Osoby dziedziczące nie przejmą roszczeń ściśle związanych ze zmarłym, bo te wygasają w chwili jego śmierci. Nie będą więc musiały np. płacić jego alimentów lub wywiązywać się z umowy
Czy wdowa zapłaci alimenty zamiast zmarłego
Na mężu ciążył obowiązek płacenia alimentów na dzieci oraz na byłą żonę określony w wyroku sądu. Po jego śmierci poprzednia rodzina domaga się, aby wdowa nadal je płaciła, skoro odziedziczyła cały majątek, a zmarły w testamencie wydziedziczył pozostałą rodzinę. Czy roszczenie jest uzasadnione?
W skład spadku nie wchodzą prawa i obowiązki majątkowe ściśle związane z osobą zmarłego, a także prawa, które z chwilą jego śmierci przechodzą na oznaczone osoby bez względu na to, czy są one spadkobiercami. Nie podlegają więc dziedziczeniu również roszczenia alimentacyjne, bez względu na to czy będą to alimenty należne od zmarłego czy też płacone na jego rzecz. Alimenty są prawami ściśle związanymi z osobą zmarłego i miały służyć zaspokojeniu określonych interesów konkretnej osoby ze względu na jej indywidualną sytuację.
Dlatego poprzednia rodzina męża, na rzecz której płacił alimenty, nie może domagać się od wdowy, aby w imieniu zmarłego uiszczała je nadal. Zresztą w sytuacji odwrotnej, czyli wówczas, gdyby to mężowi należały się alimenty od rozwiedzionej żony albo od pełnoletniego dziecka, wdowa nie mogłaby domagać się kontynuowania na swoją rzecz tych płatności.
Poprzednia rodzina męża nie może też domagać się obciążenia wdowy nowym obowiązkiem alimentacyjnym i wnieść do sądu pozew o nakazanie jej uiszczania tego świadczenia. Nie wiążą ich takie stosunki rodzinne, które uzasadniałyby zasądzenie go. Na wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego w tym przypadku nie ma też żadnego wpływu to, że poprzednia rodzina została wydziedziczona i pozbawiona prawa do zachowku, a wdowa przejęła na mocy testamentu cały majątek zmarłego. Wdowa przecież nie ponosi żadnej odpowiedzialności materialnej za rozporządzenie masą spadkową przez zmarłego. I w związku z tym nie ciążą na niej żadne dodatkowe płatności tylko z tego powodu, że nie będzie zmuszona do wypłaty zachowku.
Podstawa prawna
Art. 922 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Czy zawsze dziedziczy się obowiązek z umowy
Mąż zmarł nagle i pozostały po nim umowy, z których nie zdążył się wywiązać. Czy wszystkie prawa i obowiązki wynikające z nich przechodzą na spadkobierców?
Wprawdzie śmierć jednej ze stron umowy najczęściej nie likwiduje istniejącego stosunku prawnego, to jednak na spadkobierców nie przechodzą prawa i obowiązki wynikające z niektórych umów. W dodatku wyłączenie dziedziczenia ich może wynikać również z woli stron zawartej w umowie. W ramach swobody umów mogą postanowić, że łączący je stosunek umowny wygaśnie po śmierci jednej z nich. Wyłączenie dziedziczenia obowiązków może nastąpić też z mocy prawa, np. tak będzie przy umowie o dzieło, w której zmarły zobowiązał się wykonać osobiście pewną rzecz, a śmierć mu to uniemożliwiła. Taka umowa o dzieło, której wykonanie zależy od osobistych przymiotów przyjmującego zamówienie, rozwiązuje się po jego śmierci.
Może się jednak zdarzyć, że dzieło zostało częściowo wykonane, zanim autor zmarł. W tej sytuacji gdy materiał był własnością przyjmującego zamówienie, a dzieło częściowo wykonane przedstawia ze względu na zamierzony cel umowy wartość dla zamawiającego, spadkobierca ma prawo domagać się, aby zostało odebrane w stanie, w jakim się znajduje po uiszczeniu jego wartości oraz odpowiedniej części wynagrodzenia odpowiadającej stopniowi zaawansowania dzieła.
