Czuje pan satysfakcję? Pytam, bo nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych była jedyną ustawą dotyczącą wymiaru sprawiedliwości, którą zdecydował się podpisać prezydent.
Osobiście, w ramach urzędu ministra sprawiedliwości, byłem odpowiedzialny za stanowisko rządu do tego projektu. Co więcej, byłem odpowiedzialny również za drugą podpisaną przez prezydenta nowelizację dotyczącą sądownictwa, a mianowicie nowelizację ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Tak więc rzeczywiście czuję osobistą satysfakcję. Natomiast jeżeli chodzi o urząd ministra sprawiedliwości, to satysfakcja nie może być pełna w kontekście decyzji prezydenta o zawetowaniu ustaw dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.