To nie wina systemu, a MSWiA mija się z prawdą – przekonuje podległy resortowi cyfryzacji Centralny Ośrodek Informatyki (COI), odpowiedzialny za System Rejestrów Państwowych (SRP). Jest to reakcja na nasz wczorajszy materiał, w którym opisaliśmy problem z zamówionymi przez rząd dowodami osobistymi.
Przypomnijmy: informatorzy donieśli nam o problemie z ok. 37 tys. blankietów, które miały trafić do rąk obywateli. Wskutek – jak określa to MSWiA – „problemu technicznego” okazało się, że dowodom tym przypisano już istniejące numery seryjne dowodów z lat 50., które zostały ustawowo unieważnione w marcu 2008 r. Zanim urzędnicy zorientowali się, w czym tkwi problem, trefne dowody zaczęły być już personalizowane, tzn. nanoszono na nie dane obywateli, którzy o dokument wnioskowali. Wskutek zamieszania resort podjął decyzję o wycofaniu 363 sztuk blankietów. Co z pozostałymi tysiącami dokumentów? Oficjalnie nie wiadomo, ale jedna z wersji mówi, że resort albo zdążył sprawę jakoś „odkręcić” w ostatniej chwili z poziomu systemu, albo po prostu zamówiono nowe dowody, już z dobrymi numerami. Tak czy inaczej po wystąpieniu „problemu technicznego” MSWiA postanowiło przeprowadzić analizy związane z funkcjonowaniem systemu dowodowego, będącego częścią SRP.
Na nasz materiał zareagował wczoraj COI. – Stanowisko MSWiA jest dla nas zaskakujące i niezgodne z prawdą – zaznacza Katarzyna Jedlińska, rzeczniczka COI. – Mamy do czynienia ze złą decyzją Centrum Personalizacji Dokumentów MSWiA (CPD) – dodaje.
Pozostało
59%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama