Pisemne odpowiedzi na pytania egzaminacyjne oraz uwagi naniesione przez egzaminatora mogą pomóc zidentyfikować osobę zdającą test. Nie można więc odmówić jej dostępu do tych informacji.
Taka konkluzja płynie z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, który zapadł w sprawie kandydata na certyfikowanego księgowego w Irlandii. Ten po niezdanym egzaminie zażądał wglądu do swojej pracy. Instytut odpowiedzialny za przeprowadzenie testu nie zgodził się, uznając, że nie zawiera ona danych osobowych. Do jego decyzji przychylił się także tamtejszy komisarz do spraw ochrony danych.
W odpowiedzi niedoszły księgowy wniósł pozew do sądu. Wątpliwości co do tego, jak rozstrzygnąć spór, miał nawet irlandzki Sąd Najwyższy, dlatego wystąpił z pytaniem prejudycjalnym do TSUE. Ten zaś podkreślił, że dane osobowe należy interpretować szeroko. W ich zakres nie wchodzą jedynie informacje wrażliwe czy prywatne. Danymi osobowymi są natomiast wszelkie informacje, które dotyczą czy są powiązane z daną osobą. Treść udzielonych odpowiedzi egzaminacyjnych mieści się w tej kategorii, gdyż odzwierciedla poziom wiedzy, umiejętności oraz sposób rozumowania osoby przystępującej do testu.
Zdaniem TSUE analogicznie za dane osobowe należy uznać uwagi i poprawki osoby sprawdzającej prace egzaminacyjne. Ich treść wyraża bowiem opinię egzaminatora na temat kompetencji zdającego.
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE z 20 grudnia 2017 r. w sprawie Peter Nowak przeciwko Data Protection Commissioner (C-434/16).