Adwokat dr Magdalena Matusiak-Frącczak: To, o czym mowa, jeden z sędziów-blogerów nazwał "grą w hydrę". I faktycznie: przypomina to trochę hydrę, której po odcięciu jednej głowy, odrastają trzy kolejne. Jeżeli zmiany będą skutkowały merytorycznym rozpoznaniem zażalenia, a nie jego odrzuceniem i de facto pozbawieniem strony prawa do sądu (nawet jeśli, co w tym przypadku oczywiste, strona nadużywa tego prawa), to takim zmianom należy przyklasnąć. Ale tylko i wyłącznie pod takim warunkiem, że nie będzie to skutkowało ograniczeniem prawa do sądu. Jednocześnie opisane rozwiązanie doprowadzi do szybszego uprawomocnienia się orzeczenia, co zabezpieczy interesy drugiej strony procesu.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama