędzy przedsiębiorcami wynosi trzy lata. Przy czym dla roszczeń o wynagrodzenie z umowy-zlecenia (a więc odpowiednio z umowy o świadczenie usług) termin przedawnienia wynosi dwa lata. Tym samym jeśli roszczenie Consulting zostałoby zakwalifikowane jako roszczenie o wynagrodzenie – do jego przedawnienia doszłoby z upływem dwóch lat od dnia, kiedy stało się ono wymagalne, w tym wypadku po przeniesieniu własności fabryki na inwestora, a więc 4 grudnia 2014 r. Do przedawnienia roszczenia odszkodowawczego (art. 746. par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.; dalej k.c.). dojdzie na zasadach ogólnych, a więc w opisywanym przypadku – 4 grudnia 2015 r.
3 RADA PRAWNIKA
Roszczenie odszkodowawcze może być równe wysokości wynagrodzenia
W niniejszej sprawie bezsporne jest, że doszło do wypowiedzenia umowy o świadczenie usług zawartej pomiędzy Manufacturing a Consulting. Jako uzasadnienie wypowiedzenia umowy pomiędzy stronami została wskazana okoliczność, że stosunek prawny łączący strony umowy przestał istnieć poprzez zlecenie wyceny przedsiębiorstwa innemu podmiotowi. Sama umowa przewidywała możliwość zlecenia wyceny przedsiębiorstwa zewnętrznemu podmiotowi. Tym samym wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu.
W takiej sytuacji kodeks cywilny przewiduje, że zleceniodawca powinien naprawić szkodę, która powstała w majątku zleceniobiorcy. Dodatkowymi argumentami przemawiającym za przyjęciem takiej koncepcji są okoliczność, że sukces, od którego Consulting miał otrzymać wynagrodzenie, faktycznie wystąpił, a także to, że Consulting bezpośrednio się do tego przyczynił.
Wysokość szkody, która powstała w majątku Consulting, odpowiada wysokości należnego mu wynagrodzenia za sukces. Przy czym to na Consulting przed sądem spoczywałby ciężar dowodu w zakresie udowodnienia, że do wypowiedzenia nie doszło z ważnego powodu, a także w zakresie ustalenia wysokości szkody.
Roszczenie odszkodowawcze przedawnia się na zasadach ogólnych, a co za tym idzie Consulting ma jeszcze czas na podjęcie próby polubownego zakończenia sprawy.
4 RADA PRAWNIKA
Klauzula w umowie przymusi do polubownych rozstrzygnięć
Mediacja może być prowadzona na podstawie umowy o mediację albo postanowienia sądu. Do wszczęcia mediacji na etapie przedsądowym niezbędne jest złożenie wniosku o przeprowadzenie mediacji do mediatora, o ile strony wcześniej uzgodniły osobę mediatora, lub do ośrodka mediacyjnego, jeśli strony nie wybrały osoby mediatora, a zgodne są co do ośrodka mediacyjnego, w którym ma być przeprowadzona mediacja.
Umowa o mediację może stanowić odrębną umowę, może także zostać zawarta w formie klauzuli mediacyjnej w umowie, w której jako mechanizm rozwiązywania sporu wynikłego na jej gruncie strony przewidziały mediację. Umowa o mediację może być zawarta także przez wyrażenie przez stronę zgody na mediację, gdy druga strona złożyła wniosek.
Wniosek o przeprowadzenie mediacji powinien zawierać oznaczenie stron, dokładne określenie żądania przeprowadzenia mediacji, przytoczenie okoliczności uzasadniających żądanie, podpis strony. Jeżeli strony zawarły umowę o mediację na piśmie, do wniosku dołącza się odpis tej umowy. W przypadku zawarcia przez strony umowy o mediację strona, która w okolicznościach powstania sporu będzie chciała zrezygnować z mediacji, może zostać przymuszona przez sąd do przystąpienia do mediacji. Jeżeli strony przed wszczęciem postępowania sądowego zawarły umowę o mediację, sąd skieruje strony do mediacji na zarzut pozwanego zgłoszony przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy. Obecnie jest to jedyny przypadek, kiedy sąd musi, a nie może, skierować strony do mediacji. Niemniej jednak z racji tego, że podstawową zasadą mediacji jest dobrowolność, każda ze stron może zrezygnować z mediacji na każdym jej etapie, także zaraz po jej wszczęciu.
Tym samym, aby ustrzec się przed odmową podjęcia mediacji przez drugą stronę umowy, przedsiębiorca zawierający jakąkolwiek umowę z innym przedsiębiorcą może zaproponować zawarcie odrębnej umowy o mediacji bądź wpisanie klauzuli mediacyjnej do zawieranej umowy.
