Jak poinformowała PAP Kinga Polubicka z Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, pod apelem do posłów podpisało się już kilkaset osób. "Najbardziej bulwersuje nas, że posłowie zapewniają, że celem ich działań jest, by projekt był jak najlepszy i odpowiadał na potrzeby społeczne, a de facto prowadzą do tego, by niemożliwe było (ze względu na terminarz posiedzeń) uchwalenie projektu w tej kadencji. Oznacza to, że projekt, nad którym prace trwały przez 5 lat - wśród organizacji, później w Kancelarii Prezydenta, a następnie w Sejmie - wpadnie do sejmowego kosza z powodu zasady dyskontynuacji prac" - podkreśla OFOP.
Przygotowany w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego projekt nowelizacji Prawa o stowarzyszeniach wpłynął do Sejmu w grudniu 2014 r. Zakłada on ułatwienie rejestrowania i funkcjonowania stowarzyszeń oraz zmniejszenie liczby osób koniecznych do ich założenia. Jak przekonywał wówczas prezydencki minister Henryk Wujec, obecna ustawa, uchwalona na początku transformacji ustrojowej, zdążyła się już zdezaktualizować. "W Polsce działa ok. 100 tys. organizacji pozarządowych i stowarzyszeń, a Polacy coraz mniej chętnie zrzeszają się" - mówił Wujec.
W styczniu br. sejmowe kluby poparły projekt zmian. Jedynie PiS oceniało, że obecna ustawa dobrze funkcjonuje od 25 lat i nie trzeba jej zmieniać. 9-osobową podkomisję powołały w lutym sejmowe komisje sprawiedliwości i praw człowieka oraz polityki społecznej i rodziny.
Podkomisja zebrała się kilkunastokrotnie i wypracowała sprawozdania w tej sprawie. Jednak w sierpniu nie zostało ono zaakceptowane przez obie komisje. Przewodniczący komisji polityki społecznej i rodziny Sławomir Piechota (PO) informował wówczas, że podczas dotychczasowych prac nad projektem zgłoszono szereg wątpliwości i ponownie trafił on do podkomisji.
"Trzeba tę prace doprowadzić do końca, ale musimy mieć czas, który jest potrzebny, by ten projekt miał oczekiwany kształt. Na pewno znaczenie tych przepisów wymaga wyższej staranności, zanim podejmiemy decyzję o ich przyjęciu" - mówił Piechota. "Jeżeli poprawki zostaną rozpatrzone, to zapadnie ta ostateczna decyzja. Albo odłożymy sprawę do pracy w przyszłości, w kolejnym parlamencie, albo uznamy, że możemy przyjąć ustawę" - dodał.
Szef podkomisji Tadeusz Tomaszewski (SLD) wyraził przekonanie, że sprawozdanie podkomisji, a następnie komisji, może być gotowe na wrześniowe posiedzenie Sejmu. "Jest wola uchwalenia zmian do ustawy Prawo o stowarzyszeniach" - mówił Tomaszewski.
Zgodnie z projektem liczba osób koniecznych do założenia stowarzyszenia będzie zmniejszona z 15 do 7. Obecnie, po spotkaniu założycielskim stowarzyszenia, trzeba zgłosić w sądzie wniosek o jego rejestrację. Wniosek zwraca się następnie do organu nadzorującego (starosty) i czeka na jego odpowiedź. Projekt zakłada, że teraz to sąd w ciągu 7 dni będzie podejmował decyzję w sprawie rejestracji stowarzyszenia, a dopiero po tym fakcie będzie informował starostę.
Zgodnie z projektem starosta - jako organ nadzorujący - miałby mniejsze uprawnienia kontroli stowarzyszeń. Mógłby żądać dostarczenia odpisów uchwał walnego zgromadzenia delegatów, musiałby jednak wskazać uzasadnienie takiego działania.
Miałyby się też zwiększyć uprawnienia tzw. stowarzyszeń zwykłych. Mogą je utworzyć co najmniej trzy osoby, które nie muszą zgłaszać wniosku o rejestrację stowarzyszenia do sądu, a jedynie poinformować starostę. Zgodnie z przepisami stowarzyszenia takie uzyskują środki jedynie ze składek członkowskich. Według prezydenckiej propozycji stowarzyszenia zwykłe mogłyby robić zbiórki publiczne, ubiegać się o dotacje oraz zawierać umowy prawne.
Stowarzyszenie mogłoby zawiesić swą działalność maksymalnie na dwa lata; jeśli po tym czasie jej nie wznowi, wówczas sąd może z urzędu wyrejestrować je. Możliwości zawieszenia działalności nie miałyby stowarzyszenia prowadzące działalność gospodarczą, posiadające status organizacji pożytku publicznego oraz zatrudniające pracowników. Stowarzyszenia miałyby możliwość przekształcenia się np. w spółdzielnię socjalną lub połączenia z innym stowarzyszeniem. Taka decyzja mogłaby zapaść na mocy uchwały walnego zgromadzenia członków, pod warunkiem, że możliwość przekształcenia się została wpisana do statutu organizacji.
Propozycja prezydencka przewiduje również, że zakładanie stowarzyszeń byłoby bezpłatne.