Samorządy zawodowe i stowarzyszenia prawnicze protestują przeciwko planom ograniczenia tajemnicy zawodowej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. To reakcja na nasz ubiegłotygodniowy tekst, w którym jako pierwsi ujawniliśmy, że resort chce znacząco ułatwić prokuratorom pozyskiwanie poufnych informacji od adwokatów, radców prawnych, dziennikarzy, lekarzy czy doradców podatkowych.
Z projektu, do którego dotarliśmy, wynika, że śledczy nie będą już musieli prosić sądu o zgodę na zwolnienie przedstawiciela zawodu zaufania publicznego z tajemnicy zawodowej w trakcie prowadzenia śledztwa. W założeniu mają samodzielnie decydować o jej uchyleniu, jeśli dojdą do wniosku, że w żaden inny sposób nie są w stanie pozyskać ważnych dla sprawy dowodów, a do tego przemawia za tym ogólnikowo ujęte (i różnie interpretowane) „dobro wymiaru sprawiedliwości”. Na naszych łamach wiceszef resortu Marcin Warchoł tłumaczył, że takie rozwiązanie przede wszystkim przyspieszy postępowanie i zmniejszy obciążenie sądów.
„Ochrona wynikająca z przestrzegania tajemnicy zawodowej gwarantuje między innymi prawo do rzetelnego procesu oraz prawo do prywatności, które chronione są nie tylko na gruncie Konstytucji RP, ale także na podstawie norm prawa międzynarodowego” – przypominają członkowie porozumienia samorządów zawodowych i stowarzyszeń prawniczych (wśród nich są m.in. Naczelna Rada Adwokacka, Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” i Stowarzyszenie Prokuratorów „Lex Super Omnia”).
Ujawnione przez DGP plany resortu spotkały się z falą ostrej krytyki ze strony wszystkich zainteresowanych środowisk. Adwokaci przekonywali, że przygotowana zmiana uderza w istotę wykonywanego przez nich zawodu i nadmiernie ingeruje w prywatność osób korzystających z usług profesjonalnych prawników. Ich zdaniem jest niedopuszczalne, by prokurator, poszukujący dowodów na winę oskarżonego, jednocześnie wymagał od adwokata pomocy w zdobyciu materiałów potencjalnie obciążających klienta. Z kolei dziennikarze wyrazili obawę, że rządzący chcą sobie zagwarantować możliwość łatwego sprawdzenia, kto jest źródłem ich informacji.
W odpowiedzi na te zarzuty minister Zbigniew Ziobro zapewnił, że szykowane zmiany nie odnoszą się do tajemnicy dziennikarskiej. Z projektu datowanego na 12 września, do którego dotarł DGP, wynika jednak, że jest inaczej. Zaproponowane w nim nowe brzmienie kluczowego art. 180 par. 2 k.p.k. obejmuje tajemnicę wszystkich zawodów zaufania publicznego. Na antenie „Polskiego Radia” minister Ziobro wyjaśniał, że kształt zmian nie jest przesądzony. – Są jeszcze różne koncepcje, na pewno sprawa w najmniejszym stopniu nie będzie dotyczyć środowiska dziennikarskiego – powiedział szef resortu.