W umowie o mediację określa się szczegółowo przedmiot mediacji, osobę mediatora albo sposób jego wyboru przez strony.
Tym samym, gdyby Consulting zaproponował wpisanie klauzuli mediacyjnej do umowy o świadczenie usług zawartej z Manufacturing, obecnie nie istniałby problem, czy Manufacturing zgodzi się, czy nie, na przystąpienie do mediacji. Zwiększałoby to szanse na znalezienie porozumienia stron poza sądem.
5 RADA PRAWNIKA
Ugoda mediacyjna szybciej niż sądowy wyrok
Praktyka sądowych sporów gospodarczych nie pozostawia złudzeń, że spór taki generuje wysoki koszt, zarówno z powodu czasu trwania, jak i nakładów finansowych. Jak wskazano w uzasadnieniu do przygotowanego przez Ministerstwo Gospodarki projektu ustawy o wspieraniu polubownych metod rozwiązywania sporów, powołując się na raport Banku Światowego „Doing Business 2015”, średni czas przygotowania i przeprowadzenia postępowań sądowych wynosi w Polsce 540 dni, a średni czas wykonania wyroku – 145 dni (przedstawione wartości dotyczą Warszawy). Z kolei według danych Ministerstwa Sprawiedliwości za I półrocze 2014 r. (dostępnych w opracowaniu „Sprawność postępowań sądowych”) średni czas trwania postępowania w sądzie I instancji od dnia rejestracji do uprawomocnienia się sprawy wynosi prawie 9 miesięcy.
W sprawach podobnych do opisanej warto rozważyć mediację, która może zakończyć się ugodą w ciągu kilku miesięcy, a zdarza się, że w ciągu miesiąca.
Ugoda zawarta przed mediatorem po jej zatwierdzeniu przez sąd ma moc prawną ugody zawartej przed sądem, a tę można porównać z wyrokiem sądu. Ugoda mediacyjna, którą zatwierdzono przez nadanie jej klauzuli wykonalności (gdy podlega wykonaniu w drodze egzekucji), jest tytułem wykonawczym, co oznacza, że w przypadku jej niewykonania taka ugoda będzie podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego przez komornika.
Istotne, że sąd może odmówić nadania klauzuli wykonalności albo jej zatwierdzenia tylko wówczas, gdy ugoda jest w całości lub w części sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa, a także gdy jest niezrozumiała lub zawiera sprzeczności. W praktyce zdarza się to stosunkowo rzadko.
Warto zapamiętać, że wszczęcie mediacji przerywa bieg przedawnienia. Wszczęcie mediacji przedsądowej następuje z chwilą doręczenia mediatorowi wniosku o przeprowadzenie mediacji. Tym samym wszczęcie mediacji może być stosowane na potrzeby przerwania biegu przedawnienia zamiast sądowego zawezwania do próby ugodowej.
Mediacja także z uwagi na ekonomikę procesu wydaje się być bardziej opłacalna niż postępowanie sądowe. Koszty mediacji sądowej określa rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 30 listopada 2005 r. w sprawie wysokości wynagrodzenia i podlegających zwrotowi wydatków mediatora w postępowaniu cywilnym (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 218). Jest to przy roszczeniach pieniężnych 1 proc. wartości przedmiotu sporu, nie więcej niż 1000 zł. W przypadku mediacji pozasądowych prowadzonych na podstawie umowy mediacyjnej z mediatorem koszty mogą być wyższe, gdyż wynagrodzenie zależy od ustaleń stron z mediatorem. Jednakże chociażby z uwagi na zdecydowanie krótszy czas trwania mediacji (kilka miesięcy) niż postępowania sądowego (kilka lat) dla stron koszty mediacji są zdecydowanie niższe od kosztów postępowania sądowego.
Z punktu widzenia opłacalności mediacji należy wziąć pod uwagę także to, że jeżeli postępowanie sądowe zostanie wszczęte w ciągu trzech miesięcy od dnia zakończenia mediacji, która nie zakończyła się ugodą, albo w ciągu trzech miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia o odmowie zatwierdzenia ugody mediacyjnej przez sąd, do niezbędnych kosztów procesu, rozliczanych w orzeczeniu kończącym sprawę, zalicza się także koszty mediacji w wysokości nieprzekraczającej czwartej części opłaty ustalonej zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości w sprawie wysokości wynagrodzenia i podlegających zwrotowi wydatków mediatora w postępowaniu cywilnym.
W kontekście kosztów mediacji należy natomiast pamiętać, że niezależnie od wyniku sprawy sąd może nałożyć na stronę obowiązek zwrotu kosztów wywołanych ich niesumiennym lub oczywiście niewłaściwym postępowaniem, zwłaszcza nieusprawiedliwioną odmową poddania się mediacji, na którą strona uprzednio wyraziła zgodę, np. w umowie mediacyjnej.
