Sąd nie powinien mieć swobody w kwestii zarządzenia wykonania kary warunkowo zawieszonej. Tak uważają prokurator generalny i sędziowie
Odwieszenie kary pozbawienia wolności
/
Dziennik Gazeta Prawna
Pomysł, aby to sąd decydował, czy odwiesić karę, gdy skazany w okresie próby popełnił podobne przestępstwo umyślne i został za nie prawomocnie skazany, przedstawili senatorowie. Sąd mógłby kary nie odwieszać, gdyby przemawiały za tym szczególne względy. Projekt zmiany art. 75 par. 1
kodeksu karnego to wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt SK 9/10). Jednak zdaniem ekspertów senacka propozycja jest nieracjonalna, doprowadzi do niespójności w systemie prawa i zniweczy efekt prewencyjny, jaki ustawodawca chciał osiągnąć, wprowadzając do k.p.k. warunkowe zawieszenie wykonania kary.
– W sytuacji gdy sprawca łamie warunki porozumienia (pod którymi zawieszono wykonanie kary), trudno twierdzić, że istnieje jakiekolwiek uzasadnienie dla poszukiwania kolejnych szczególnych względów, które by miały usprawiedliwić jego w pełni świadome zachowanie. Zachowanie, które godzi w porządek
prawny i pokazuje, że sprawca nic sobie nie robi z wyroku sądu – podkreśla Andrzej Skowron, przewodniczący zespołu prawa karnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, autor opinii do senackiego projektu.
Kontrowersyjny wyrok
We wspomnianym wyroku TK uznał, że niezgodny z konstytucyjnym prawem do sądu jest art. 75 par. 1
kodeksu karnego. Wszystko dlatego że sąd odwieszający karę ma właściwie związane ręce. Przepis ten bowiem stanowi, że sąd zarządza wykonanie kary, jeżeli skazany w okresie próby popełnił podobne przestępstwo umyślne, za które orzeczono prawomocnie karę pozbawienia wolności. Tymczasem, jak podkreślił w wyroku TK, „sąd wykonawczy powinien mieć zagwarantowaną możliwość zbadania (...), czy nie zachodzą okoliczności szczególne przemawiające za niezarządzaniem wykonania wobec skazanego kary orzeczonej za pierwsze przestępstwo”.
To orzeczenie TK wywołało kontrowersje wśród sędziów. Zdaniem Andrzeja Skowrona burzy ono względnie stabilny i spójny system instytucji prawnych, których celem jest prewencyjne oddziaływanie na sprawcę niektórych „,mniej poważnych” przestępstw.
– Wyrok TK niweczy w istocie efekt, jaki powoduje warunkowe zawieszenie wykonania kary. Obawa przed nieuchronnością decyzji o zarządzeniu jej wykonania jest istotnym (jeżeli nie najistotniejszym) elementem prewencyjnego oddziaływania kary warunkowo zawieszonej – wskazuje Skowron.
Sędziowie nie widzą również podstaw do tego, aby uznać, że obecny art. 75 par. 1 k.k. jest niezgodny z konstytucją, dlatego że
sąd jest związany treścią tego przepisu.
– Co prawda nie stoimy na stanowisku, że ustawodawcy służy tak daleko posunięta swoboda, iż może sprowadzić rolę sądu do funkcji notarialnej, tym niemniej uważamy, że wzgląd na prewencyjne oddziaływanie kary daje dostateczną legitymację do stworzenia regulacji pozwalającej jak najskuteczniej zabezpieczyć interesy obywateli, a nie skazanych – podkreśla Skowron.
Brak spójności
Inicjatywa Senatu nie znalazła uznania także w oczach Stanisława Dąbrowskiego, I prezesa Sądu Najwyższego. W opinii do projektu wskazuje on, że wejście w życie projektowanych zmian wywoła trudności w stosowaniu
prawa „spowodowane wewnętrzną niespójnością systemu prawa”. Chodzi o to, że senacki projekt dotyczy tylko jednego środka probacyjnego, czyli warunkowego zawieszenia wykonania kary. Na ten problem zwróciło uwagę również SSP „Iustitia”.
– Wymaga rozważenia, czy także w przypadku pozostałych instytucji (art. 68 par. 1 k.k. i 161 par. 1 k.k.w. – red.) nie należałoby wprowadzić mechanizmu względnie obligatoryjnego orzekania o cofnięciu kredytu zaufania, który został udzielony podejrzanemu lub skazanemu – wskazuje sędzia Skowron.
Art. 68 par. 1 k.k. dotyczy podjęcia warunkowo umorzonego postępowania karnego, a art. 151 par. 1 kodeksu karnego wykonawczego mówi o odwołaniu warunkowego przedterminowego zwolnienia.
Niepewność obywatela
Projekt został krytycznie oceniony przez Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego. Nie podoba mu się m.in. redakcja proponowanego przepisu: „(...) sposób ukształtowania normy prawnej jest wysoce nieczytelny dla jej adresatów (...)” – czytamy w opinii.
Seremet zauważa, że „ustawodawca przerzuca obciążający go obowiązek ustalenia treści wypowiedzi normatywnej na sąd, wprowadzając jednocześnie bardzo duży obszar dyskrecjonalnej władzy sędziego”. I dalej: „wprowadza tym samym w systemie prawnym stan niepewności co do sytuacji prawnej obywateli, w obszarze następstw prawnych określonego ich zachowania, objętego hipotezą normy prawnej”.
60 proc. kar pozbawienia wolności to kary orzekane w zawieszeniu
Projekt w trakcie konsultacji