Choć podczas aukcji elektronicznej firmy muszą przedstawiać coraz korzystniejsze warunki, to proponowane ceny jednostkowe mogą być wyższe od tych zaoferowanych pierwotnie – uznała Krajowa Izba Odwoławcza w precedensowym wyroku.
Aukcja elektroniczna to swego rodzaju internetowa dogrywka, podczas której firmy mogą proponować warunki korzystniejsze niż te, które podały w papierowej ofercie. Najczęściej przebijają się cenowo, co z oczywistych względów oznacza również zmiany cen jednostkowych. Jak wynika z niedawnego wyroku KIO, te ostatnie nie zawsze muszą być jednak niższe. O ile zamawiający nie postawił specjalnych wymagań, niektóre z nich mogą być wyższe od wskazanych w papierowej ofercie.
Do takiej sytuacji doszło w przetargu na remont kotła w elektrociepłowni Żerań. Zgodnie ze specyfikacją w ofercie należało wskazać ceny jednostkowe za poszczególne czynności, jednak oceniana była tylko cena ostateczna. Drugim kryterium był okres gwarancji, któremu zamawiający przypisał wagę 2 proc. W trakcie e-aukcji przedsiębiorcy mogli podawać albo coraz niższą cenę globalną, albo też coraz dłuższy okres gwarancji.
Po aukcji okazało się, że firma, która ją wygrała, zaproponowała korzystniejszą niż w ofercie papierowej cenę globalną, ale podniosła niektóre ceny jednostkowe (obniżając inne). Zdaniem konkurencyjnego wykonawcy było to niezgodne z prawem. W odwołaniu wniesionym do KIO przekonywał on, że skoro podczas aukcji elektronicznej należy składać coraz korzystniejsze oferty, to ceny jednostkowe muszą być albo obniżane, albo też ewentualnie utrzymywane na tym samym poziomie. Nie wolno ich natomiast podwyższać.
Skład orzekający (poszerzony ze względu na precedensowy charakter sprawy) nie podzielił tej argumentacji. Jego zdaniem ani z przepisów prawa, ani ze specyfikacji nie wynikało, by ceny jednostkowe nie mogły wzrosnąć pomimo obniżenia ceny globalnej. Podczas aukcji liczyła się tylko ta ostatnia, tylko ją można było przebijać. „Zrozumiałym jest, że skoro na zaoferowaną cenę globalną (cenę brutto) składały się ceny jednostkowe, to w wyniku aukcji przestała wiązać wykonawcę cena globalna zaoferowana w ofercie pisemnej, a w konsekwencji przestały również wiązać wykonawcę ceny jednostkowe składające się na zaoferowaną cenę globalną” – napisała w uzasadnieniu wyroku przewodnicząca składu Katarzyna Brzeska.
KIO zauważyła, że przepisy dotyczące aukcji elektronicznej mają charakter ogólny i zamawiający ma prawo uszczegółowić jej warunki w specyfikacji. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wprowadził wymóg, aby ceny jednostkowe nie mogły być podwyższane. Skoro jednak takie postanowienie nie zostało wprowadzone, to wykonawcy mieli prawo dowolnie kształtować wysokość cen cząstkowych, a o ostatecznej ocenie ich ofert decydowała cena globalna.
Odwołująca się firma podnosiła także zarzut czynu nieuczciwej konkurencji. Po otwarciu papierowych ofert zwycięski wykonawca mógł manipulować cenami cząstkowymi, aby celowo zawyżyć koszt niektórych prac, a innych zaniżyć. „Nie wykazano w żaden sposób, aby wykonawca dysponował dodatkową wiedzą po złożeniu oferty pisemnej, która stawiałaby go w uprzywilejowanej sytuacji uprawniającej do podwyższania niektórych cen jednostkowych – wobec obniżania ceny globalnej” – oddaliła ten zarzut KIO.
ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, sygn. akt KIO 326/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia