"Skazany, który nie zapłaci w terminie 30 dni, jak wymaga tego Kodeks karny wykonawczy, orzeczonych przez sąd grzywien, nawiązki czy też kosztów sądowych zostanie wpisany do wszystkich czterech działających w kraju Biur Informacji Gospodarczej. Nowe prawo obowiązuje od 1 lipca również dla wyroków wydanych przed tym dniem. Znaczenie ma data wysłania wezwania do zapłaty" - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa BIG InfoMonitor Halina Kochalska.
"Zakładamy, że wpisy z sądów pojawią się w BIG-ach w zauważalnej ilości po wakacjach. Najpierw wymiar sprawiedliwości musi się rozeznać w sytuacji i nawiązać współpracę z rejestrami dłużników" - dodała.
Wskazała, że zaglądający na listy dłużników BIG-ów zobaczą zarówno dług, jak i dowiedzą się, czego on dotyczy. "To z pewnością zwiększy ściągalność grzywien. Nie da się ukryć, że potencjalny klient, który znajduje się na liście dłużników z długami wobec sądu, traci na wiarygodności" – zauważyła Kochalska.
Rzecznik prasowy Krajowego Rejestru Długów Andrzej Kulik ocenił w rozmowie z PAP, że ze względów formalnych pierwszych wpisów przekazywanych z sądów do BIG-ów, na podstawie nowych przepisów, należy się spodziewać nie wcześniej niż 1 sierpnia. Kulik zaznaczył, że do lipca sądy mogły przekazywać dane o niezapłaconych grzywnach do BIG-ów, ale nie miały takiego obowiązku.
"Z naszego doświadczenia wynika, że wprowadzenie takiego obowiązku może zdecydowanie poprawić ściągalność grzywien, zwłaszcza tych o niskiej wartości" - powiedział Kulik. Jego zdaniem wpisany do rejestru dłużnik prędzej czy później spotka się z odmową podpisania umowy. Przez firmy świadczące usługi masowe dłużnicy są bowiem z automatu traktowani jak klienci wysokiego ryzyka.
Rzecznik KRD poinformował, że na 366 sądów w Polsce, 103 podpisały umowę z KRD, ale tylko 29 aktywnie przekazuje dane o dłużnikach. Zgłosiły one ponad 6 tys. dłużników, którzy w sumie zalegali z zapłaceniem 24,1 mln zł. Z danych KRD wynika, że ponad 63 proc. dłużników zapłaciło kary, w sumie ponad 6,3 mln zł. To oznacza, że najczęściej płacone są grzywny o niższej wartości.
Na podstawie danych z BIG-ów wiarygodność swoich potencjalnych klientów oceniają m.in. przedsiębiorcy, banki, firmy pożyczkowe, telekomunikacyjne czy samorządy. Osoba, która znajdzie się na liście, może mieć problem z uzyskaniem pożyczki, kredytu, zakupami w systemie ratalnym, zakupem abonamentu telefonicznego czy internetu.
Zmiana ma zwiększyć ściągalność grzywien i kosztów sądowych. W uzasadnieniu do projektu Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało, że fakt niskiej skuteczności ściągania przez sądy grzywien i należności sądowych jest powszechnie znany. "Rezultatem tego stanu rzeczy są zarówno niższe wpływy do budżetu państwa i umarzanie postępowań wykonawczych zwłaszcza w odniesieniu do kosztów sądowych" - napisano.
Tylko w zeszłym roku sądy wymierzyły prawie 145 tys. grzywien, ale - zdaniem Kochalskiej - wkrótce będzie ich więcej, bowiem kary finansowe mają częściowo zastąpić mało dotkliwe dla skazanych wyroki w zawieszeniu. W zeszłym roku na 307,3 tys. orzeczeń, sądy ponad 173,5 tys. razy zawiesiły wykonanie wyroku. Poza tym wprowadzając zmianę w Kodeksie karnym, uchylono zakaz orzekania kary grzywny ze względu na sytuację materialną oskarżonego. Sądy nie będą już musiały zastanawiać się, czy mogą zastosować karę grzywny, natomiast przy ustalaniu jej wysokości nadal będą kierować się sytuacją materialną oskarżonego, by kara mogła być skutecznie ściągana.
Jak wynika ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości, w 2014 r. grzywnę orzeczono wobec blisko 144,8 tys. osób. W Sądach Rejonowych wyłącznie karę grzywny wymierzono ponad 59,3 tys. osobom, a w ponad 81,5 tys. przypadków grzywna towarzyszyła karze ograniczenia lub pozbawienia wolności. W Sądach Okręgowych na 7,4 tys. osądzonych, kara grzywny wymierzono 3,8 tys. razy.
Najwięcej grzywien zasądzanych było w sprawach prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających – ponad 40 tys., na drugim miejscu znalazły się oszustwa oraz posiadanie narkotyków – po około 11 tys. kar grzywny, a na kolejnym kradzieże - 10 tys., oraz niezastosowanie się do wyroków sądu – ok. 8 tys.