Projekt rozporządzenia dotyczącego czynności asystentów sędziów jest już na etapie konsultacji społecznych. Wkrótce wejdą w życie nowe przepisy, które osobom wykonującym zawód asystenta sędziego dodadzą nowych obowiązków.

Biorąc pod uwagę fakt, że zwiększają się obowiązki asystentów sędziów – można przypuszczać, że wiele osób pracujących na tym stanowisku będzie musiało jeszcze bardziej podnieść swoje kwalifikacje zawodowe.

Bez asystenta jak bez ręki

Zawód „asystent sędziego” pojawił się w Polsce wraz z ustawą z dnia 17 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Głównym zadaniem stawianym przed asystentami jest pomoc sędziom w prowadzeniu spraw i wykonywaniu rozmaitych czynności z zakresu administracji sądowej, ale z naciskiem na brak możliwości orzekania.

Oznacza to, że asystent może np. przygotować projekty uzasadnień do orzeczeń, postanowień czy też wyroków i w ten sposób odciążać sędziego w pracy orzeczniczej.

Asystent do wydziału, a nie do sędziego

Podstawową kwestią, jaką rozstrzyga rozporządzenie, jest przydzielanie asystentów sędziów do poszczególnych wydziałów sądu, nie zaś – jak dotychczas – do konkretnego sędziego.

W rozporządzeniu czytamy, że takie rozwiązanie pozwoli na racjonalne rozmieszczenie kadry asystentów sędziów w poszczególnych wydziałach, w zależności od obciążenia pracą.

Jednocześnie umożliwi to dostosowanie zakresu ich czynności do rzeczywistych potrzeb w danym wydziale.

Nowe obowiązki asystentów

Zaproponowano także nowe ujęcie katalogu czynności wykonywanych przez asystentów sędziów. W projekcie możemy przeczytać, że asystentowi sędziego będzie można zlecić samodzielne wykonywanie czynności przygotowawczych i porządkowych, podejmowanych w ramach „obsługi” postępowania sądowego w poszczególnych sprawach.

Asystenci sędziów będą mogli samodzielnie:

1) Dokonywać analizy akt spraw we wskazanym zakresie,

2) Zwracać się do osób i instytucji o nadesłanie informacji niezbędnych do przygotowania sprawy do rozpoznania,

3) Kontrolować stan spraw odroczonych, zawieszonych lub oczekujących na podjęcie czynności przez sędziego albo sąd,

4) Sporządzać odpowiedzi na wpływające do danej sprawy pisma, ale niebędące pismami procesowymi,

5) Gromadzić we wskazanym zakresie, orzecznictwo i literaturę przydatne do rozpoznawania spraw lub wykonywania innych zadań powierzonych sędziom w danym wydziale.

Projekt rozporządzenia w sprawie czynności asystentów sędziów
pobierz plik

Asystenci sędziów będą także zobligowani do wypełniania kart wykonywanych czynności. W ten sposób łatwiej będzie oceniać kwalifikacje i zaangażowanie asystenta – będzie to również ułatwienie podczas dokonywania okresowej oceny pracownika.

Warto dodać, że Stowarzyszenie Asystentów Sędziów negatywnie opiniuje projekt rozporządzenia jako wykraczający poza materię delegacji ustawowej wynikającej z art. 155 § 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Szczegółowe informacje na stronie http://ms.gov.pl/



Asystentów trzeba doszkolić

Jak czytamy w „Wokandzie”, asystentami sędziów są osoby, które i tak mają duże kwalifikacje: wymagane jest bowiem ukończenie aplikacji prawniczej, w niektórych przypadkach zakończonej wynikiem pozytywnym z egzaminu zawodowego: adwokackiego, radcowskiego albo notarialnego.

Asystenci stanowią także dosyć liczną grupę zawodową: według danych na dzień 30 czerwca 2011 r., asystenci sędziów w sądach powszechnych wszystkich szczebli stanowią grupę zawodową liczącą 2920 osób (w tym w sądach rejonowych zatrudnia się 1504 osób, w okręgowych 1217 osób, zaś w apelacyjnych - 199 osób).

Wielu asystentów – pomimo wyższego wykształcenia – chce podnosić swoje kwalifikacje zawodowe.

Realia są takie, że pomocnik sędziego musi posiadać szczegółową wiedzą na temat wielu zagadnień o charakterze proceduralnym czy materialno-prawnym, znać orzecznictwo, przygotowywać projekty orzeczeń i wykonywać wiele innych prac, które wymagają ciągłego poszerzania umiejętności.

Jeśli asystent będzie chciał uczestniczyć w którymś z kursów w ramach wybranej oferty szkoleniowej – może zostać oddelegowany na takie szkolenie przez swojego pracodawcę.

Paweł Kamiński, główny specjalista – asystent sędziego w Departamencie Kadr Ministerstwa Sprawiedliwości zauważa, że obecnie szkolenia prowadzone są w dwóch formach:

1) Szkolenia organizowane przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury dla asystentów z całego kraju (z zakresu postępowania w sprawach z elementem zagranicznym i metodyki pracy asystenta)

2) Szkolenia wewnętrzne organizowane przez okręgi sądowe, np.: okręgu Sądu Okręgowego w Szczecinie czy też w okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie.

Asystenci sędziów mogą także korzystać z przygotowanej przez Krajową Szkołę oferty szkoleń e-learningowych – są jednak adresowane przede wszystkim do sędziów i prokuratorów. W ramach takich internetowych zajęć uczestnicy pogłębiają wiedzę z różnych płaszczyzn: począwszy od alternatywnych metod rozwiązywania sporów, komunikacji w mediach, aż po kursy językowe.

Od początku działalności Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury przeszkolono:
w 2009 r. – 1819 asystentów sędziów;
w 2010 r. – 935 asystentów sędziów;
w I półroczu 2011 r. – 316 asystentów sędziów;


Oferta mało atrakcyjna - można to zmienić

Jak widać, zainteresowanie asystentów poszerzaniem swoich umiejętności jest bardzo duże.

Jednak zdaniem Pawła Kamińskiego proponowane kursy, które mają podnosić kwalifikacje zawodowe asystentów sędziowskich są mało atrakcyjne.

Jak pisze na łamach „Wokandy”: „Oferta szkoleniowa Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury nie stanowi obecnie atrakcyjnej propozycji podnoszenia kwalifikacji zawodowych z powodu bardzo małej liczby ofert szkoleniowych przewidzianych dla asystentów sędziów (jedna oferta szkoleniowa dla jednego asystenta), zbyt ogólnego zakresu szkolenia, nie uwzględniającego w dostatecznym stopniu specyfiki pracy oraz kwalifikacji osób zatrudnionych na stanowiskach asystenckich oraz nieadekwatności oferty szkoleniowej do ogólnej ilości asystentów sędziów wykonujących pracę w sądach powszechnych.”

Żeby to zmienić, Kamiński proponuje opracowanie takiego modelu szkolenia asystentów sędziów, który byłby bardziej spójny, lepiej pogłębiałby tematykę spraw prowadzonych przez sądy i uwzględniałby aktualne potrzeby sądownictwa.

Biorąc pod uwagę perspektywę zwiększenia zakresu zadań asystentów sędziowskich, można przypuszczać, że poszerzenie i uszczegółowienie oferty szkoleń dla tej grupy zawodowej miałoby swoje uzasadnienie.