"Prezydent RP podejmując decyzję o odmowie powołania na urząd sędziowski kandydatury wyłonionej przez KRS po przeprowadzeniu kilkuetapowej otwartej procedury nominacyjnej, powinien to czynić wyłącznie w wyjątkowych i nadzwyczajnych przypadkach" - zaznaczono w przyjętym w czwartek stanowisku KRS.
Rada dodała, że taka decyzja prezydenta powinna być "oparta na merytorycznych i jawnych przesłankach". "W ocenie Rady odmowa powołania nie może być podejmowana przez prezydenta arbitralnie, w oderwaniu od materiałów zgromadzonych w toku postępowania nominacyjnego lub okoliczności ujawnionych po podjęciu przez Radę uchwały o wystąpieniu do prezydenta z wnioskiem o powołanie kandydata" - wskazała KRS.
Przed blisko trzema miesiącami KRS otrzymała postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy o odmowie powołania 10 kandydatów wskazanych przez Radę do pełnienia urzędu sędziego. Postanowienie prezydenta nie zawiera uzasadnienia - informowała wówczas KRS.
"Rada nie ma wiedzy co do tego, czy ewentualne zastrzeżenia prezydenta dotyczyły sposobu procedowania przez Radę, czy też kwalifikacji poszczególnych kandydatów, spośród których dziewięć osób pełni już służbę sędziowską" - napisała KRS.
Na początku września prezydium KRS spotkało się z prezydentem Dudą. Jednym z tematów spotkania była kwestia powoływania sędziów. "Jeśli chodzi o tych 10 sędziów, to prezydent podkreślił, że to jego prerogatywa i nie ma podstaw do uzasadniania decyzji o odmowie powołania. (...) Prezydent dodał, że w jego ocenie, w stosunku do tych sędziów, istniały poważne argumenty za tym, aby decyzji o ich powołaniu nie podjął" - mówił po tym spotkaniu przewodniczący KRS sędzia Dariusz Zawistowski.
Zawistowski podkreślał wtedy, że Rada nie kwestionuje prerogatywy prezydenta. "Pojęcie prerogatywy jest przez konstytucjonalistów różnie oceniane. W tej kwestii będzie stanowisko KRS prawdopodobnie w połowie tego miesiąca. Jest powołany zespół, który opracowuje to stanowisko, i Rada będzie nad nim głosowała" - zapowiadał.
Zapowiedziane stanowisko KRS przyjęła w czwartek. Oprócz zwrócenia się do prezydenta z prośbą o uzasadnienie decyzji o niepowołaniu sędziów KRS podkreśliła w nim, że - w świetle konstytucji - "warunkiem właściwego przebiegu procesu nominacyjnego mającego na celu powołanie na urząd sędziego, jest współpraca między Radą a prezydentem RP".
"Współpraca taka nie jest jednak możliwa bez transparentności podejmowanych działań, a brak uzasadnienia postanowienia prezydenta pozbawia Radę możliwości zapoznania się z jego stanowiskiem i podjęcia dialogu w celu wyeliminowania podobnych sytuacji w przyszłości" - oceniła KRS.
Na początku września obradujący w Warszawie nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich w jednej z przyjętych uchwał wyraził sprzeciw wobec odmowy powołania przez prezydenta kandydatów na sędziów przedstawionych przez KRS i stwierdził, że "takie działania prezydenta stanowią krok do upolitycznienia funkcji sędziego oraz ograniczenia niezawisłości sędziowskiej".
Szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski mówił, że "prezydent podejmuje takie decyzje samodzielnie, a konstytucja, ani żadna z ustaw, nie zmusza go do tego, żeby powoływać sędziów, o powołanie których wnioskuje KRS". "Pan prezydent także nie może opiniować sędziów i nie będą podane powody, dla których ci sędziowie nie zostali powołani (...) to jest prerogatywa osobista pana prezydenta, nie musi (prezydent - PAP) podawać powodów takiej decyzji" - wskazywał.