To sędziowie, a nie pracownicy powinni aktualizować dane w BIG-ach – twierdzi NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa.
Od lipca informacje o tym, że skazany nie wpłacił zasądzonej grzywny czy też należności sądowych wynikających z prawomocnego wyroku, trafiają do biur informacji gospodarczej (BIG). Jak się jednak okazuje, rozwiązanie to sprawia wiele problemów w sądach. Obowiązki z nim związane spadły na i tak już maksymalnie dociążonych pracą pracowników sądowych.
– Informacje przekazywane są do czterech różnych BIG-ów. A to oznacza, że jesteśmy zmuszeni pracować na czterech systemach, które bardzo się od siebie różnią i w ogóle nie są ze sobą kompatybilne. Co gorsza, nikt nie przeszkolił pracowników w tym kierunku – wskazuje pracownica jednego z sądów.
Informacje o zadłużeniu muszą być aktualizowane na bieżąco.
– To powoduje, że zapłacenie przez skazanego nawet złotówki rodzi obowiązek dokonania odpowiedniej korekty we wszystkich czterech BIG-ach – podkreśla urzędniczka.
Okazuje się jednak, że problemy techniczne to nie wszystko. Wśród pracowników pojawiły się wątpliwości, czy w ogóle mają oni prawo dokonywać takich czynności samodzielnie. I kto poniesie odpowiedzialność, gdyby zdarzyło się, że w którymś z biur widnieją nieaktualne dane o zadłużeniu z tytułu grzywien czy innych zaległości sądowych?
– W związku z tego typu pytaniami zadawanymi przez naszych członków związek zdecydował się pozyskać opinię prawną na ten temat. Udostępniliśmy ją nie tylko naszym członkom. Można się z nią zapoznać na stronie internetowej związku – wyjaśnia Edyta Odyjas, przewodnicząca komisji Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa.
Wynika z niej, że do obowiązków sędziów – a nie pracowników sekretariatów – należy aktualizowanie we wszystkich biurach informacji gospodarczej danych dotyczących zaległości skazanych, wynikających z prawomocnego orzeczenia sądowego.
Ocena merytoryczna
Zgodnie z ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1015 ze zm.) wierzyciel – a za takiego uważa się obecnie również sąd – ma obowiązek niezwłocznie, a nie później niż w ciągu 14 dni od powzięcia, przekazać do biur informacje m.in. o częściowym lub całkowitym wykonaniu zobowiązania albo o jego wygaśnięciu. Z kolei – jak wskazano w opinii prawnej sporządzonej na potrzeby związku – regulamin urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 925) wyraźnie precyzuje, że należy to do obowiązków sędziów.
Co prawda związkowi prawnicy wskazują, że na podstawie zarządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej (Dz.Urz. ministra sprawiedliwości z 2003 r. nr 5, poz. 22) kierownicy sekretariatów wykonują czynności związane z realizacją zarządzeń przewodniczącego wydziału lub sędziego, a do wykonania niektórych z nich mogą upoważnić także podległych sobie pracowników. Jak jednak podkreślono w opinii, „w zakresie przekazywania informacji do BIG możliwości wykonywania czynności przez urzędników sądowych na podstawie zarządzeń są ograniczone”.
– Czynności polegające na aktualizacji informacji gospodarczych wiążą się bowiem z merytoryczną oceną sytuacji prawnej dłużnika, np. z ustaleniem wygaśnięcia zobowiązania opartego na przepisach prawa cywilnego. Tymczasem pracownikami sekretariatów sądu są osoby o różnym wykształceniu i stażu zawodowym – zaznacza Edyta Odyjas.
Dlatego wedle opinii prawników nie można uznać, „ażeby pracownik nieposiadający wykształcenia prawniczego mógł z całą pewnością ustalić przyczynę wygaśnięcia zobowiązania, przez którą należy rozumieć nie tylko zapłatę należności, lecz także np. potrącenie czy odnowienie. Istnienie tych przesłanek może być prawidłowo ocenione wyłącznie przez sędziego, do którego obowiązków to należy”.
Nie oznacza to jednak, że pracownicy nie powinni wykonywać żadnych prac związanych z przekazywaniem informacji do BIG-ów. W opinii podkreślono, że możliwe jest zlecanie im czynności czysto technicznych, np. przesyłanie do BIG-ów zawiadomień sporządzonych i podpisanych przez sędziego po dokonaniu przez niego oceny danego zdarzenia prawnego mogącego mieć wpływ na sytuację dłużnika.
Bez kary finansowej
W związku z tymi konkluzjami prawnicy ostrzegają, że zgłaszanie lub uaktualnianie informacji przez osoby do tego nieprzygotowane może skutkować błędami w systemie. A ten przecież powinien być wiarygodny i stanowić rzetelne źródło informacji dla wierzycieli.
Co więc w sytuacji, gdy takie błędy rzeczywiście powstaną? Kto za nie poniesie odpowiedzialność? To dla pracowników sądów, na których nałożono tego typu obowiązki, fundamentalne pytanie. Zgodnie z przepisami brak staranności w zakresie terminowego zgłoszenia do BIG m.in. całkowitego wykonania zobowiązania albo jego wygaśnięcia pociąga za sobą możliwość nałożenia na niesumiennego wierzyciela grzywny w kwocie do 30 tys. zł.
Związkowi prawnicy nie mają jednak wątpliwości – kara ta nie może być nałożona ani na sędziego, który działa w imieniu wierzyciela, ani na urzędnika wykonującego czynności techniczne na podstawie zarządzenia. Nie można ich traktować jako wierzyciela. „Kara finansowa może być zatem nałożona na sąd, natomiast odpowiedzialność pracowników będących urzędnikami sądowymi mogłaby wynikać wyłącznie z kodeksu pracy, który stanowi, że pracownik odpowiada do pełnej wysokości tylko w przypadku wyrządzenia szkody z winy umyślnej” – czytamy w opinii.