Obniżenie kilometrówek sędziom nadal pozostaje źródłem finansowania podwyżek dla pracowników sądów, które resort sprawiedliwości bierze obecnie pod uwagę - powiedział PAP wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.

Wiceminister odniósł się tym samym do zeszłotygodniowego stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa, która domaga się od resortu znalezienia innego sposobu realizacji wzrostu wynagrodzeń w sądach. Piebiak zaznaczył, że ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Zapewnił też, że ministerstwo ponownie przeanalizuje możliwości pozyskania funduszy na podwyżki.

W ubiegły czwartek Piebiak poinformował PAP, że sędziowskie kilometrówki za dojazd do pracy zostaną zmniejszone o połowę, z 60 do 30 gr za kilometr. Dodał, że resort przewiduje też ograniczenie środków na pożyczki mieszkaniowe sędziów. Oszczędności mają zostać przeznaczone na podwyżki dla pracowników sądownictwa. Na ostatnim posiedzeniu KRS przyjęła uchwałę, w której odniosła się do propozycji resortu sprawiedliwości.

Rada zwróciła uwagę, że "finansowanie podwyżek dla jednej grupy zawodowej poprzez odebranie świadczeń innej grupie zawodowej może stwarzać wrażenie antagonizowania i kolejnego zarzewia konfliktów". "Pozostajemy w przekonaniu, iż minister sprawiedliwości nie ustanie w poszukiwaniu innych źródeł finansowania wzrostu wynagrodzeń urzędników sądowych i innych grup zawodowych sądów powszechnych" - głosiło stanowisko KRS.

Wiceminister Piebiak był pytany przez PAP, czy resort sprawiedliwości weźmie pod uwagę stanowisko Rady i odstąpi od zmniejszenia kilometrówek sędziom. "Ze zrozumieniem podchodzimy do argumentacji Rady. Stanowisko KRS będzie przedmiotem analiz w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zastanowimy się, czy uda się pozyskać środki na podwyżki w sądownictwie z innych obszarów i tym samym wyjść jakoś naprzeciw oczekiwaniom Rady" - powiedział Piebiak.

Wiceminister zaznaczył przy tym, że obniżenie kilometrówek sędziom i ograniczenie środków z pożyczek mieszkaniowych dla sędziów pozostaje jedynym źródłem finansowania podwyżek pracowników sądów, które resort bierze obecnie pod uwagę. "Dopóki dokumenty w tej sprawie nie są podpisane to wszystko jest możliwe. Jednak na dzień dzisiejszy nie znaleźliśmy alternatywnych źródeł finansowania, więc podtrzymujemy propozycje dotyczące kilometrówek. Na razie nie mamy pomysłu, jak inaczej sfinansować te podwyżki" - oświadczył.

Piebiak podkreślił przy tym, że "żadne ostateczne decyzje w tym zakresie jeszcze nie zapadły". "Mamy jednak sytuację, że musimy dokonać trudnego wyboru" - dodał.

Wiceminister zapewnił też, że resort jeszcze raz przeanalizuje wszelkie możliwości finansowania podwyżek. "Niejako zmotywowani ponownie uchwałą Rady, jeszcze raz zrobimy przegląd istniejących możliwości. Gdybyśmy znaleźli gdzieś indziej pieniądze, moglibyśmy rozważyć odstąpienie od zamiaru obniżenia kilometrówek lub jakieś modyfikacje w tym zakresie" - zaznaczył.

W grudniu odbywał się protest pracowników sądów polegający m.in. na korzystaniu przez nich ze zwolnień lekarskich. Pracownicy domagali się podwyżek wynagrodzeń. Poparcie dla postulatów płacowych "wszystkich pracowników sądów powszechnych i administracyjnych" wyrażali we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele stowarzyszeń sędziowskich: "Iustitia", "Themis", Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce i Forum Współpracy Sędziów.

Jeszcze w połowie grudnia Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że zawarło porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie płac pracowników sądów. Ustalono wtedy m.in. że jeszcze przed świętami wszyscy pracownicy sądów otrzymają 1 tys. zł brutto nagrody, niezależnie od stanowiska i pełnionej funkcji. Kolejny punkt porozumienia gwarantował, że od początku 2019 r. każdy pracownik sądów otrzyma podwyżkę wynagrodzenia w wysokości 200 zł brutto.

W styczniu Piebiak przekazał PAP, że "są już przygotowane wytyczne w sprawie obniżenia stawki kilometrówek z 60 do 30 gr za kilometr". Chodzi o zwrot kosztów przejazdu do pracy tym sędziom, którzy uzyskali zgodę na zamieszkiwanie poza miejscowością będącą siedzibą sądu i dojeżdżanie tam własnym samochodem. Resort przewiduje też ograniczenie środków na pożyczki mieszkaniowe sędziów. Jak wyjaśniał, "jest to oczywiście pokłosie niedawnej akcji quasi-strajkowej i próba znalezienia pieniędzy dla pracowników sądów".

W związku z informacjami na temat źródeł finansowania podwyżek dla urzędników w zeszły piątek KRS podjęła uchwałę, w której zaapelowała o ponowną wnikliwą i wszechstronną analizę dostępnych rozwiązań w tym zakresie.

"Ze zwrotów kosztów dojazdu korzysta około 3,1 tys. sędziów, w tym 2,4 tys. sędziów sądów rejonowych, czyli najniżej uposażonych. Około 600 sędziów dojeżdża do miejsca orzekania ponad 80 km dziennie. Ci sędziowie na co dzień wykazują się determinacją i zaangażowaniem" - głosiło stanowisko KRS.

Rada przypomniała, że wielokrotnie zwracała uwagę, iż poziom wynagrodzeń pracowników sądów jest za niski. Jednocześnie w uchwale zaznaczono, że finasowanie podwyżek poprzez odbieranie świadczeń innej grupie zawodowej może powodować konflikty.