Niezależnie od wskazanych argumentów prawnych i finansowych należy także pamiętać, że spory sądowe zazwyczaj eskalują konflikt pomiędzy stronami. W sytuacji gdy potencjalnie strony mogą być zainteresowane dalszą współpracą przy innych projektach, postępowanie sądowe może to zaprzepaścić. Ugoda mediacyjna wypracowana wspólnie przez strony o wiele bardziej sprzyja dalszej współpracy. Co więcej, w samej ugodzie mediacyjnej mogą znaleźć się podwaliny dalszej współpracy pomiędzy stronami.
6 RADA PRAWNIKA
Planowana zmiana prawa może poprawić pozycję przedsiębiorcy
Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt ustawy o wspieraniu polubownych metod rozwiązywania sporów. Jego głównym celem jest upowszechnienie mediacji i polubownego rozwiązywania sporów w sprawach cywilnych, w tym między przedsiębiorcami. Projekt 12 lutego 2015 r. został skierowany do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych. Jest to pierwsza tak duża propozycja zmian w zakresie mediacji w sprawach cywilnych od 2005 r., kiedy wprowadzono mediację jako instytucję do kodeksu postępowania cywilnego. Zmiany są daleko idące, mogą ulec znacznym ograniczeniom na kolejnych etapach legislacyjnych. Niemniej jednak już dziś warto się im przyjrzeć.
Ważna jest propozycja rozszerzenia zakresu tajemnicy mediacyjnej. Obecnie przepisy zobowiązują w zasadzie jedynie mediatora do zachowania w tajemnicy wszelkich okoliczności sprawy, o których dowiedział się w trakcie mediacji. Co prawda sąd nie powinien brać pod uwagę okoliczności, na które powołuje się strona, a o których to okolicznościach strona wiedzę powzięła w trakcie trwania mediacji. Jednakże proponowana zamiana przepisu wprost zobowiązuje nie tylko mediatora, lecz także inne osoby biorące udział w postępowaniu mediacyjnym do zachowania w tajemnicy faktów, o których dowiedzieli się w związku z jego prowadzeniem.
Istotną zmianą będzie także m.in. możliwość zaproponowania przez mediatora propozycji ugodowej stronom. Będzie to możliwe jedynie na wniosek stron, a propozycje nie będą dla nich wiążące. Niemniej jednak jest wyjście naprzeciw przedsiębiorcom, którzy w mediacji oczekują spotkać osobę, która nie tylko pomoże im w negocjacjach, lecz także w razie potrzeby zaproponuje rozwiązanie, którego oni sami nie są w stanie podsunąć w danym momencie.
Zwrócenie się w kierunku mediacji, które wymaga od mediatora wiedzy specjalistycznej i eksperckiej (np. w budownictwie czy prawie), tzw. mediacja ewaluatywna, jest dużą zmianą w stosunku do nastawionej na wsparcie procesu negocjacji, bez potrzeby posiadania wiedzy specjalistycznej materialnej, tzw. mediacji facylitatywnej.
Po wejściu w życie proponowanych zmian w zakresie mediacji, co może nastąpić już w styczniu 2016 r., Consulting mogłoby uzyskać od mediatora to, czego oczekuje, a więc pomocy w wykreowaniu rozwiązania satysfakcjonującego obie strony mediacji, w warunkach gdy atmosfera dotychczasowych rozmów uniemożliwiała im wypracowanie ich samodzielnie.
PODSUMOWANIE
! Zaprezentowana sprawa nigdy nie trafiła do mediacji, inspiracją była sprawa sądowa o podobnym zakresie problemu. Wymienione w tekście osoby są fikcyjne, a ewentualna zbieżność nazwisk i sytuacji jest przypadkowa.
Przykład dowodzi, że nie zawsze rozpoznanie sprawy przez sąd może być korzystne. W powyższym studium przypadku zaognienie konfliktu mogłoby zaprzepaścić szansę na realizację nowego projektu.
Przykład ten wyraźnie pokazuje także, że decyzja o skorzystaniu z mediacji powinna być poprzedzona dogłębną analizą prawną oraz badaniem perspektyw relacji pomiędzy przedsiębiorcami. Nie w każdej bowiem sprawie mediacja będzie najlepszym rozwiązaniem. Warto jednak wziąć ją pod uwagę, zwłaszcza wobec planowanych zmian w projekcie ustawy o wspieraniu polubownych metod rozwiązywania sporów. Proponowane zmiany zdecydowanie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców stawianym wobec mediatorów: profesjonalizacja usług oraz doradztwo, a nie tylko umiejętne moderowanie dyskusją.