Gdy Krajowa Rada Sądownictwa decyduje się spośród dwóch kandydatów na urząd sędziego rekomendować prezydentowi tego, który nie uzyskał poparcia środowiska, powinna ten wybór szczegółowo uzasadnić. Zwłaszcza gdy kontrkandydaci mają na swoim koncie bardzo podobne osiągnięcia zawodowe. Takie wnioski płyną z wyroku Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, którego uzasadnienie właśnie opublikowano.
Orzeczenie dotyczy konkursu do jednego z sądów okręgowych. Wzięło w nim 17 osób, w tym dwie wykonujące zawód adwokata. Jedna z nich otrzymała rekomendację rady, druga nie. I ta druga postanowiła zaskarżyć uchwałę KRS do IKNiSP. Skarżący argumentował m.in., że przebieg ich kariery zawodowej niewiele się różni, a on – w przeciwieństwie do swojego konkurenta – otrzymał poparcie środowiska sędziowskiego. Nie wiadomo więc, dlaczego to ten drugi adwokat został przedstawiony prezydentowi przez radę.
Przewodniczący KRS bronił się, że rada nie jest związana opinią środowiska. Twierdził również, że nie ma obowiązku przedstawiania w uzasadnieniu uchwały wszystkich dokumentów przemawiających za dokonanym przez radę wyborem.
SN stanął jednak po stronie skarżącego. Zaznaczył co prawda, że KRS rzeczywiście ma pełne prawo do poparcia kandydata, którego uważa za lepszego. I to nawet, gdy kwalifikacje zawodowe startujących w konkursie są bardzo podobne. Jednak swój wybór ma obowiązek uzasadnić, czego – zdaniem sądu – w omawianym przypadku KRS nie zrobiła w najmniejszym stopniu. Izba zaznacza, że jest to szczególnie ważne, gdy ocena KRS znacznie rozmija się z oceną danej kandydatury dokonanej przez organy samorządu. Jak zaznaczono w uzasadnieniu nie wystarczy tutaj ogólne stwierdzenie, że ocena środowiska nie zawsze odzwierciedla poziom kwalifikacji kandydatów wynikający z dokumentów zgromadzonych w procedurze konkursowej. „Rada winna wskazać w uzasadnieniu te elementy dokumentacji, które przemawiały za odmienną oceną kandydata, do której – co warto ponownie podkreślić – Krajowa Rada ma pełne prawo” – podkreśla IKNiSP.
Sędziowie zaznaczają, że ma to szczególnie istotne znaczenie, gdy rozbieżność ta jest bardzo jaskrawa. A w omawianej sprawie właśnie tak było. O ile bowiem skarżący jednogłośnie uzyskał pozytywną opinię kolegium sądu apelacyjnego, o tyle kandydat wybrany przez radę uzyskał także jednogłośnie, jednak negatywną opinię. SN przypomniał przy okazji, że taka opinia jest obowiązkowym kryterium, które rada musi brać pod uwagę, przeprowadzając konkurs na stanowisko sędziowskie, a „okoliczność ta winna znaleźć również swoje odbicie w uzasadnieniu uchwały”.
Aby wzmocnić swoją argumentację izba podkreśliła, że przecież uchwały KRS pod względem legalności podlegają kontroli ze strony SN. A skoro tak, to muszą być one odpowiednio uzasadnione, „zaś obowiązek sporządzenia uzasadnienia decyzji podejmowanych w indywidualnych sprawach oznacza konieczność wykazania lub przynajmniej merytorycznego uprawdopodobnienia tego, że przy formułowaniu oceny rzeczywiście kierowano się przesłankami ustawowymi i wszechstronnie rozważono ustawowe przesłanki oceny kandydatów”.

ORZECZNICTWO

Wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2019 r., sygn. akt I NO 73/19.