Odpowiada on osobiście własnym majątkiem za szkodę spowodowaną jej wydaniem. Tak uznał Sąd Najwyższy. Poszkodowany przedsiębiorca musi jednak udowodnić ekspertowi winę.
W wielu sprawach, których rozstrzygnięcie wymaga wiedzy specjalistycznej, jak np. dotyczących sporów budowlanych i technicznych, błędów medycznych, patentów i znaków towarowych, a także spraw, w których są wymagane skomplikowane analizy ekonomiczne, sąd powinien się wesprzeć opinią biegłego.
Kluczowy dokument
Biegły jest co prawda powoływany przez sąd, ale w zdecydowanej większości przypadków dzieje się to na wniosek strony, która musi sobie wcześniej określić, czy okoliczności, które chce wykazać, dochodząc swoich praw albo broniąc się przed roszczeniami drugiej strony, wymagają wiedzy specjalistycznej. Jeśli odpowiedź na to pytanie jest pozytywna, a w sprawie zabraknie opinii biegłego sądowego, to istnieje poważne ryzyko, że sąd roszczenie oddali albo nie uwzględni twierdzeń pozwanego z uwagi na to, iż nie zostały udowodnione. Opinia biegłego sądowego może mieć zatem kluczowe znaczenie dla powodzenia w procesie.
Różna jakość
Tymczasem opinie biegłych sądowych mają różną jakość, a nierzadko zdarza się, że są po prostu błędne lub fałszywe. Jeżeli błąd polega na pominięciu przez biegłego w opinii istotnych faktów znanych sądowi lub na wewnętrznej sprzeczności czy braku logicznej spójności, sąd może wezwać do uzupełnienia lub nawet zarządzić sporządzenie nowej opinii przez innego biegłego. Często jednak wadliwość opinii, mimo że oczywista dla specjalisty z danej dziedziny, jest trudna lub wręcz niemożliwa do weryfikacji przez sąd, gdy np. została oparta na błędnej metodzie badawczej lub nie zawiera istotnych wniosków, które wynikają z przeprowadzonych badań. W takim wypadku powstaje pytanie, co może zrobić przedsiębiorca dotknięty skutkami takiej wadliwej opinii, a w konsekwencji niekorzystnym wyrokiem?
Przełomowy wyrok
Zdaniem Sądu Najwyższego biegły sądowy odpowiada osobiście własnym majątkiem za szkodę spowodowaną wydaniem fałszywej opinii w postępowaniu sądowym (wyrok z 29 maja 2015 r., sygn. akt V CSK 479/14). W praktyce oznacza to, że nie każdy błąd dyskwalifikuje opinię, a jedynie taki, który powoduje, iż może być ona uznana za fałszywą. Opinia jest fałszywa, jeśli podaje nieprawdziwe fakty lub wyciąga z nich wnioski wyraźnie niezgodne z kryteriami, które w danej dziedzinie uznaje się za niewątpliwe, a także jeśli zawarta w niej ocena jest wyraźnie sprzeczna z rzeczywistym stanem rzeczy lub z aktualnym stanem wiedzy oraz gdy biegły nie zamieszcza istotnych wniosków wynikających z przeprowadzonych badań i analiz.
Konieczny proces
Jeśli na skutek wydania fałszywej opinii w postępowaniu sądowym przedsiębiorca poniósł szkodę, np. musiał zapłacić za wadliwie wykonane usługi, bo z opinii wynikało, że zostały wykonane prawidłowo, lub jeśli wartość nieruchomości lub przedsiębiorstwa została zawyżona lub zaniżona (co z kolei spowodowało obowiązek zbyt dużej zapłaty lub przeciwnie – otrzymanie zbyt niskiej kwoty), może żądać od biegłego naprawienia szkody. W tym celu firma musi jednak wytoczyć przeciwko biegłemu osobny proces, w którym trzeba wykazać, że opinia biegłego we wcześniejszym postępowaniu była fałszywa.
Potrzeba nowej ekspertyzy
Udowodnienie tego wymaga jednak wiedzy specjalistycznej, dlatego w postępowaniu przeciwko biegłemu konieczne będzie sporządzenie nowej opinii innego biegłego, która wykaże wadliwość tej wcześniejszej. Okoliczności tej nie można wykazać za pomocą innych dowodów, np. zeznań świadków czy dokumentów, dlatego zanim zdecydujemy się na wszczęcie postępowania sądowego przeciwko biegłemu, ponosząc koszty procesu, warto zasięgnąć opinii specjalisty (np. zamawiając opinię prywatną), by sprawdzić, czy faktycznie kwestionowana opinia jest fałszywa.
Biegłemu należy udowodnić również winę, która zazwyczaj będzie polegała na niedochowaniu należytej staranności przy sporządzaniu opinii, a także wykazać, że istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy wydaniem wadliwej opinii a poniesioną przez stronę szkodą. Konieczne jest również udowodnienie wysokości szkody poniesionej na skutek tej wadliwej opinii.
Dobra ocena nie chroni
Jeśli jednak przedsiębiorca udowodni powyższe okoliczności, to biegły nie będzie mógł się bronić argumentem, że opinia została wydana na zlecenie sądu lub iż to sąd wyznaczył jej zakres. Biegłemu nie pomoże także to, że wyrok w postępowaniu, w którym sporządził kwestionowaną opinię, był prawidłowy i prawomocny, ani to, iż opinia ta została już pozytywnie oceniona przez sąd we wcześniejszym postępowaniu. Powyższa kwestia została przesądzona przez Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z 12 czerwca 2008 r. (sygn. akt K 50/05) stwierdził, że biegły sądowy odpowiada osobiście za wykonywane przez siebie czynności, a to, że wydanie opinii zlecił sąd, nie oznacza, iż przejmuje on odpowiedzialność wobec osób trzecich za jej treść. Biegły, wydając opinię, jest samodzielny. Na samodzielność tę nie wpływa to, że ma on obowiązek stosować się do zaleceń sądu, np. co do zakresu opinii.
Podsumowanie
Z perspektywy rynku orzeczenie Sądu Najwyższego daje nadzieję na dochodzenie naprawienia szkody za fałszywą opinię bezpośrednio od biegłego, przy czym biegły odpowiada całym swoim majątkiem. Należy jedynie pamiętać, że roszczenie przeciwko biegłemu przedawnia się z upływem trzech lat od momentu dowiedzenia się przez stronę o szkodzie. Termin ten zazwyczaj biegnie od wydania przez sąd prawomocnego wyroku w sprawie, w której sporządzono kwestionowaną opinię, nie później jednak niż 10 lat od wydania samej opinii.