Wprowadzenie możliwości gromadzenia przez biura informacji gospodarczych (BIG) danych archiwalnych na temat spłaconych czy przedawnionych zobowiązań konsumenta, w tym zobowiązań publicznoprawnych, budzi zdecydowany opór Rady Legislacyjnej przy premierze. O wyrażenie zdania na temat projektu założeń nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych poprosił ją prezes Rządowego Centrum Legislacji.
W tym kontekście rada zwróciła uwagę, że art. 76 konstytucji zobowiązuje władze publiczne do ochrony słabszych uczestników rynku przed nieuczciwymi praktykami. Regulacje dotyczące konsumentów podlegają z tego powodu szczególnej ocenie z punktu widzenia użycia przez ustawodawcę odpowiedniego środka, prowadzącego do zamierzonego ochronnego celu. Rada Legislacyjna twierdzi zaś, że zaproponowane rozwiązanie może prowadzić do naruszenia tych wytycznych. Eksperci RL przekonują, że w wypadku upływu odpowiedniego terminu, uniemożliwiającego egzekwowanie należności, informacja o dawnych zaległościach konsumenta powinna być automatycznie i trwale usuwana z systemu. Zwłaszcza że istotą przedawnienia zobowiązania podatkowego jest to, że wygasa ono z mocy prawa.
Ale kontrowersje budzi już sama kwestia wprowadzenia dostępu BIG-ów do informacji o niektórych zobowiązaniach publicznoprawnych. Rada przypomina, że przepisy nie mogą naruszać norm konstytucyjnych w zakresie poszanowania prawa do ochrony informacji o obywatelach (art. 51 konstytucji) i prawa do ochrony prywatności (art. 47). „Nie oznacza to oczywiście, że państwo nie może w jakikolwiek sposób gromadzić i przekazywać informacji o obywatelach, w tym informacji o zobowiązaniach publicznoprawnych” – wskazuje rada. Trzeba jednak wykazać niezbędność takiego rozwiązania w demokratycznym państwie prawnym i jego proporcjonalność w stosunku do realizowanego celu.
Rada Legislacyjna zwraca więc uwagę, że w przyszłej regulacji należałoby dokładnie określić zakres udostępnianych BIG informacji. Stawia też pytanie w kwestii fundamentalnej: czemu ministerstwo proponuje, aby przekazywano do biur jedynie informacje o zaleganiu z „opłatami administracyjnymi i podatkami lokalnymi” – z pominięciem podatków dochodowych, podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego. „Rada Legislacyjna wyraża (...) wątpliwość, czy zaległości w opłatach (np. opłata za gospodarowanie odpadami, opłata lotniskowa, opłata za używanie odbiornika radiowo-telewizyjnego etc.) i podatkach lokalnych (np. podatek rolny, leśny, od nieruchomości etc.) rzeczywiście stanowią istotną wartość dla oceny wiarygodności płatniczej podmiotu gospodarczego” – czytamy w opinii.
Tym samym – zdaniem RL – powstaje pytanie, czy taka ingerencja w autonomię informacyjną jednostki prowadzi do osiągnięcia zamierzonego celu. Organ sugeruje więc uzupełnienie założeń i przedstawienie szerszej argumentacji przemawiającej za zmianami.
Rada pozytywnie ocenia natomiast wprowadzenie obowiązku usunięcia z rejestru informacji o zadłużeniu w razie wyroku, w którym sąd oddali powództwo na skutek upływu przedawnienia. Trudno jednak ustalić – zwracają uwagę eksperci – skąd biuro ma wziąć wiedzę o oddaleniu powództwa właśnie z tego powodu w przypadku wyroków funkcjonujących bez uzasadnienia. Projektodawca nie wyjaśnia też, kto ma dokonywać oceny, czy doszło do przedawnienia roszczenia i w jakim terminie. Kompetencja biura ma jakby wyprzedzać orzeczenia sądowe: wprawdzie w sposób niewiążący, ale przy jednoczesnym ryzyku umieszczenia w rejestrze danych niezgodnych z rzeczywistym stanem prawnym.
Etap legislacyjny
Projekt założeń w konsultacjach