Podstawa prawna
Art. 645 i 922 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Czy można wstąpić w prawa zmarłego wspólnika
Ojciec jest wspólnikiem spółki cywilnej. Przedsiębiorstwo, które prowadzone jest na podstawie umowy tej spółki, przynosi duże zyski, więc chce, aby po jego śmierci weszli do niej jego spadkobiercy. Jakich formalności powinien w tym celu dopełnić? Czy może zastrzec, aby spadkobiercy objęli jego miejsce?
Można zastrzec, że spadkobiercy wspólnika spółki cywilnej wejdą do niej na jego miejsce i w ten sposób wstąpią w jego prawa i obowiązki. Zastrzeżenie dokonane w związku z tym wejściem powinno zostać dokonane w umowie spółki lub w uchwale wspólników powziętej jeszcze za życia tej osoby, której ono dotyczy. Tylko po dokonaniu tych formalności mogą przejąć prawa zmarłego wspólnika, w przeciwnym razie spółka jedynie rozliczy się z nimi finansowo. Objęcie praw zmarłego w spółce nie jest więc automatyczne tylko dlatego, że ktoś uzyskał status spadkobiercy.
Gdy dokonają formalności, dalsza procedura będzie następująca: po śmierci wspólnika, czyli z chwilą otwarcia spadku, wszyscy jego spadkobiercy, zarówno ustawowi, jak i testamentowi, pod warunkiem, że przyjęli spadek (nie ma znaczenia, w jaki sposób: wprost czy z dobrodziejstwem inwentarza) wejdą do spółki jako wspólnik zbiorowy. Przysługiwać im będzie udział objęty po spadkodawcy. Wszyscy będą mieli do niego prawa na zasadzie wspólności łącznej, ale każdemu z nich będzie przysługiwała określona część ułamkowa w wielkości wynikającej z prawa do dziedziczenia tej współwłasności.
Aby w takiej sytuacji wejść do spółki, nie trzeba wobec niej składać żadnych oświadczeń woli. Pozostali wspólnicy nie mogą też skutecznie przeciwdziałać temu wstąpieniu. Spadkobiercy powinni wskazać spółce na piśmie jedną osobę, która będzie wykonywała ich prawa. Mogą to zrobić w każdym czasie, ponieważ przepisy nie zakreślają w tym przypadku żadnych terminów, które mogłyby się przedawnić.
Taki obowiązek ciąży nawet wówczas, gdy zmarły pozostawił jednego spadkobiercę, bo osobą wskazaną może być np. ktoś obcy bądź inny wspólnik. Dopóki to nie nastąpi, to pozostali wspólnicy mogą sami podejmować wszelkie czynności w zakresie prowadzenia spraw spółki z wiążącym skutkiem dla spadkobierców.
Może się zdarzyć, że miedzy spadkobiercami powstanie spór, kto ma być tą osobą. Rozstrzygnie go sąd. Również w razie nieobjęcia spadku, osobę wchodzącą w miejsce zmarłego do spółki wyznaczy sąd spadku albo ustanowiony kurator. Również kurator ma prawo pełnić funkcję osoby wchodzącej do spółki.
Spadkobiercy mogą też nie chcieć zostać wspólnikami. Wtedy mają prawo z niej wystąpić na zasadach ogólnych.
Podstawa prawna
Art. 872 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Czy dziedziczy się prawa zmarłego w trakcie rozwodu
Żona wniosła do sądu pozew o rozwód z winy męża, ale zmarła, zanim został wydany wyrok. Małżeństwo nie zostało więc rozwiązane, a mąż występujący w sprawie w charakterze pozwanego uzyskał status wdowca. Czy dziedziczy po żonie?
