Na początku sierpnia Senat zgłosił do ustawy poprawki. Izba proponowała m.in., by zmienić jej tytuł na "o zmianie oznaczenia płci". Konsekwencją byłaby zmiana używanej w ustawie terminologii. Termin "zmiana oznaczenia płci" był wcześniej używany w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Inna z propozycji Senatu zmierzała do wykreślenia z ustawy zapisu, który wyznaczał sądowi trzymiesięczny termin na rozpatrzenie wniosku o uzgodnienie płci.
Jedna z dwóch poprawek Senatu, które przyjął Sejm, mówi, że informacje z dotychczasowych dokumentów - wydanych przed zmianą płci metrykalnej - mogą być udostępnione nie tylko wnioskodawcy i sądowi, ale też prokuratorowi.
Posłowie zgodzili się również na wykreślenie zapisu, że wniosek o uzgodnienie płci powinien "czynić zadość wymaganiom formalnym wniosku o wszczęcie postępowania nieprocesowego" (w tym trybie mają być rozpatrywane tego typu sprawy). W trakcie wcześniejszych prac wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń wskazywał, że zapis taki jest zbędny, gdyż konieczność spełnienia takiego wymogu jest oczywistością.