Jeśli organizator przetargu przyznaje dodatkowe punkty za zatrudnianie na etat w pewnym przedziale procentowym, to firmy nie muszą podawać, ilu konkretnie osobom dają posadę.
TEZA Skoro zamawiający określił w opisie kryteriów oceny ofert, że będzie przyznawał 20 punktów za zatrudnianie powyżej 80 proc. załogi na etat, to przedsiębiorcy mogą w swych ofertach posłużyć się tym samym określeniem. Nie muszą wskazywać konkretnej wartości procentowej czy liczbowej.
STAN FAKTYCZNY W przetargu na utrzymanie czystości w budynkach należących do urzędu miasta zamawiający zażądał, by co najmniej 50 proc. spośród osób, które będą realizowały zlecenie, było zatrudnione na etat. Jednocześnie postanowił premiować tych, którzy zatrudnią na podstawie umowy o pracę większą grupę pracowników. Dlatego też ustanowił kryterium oceny ofert, zgodnie z którym firmy zatrudniające od 50 do 54 proc. zespołu miały otrzymać 0 punktów, od 55 do 65 proc. – 5 pkt, od 66 do 80 proc. – 10 pkt, a powyżej 80 proc. – 20 pkt.
W ofercie, która zdobyła najwyższą punktację, poprzestano na stwierdzeniu, że ponad 80 proc. osób realizujących zlecenie będzie zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Zamawiający zaakceptował je, przyznając maksymalną liczbę punktów. Konkurencyjny wykonawca w odwołaniu wniesionym do KIO przekonywał, że firmy powinny wskazywać konkretną wartość procentową lub liczbową. Drugi zarzut dotyczył wyjaśnienia rażąco niskiej ceny. W najtańszej ofercie zaproponowano kwotę niższą o 34,5 proc. od szacunkowej wartości zamówienia, a mimo tego zamawiający nie wezwał do wyjaśnień. Uznał bowiem, że nie ma takiego obowiązku, skoro cena ta nie była niższa od średniej cen wszystkich pozostałych ofert.
UZASADNIENIE Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) oddaliła pierwszy z zarzutów. Odwołująca się firma wywodziła go z postanowienia specyfikacji istnych warunków zamówienia, zgodnie z którym co najmniej 50 proc. załogi miało znaleźć zatrudnienie na etat. Zdaniem KIO w żaden sposób nie wynika z niego jednak, by w ofertach należało podawać bardziej szczegółowo konkretny wskaźnik procentowy czy też liczbę pracowników etatowych.
Odwołujący się wykonawca przekonywał, że tak ogólnie sformułowania oferta nie może zostać wyliczona w sposób rzetelny i profesjonalny. Jego zdaniem, konkurent posłużył się określeniem „powyżej 80 proc.” wyłącznie po to, by zdobyć maksymalną liczbę punktów. Nie zostało to zaś poparte obliczeniami.
Dla KIO kluczowe były postanowienia specyfikacji. A w nich zamawiający nie zawarł żadnego wymogu dotyczącego wskazywania konkretnych wskaźników procentowych, czy też liczby osób, które zostaną zatrudnione na etat.
Sposób prezentacji oferty był więc uprawniony, skoro zamawiający nie wprowadził dodatkowych zastrzeżeń.
Skład orzekający uwzględnił natomiast drugi z zarzutów. Jego zdaniem przepisy są jednoznaczne, tj. jeśli cena oferty jest niższa o 30 proc. od szacunkowej wartości, to zamawiający nie ma wyjścia i musi wezwać wykonawcę do złożenia wyjaśnień. Artykuł 90 ust. 1 ustawy – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2015 r. poz. 2164 ze zm.) nakazuje żądać wyjaśnień, gdy cena wydaje się zamawiającemu zbyt niska, przy czym wskazuje wprost dwie sytuacje, w których trzeba to robić. Pierwsza zachodzi wówczas, gdy cena jest niższa o 30 proc. od wartości zamówienia. Druga, gdy jest niższa o 30 proc. od średniej arytmetycznej cen wszystkich złożonych ofert. W przepisie tym ustawodawca posłużył się spójnikiem „lub”, co oznacza, że nawet, gdy zostanie spełniona jedna z tych przesłanek, to wezwanie do wyjaśnień jest obligatoryjne.
Jednocześnie skład orzekający podtrzymał linię orzeczniczą, zgodnie z którą przy porównaniu ceny do szacunkowej wartości, do tej ostatniej należy doliczyć podatek VAT. KIO przyznała, że nie wynika to z przepisów, zgodnie z którymi szacunkową wartość oblicza się bez podatku od towarów i usług, ale uznała, że przy ich interpretacji należy odwołać się do logiki. Skoro cena podawana jest brutto, to należy ją odnieść do kwoty brutto, a więc po doliczeniu do szacunkowej wartości VAT.
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 6 kwietnia 2016 r., sygn. akt KIO 441/16
KOMENTARZ EKSPERTA
Artur Wawryło ekspert Centrum Obsługi Zamówień Publicznych / Dziennik Gazeta Prawna
Zamawiający przyznawał 20 punktów już za osiągnięcie 80 proc. zatrudnienia. Tym samym bez znaczenia było, jaki konkretnie wskaźnik osiągnie, czy będzie to konkretnie 85 proc., czy też 95 proc. W tej sytuacji słusznie KIO orzekło, że przy tak opisanym mechanizmie punktacji w kryterium już deklaracja o zamiarze zatrudnienia na podstawie umowy o pracę ponad 80 proc. osób kwalifikowała się do uzyskania maksymalnej punktacji. Analogicznie od dawna podchodzi się do kwestii spełniania warunków udziału w postępowaniu. Konkurent kwestionował w odwołaniu podanie zbyt ogólnej wartości, jednak KIO słusznie uznała, że opis taki już spełnia warunek i jest zgodny ze specyfikacją. Taka prezentacja wartości usługi wobec braku określenia przez zamawiającego bardziej precyzyjnych oczekiwań była zatem dopuszczalna.

Polecany produkt: Jak dostać za darmo pomoc prawną >>>