Ale tylko wówczas, gdy tak orzeknie sąd. Małżonek jest wyłączony od dziedziczenia wówczas, gdy spadkodawca wystąpił o rozwód z jego winy (np. w pozwie zgłosił żądanie orzeczenia rozwodu z winy tej osoby, która jest wdowcem, albo z winy obu stron), a żądanie rozwodu było uzasadnione. Wyłączenie z dziedziczenia nie następuje jednak automatycznie, nawet wówczas, gdy wdowiec w rzeczywistości był winny rozkładu pożycia. Potrzebne jest orzeczenie sądu wydane w odrębnym procesie niż sprawa o rozwód. Sąd ustali wówczas, czy żądanie rozwodu było uzasadnione i nie występowały przesłanki umożliwiające orzeczenie rozwodu, mimo że nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia. Sąd oceni też, czy rzeczywiście wdowiec tak zawinił, że doszło do rozkładu pożycia.
Natomiast zdaniem Sądu Najwyższego wystąpienie w sprawie o rozwód z żądaniem zaniechania orzekania o winie obojga małżonków powoduje, że po śmierci jednego z nich nie będzie już można dowodzić winy osoby pozostałej przy życiu (takie stanowisko zajął SN w wyroku z 2 lipca 1985 r. w sprawie sygn. akt III CZP 39/85).
Sam fakt, że toczy się postępowanie, nie przesądza o wyłączeniu, bo dopiero po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego między małżonkami przestaje istnieć związek małżeński, co wywiera skutek na prawo do dziedziczenia między nimi. Nawet wówczas gdy sąd orzekł rozwód, ale wyrok nie uprawomocnił się przed śmiercią spadkodawcy (bo np. nie minął jednak wymagany termin albo pozwany złożył apelację), to małżonek ma status wdowca i pozostaje w kręgu spadkobierców ustawowych.
Włączenia go od dziedziczenia ma prawo domagać się każdy z pozostałych spadkobierców ustawowych powołanych do dziedziczenia w zbiegu z nim. Może wystąpić z takim powództwem samodzielnie, albo współspadkobiercy mogą działać wspólnie. Termin do wytoczenia powództwa wynosi sześć miesięcy, licząc od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o otwarciu spadku. Nie może to jednak nastąpić po upływie roku od otwarcia spadku.
Wyłączenie od dziedziczenia może nastąpić tylko wówczas, gdy wdowiec dziedziczy z ustawy, a nie został powołany do dziedziczenia w testamencie. W stosunku do spadkobierców testamentowych obarczenie ich winą za rozkład pożycia jest prawnie obojętne. Na takich samych zasadach od dziedziczenia wyłączony jest małżonek wówczas, gdy spadkodawca wystąpiło orzeczenie separacji z jego winy, a żądanie było uzasadnione.
Podstawa prawna
Art. 940 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Czy dziedziczy się roszczenia odszkodowawcze
Uczestnik wypadku samochodowego zmarł na skutek poniesionych obrażeń. Wprawdzie wystąpił przeciwko sprawcy wypadku z roszczeniami o naprawienie szkody, ale nie zdążył ich otrzymać. Czy jego spadkobiercy odzyskają przynajmniej część pieniędzy należnych zmarłemu?
Poszkodowany w wypadku może domagać się m.in. zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, np. za trwałe kalectwo, które spowodowało u niego ograniczenie ruchów i trudności w wykonywaniu codziennych czynności. Może przejść na jego spadkobierców np. gdy zostało uznane przez dłużnika na piśmie lub gdy jeszcze za swojego życia poszkodowany wytoczył o nie powództwo, umarł w trakcie procesu bądź uzyskał prawomocny wyrok jeszcze przed śmiercią. Spadkobiercy poszkodowanego dziedziczą roszczenie o kwotę objętą uznaniem, albo dochodzoną w pozwie, natomiast nie mogą rozszerzyć roszczenia powoda.
Natomiast w razie śmierci poszkodowanego renty od sprawcy może domagać się tylko ten ze spadkobierców, w stosunku do którego ciążył na zmarłym obowiązek alimentacyjny. Z takim żądaniem mają prawo wystąpić też inne osoby bliskie, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania, pod warunkiem, że przyznania mu renty wymagają zasady współżycia społecznego.
Podstawa prawna
Art. 445 i 446 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).