Jeśli sejm nie odrzuci prezydenckiego weta w polskim prawie nadal będzie brakować regulacji pozwalającym osobom traspłciowym na dokonania zmian w dokumentach, zgodnie z ich tożsamością płciową. Przez to – jak dotąd - zmuszone będą występować z powództwem do sądów cywilnych. Taką ścieżkę wyinterpretował bowiem z dotychczasowych norm prawnych Sąd Najwyższy jeszcze w latach 90. Bazuje ona na art. 189 kodeksu postępowania cywilnego. Zgodnie z nim „powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny”. Taki sposób procedowania od lat budzi jednak kontrowersje zarówno wśród przedstawicieli doktryny, jak i środowisk reprezentujących osoby transpłciowe. Procedura jest mocno niekomfortowa dla osób zainteresowanych, wymaga bowiem pozwania własnych rodziców.
Nowa ustawa zamieniała tryb procedowania na nieprocesowy. Nie wymaga przy tym, by dokonanie zmian metrykalnych związane było z koniecznością dokonania zabiegów medycznych.
Sejm może weto Prezydenta odrzucić większością kwalifikowaną 3/5 głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów.
Komentarze (23)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNie tylko fotele, stoły, zegarki, niszczarki, ekspres do kawy, komputery, tablety, mikrofalówkę, telewizor i sejf. Bronisław Komorowski, żegnając się z urzędem prezydenta, „użyczył” od Kancelarii Prezydenta również… żyrandol
— czytamy w portalu. Na liście są również m. in. lampki, fotele, zabytkowe krzesła, wyposażenie kuchni, sprzęt elektryczny, dwie niszczarki, wieża Sony do słuchania muzyki warta ok. 1000 złotych, mosiężny Orzeł, a nawet „Biblioteka Ks. Warszawskiego” warta 6700 zł. Na wyposażeniu nowego biura byłego prezydenta będą także zabrane z Pałacu iPady i komputery, telewizor, czajnik elektryczny, lodówka z zamrażarką, mikrofalówka oraz ekspres do kawy.
Najdroższymi przedmiotami wyniesionymi przez Komorowskiego są biurko za 7993 zł i szafa biblioteczna o wartości ponad 11 tys. zł.
Wyceny przedmiotów są, delikatnie mówiąc… zaskakujące. Mamy na liście np. żyrandol za 0,75 zł, ławę dwuosobową za 0,10 zł i mahoniową szafkę nocną za 0,15 zł.
Opublikowany dokument zawierający pełną listę kilkuset przedmiotów, jakie były prezydent zabrał ze sobą do siedziby Instytutu Bronisława Komorowskiego nosi datę 6 sierpnia 2015 r. Przypomnijmy, to dzień, w którym zaprzysiężenie składał Andrzej Duda, a kiedy z urzędem żegnał się Bronisław Komorowski.
Według zarządzenia Nr 14 Szefa Kancelarii z 1996 roku „w sprawie warunków techniczno – organizacyjnych oraz trybu przekazywania środków na utworzenie i funkcjonowanie biur byłych prezydentów” Komorowski mógł wypożyczyć byłemu prezydentowi, czyli samemu sobie przedmioty do „urządzenia” swojego biura.
Czy Polska musi być Katotalibanem?
Rodzina to małżenstwo kobiety i męszczyny,a płeć jest w momencie urodzenia,reszta to zboczenia,dewiacje POtworów !