Przedwojenną kamienicę odziedziczyło kilku spadkobierców – opowiada pan Paweł. – Wymaga ona gruntownego remontu, ale bank nie chce udzielić pożyczki, twierdząc, że niektórzy współwłaściciele nie mają zdolności kredytowej. Pieniądze na remont chce pożyczyć prywatny wierzyciel, ale domaga się, aby w umowie pożyczki dłużnicy zostali zobowiązani solidarnie do oddania długu. Na czym polega solidarna odpowiedzialność kilku osób za to samo zobowiązanie, gdy wszyscy łącznie pożyczyli pieniądze od wierzyciela i nie oddali? Czy wierzyciel może egzekwować wówczas dług tylko od najbogatszego z nich – zastanawia się czytelnik
Tak. Jeżeli umowa pożyczki stanowi o solidarnej odpowiedzialności dłużników za to samo zobowiązanie, to mimo że wszyscy zalegają ze zwrotem pożyczonych pieniędzy, wierzyciel ma prawo wszcząć egzekucję tylko przeciwko jednemu albo kilkorgu z nich. Sam zdecyduje, od kogo będzie żądać spełnia świadczenia. Ale nawet gdy wskaże tę osobę, musi przyjąć pieniądze również od innego dłużnika, jeśli ten będzie chciał zapłacić. Dłużnik może też zaproponować świadczenie zastępcze, np. za zgodą wierzyciela zrekompensuje dług w inny sposób albo dokona potrącenia (jeśli wierzyciel jest jednocześnie jego dłużnikiem). Każdy z dłużników zobowiązanych solidarnie ma więc obowiązek uregulować zobowiązanie na takich zasadach, jak gdyby tylko on zaciągnął pożyczkę. Solidarna odpowiedzialność wszystkich dłużników trwa aż do całkowitego zaspokojenia wierzyciela. W praktyce oznacza to, że konkretny dłużnik nie może odmówić dalszego regulowania należności, nawet jeśli już uiścił na rzecz wierzyciela przypadającą na niego część zobowiązania.
Żaden z dłużników nie może też zakwestionować wyboru wierzyciela, nawet jeśli zwolni on z obowiązku płacenia jednego albo kilku z nich. Jeśli wezwani do zapłaty nie uregulują należności, może dochodzić roszczeń przed sądem z tytułu niespłaconej pożyczki w jednym pozwie przeciwko wszystkim dłużnikom, tylko niektórym lub nawet jednemu z nich. Może także wnieść odrębne pozwy przeciwko każdemu. Również egzekucję prowadzoną przez komornika ma prawo skierować przeciwko wszystkim, kilku z nich albo jednemu. W każdej chwili ma też prawo zmienić wybór i np. cofnąć pozew w stosunku do niektórych dłużników albo wnieść go przeciwko innym, których wcześniej nie pozwał. Może nawet złożyć wniosek o umorzenie egzekucji przeciwko niektórym dłużnikom lub wnieść o przeprowadzenie jej przeciwko innym. W taki sposób o uprawnieniach wierzyciela do wyboru dłużnika wypowiada się Sąd Najwyższy w orzecznictwie, np. w wyroku z 5 listopada 1966 r. w sprawie o sygn. akt IICR 387/66.
Gdy jeden albo kilku dłużników solidarnych zapłaci należność, przysługuje im roszczenie regresowe do pozostałych. Mogą domagać się od nich zapłaconych pieniędzy w częściach równych, a część przypadającą na dłużnika niewypłacalnego rozkłada się między resztę współdłużników.
O niewypłacalności współdłużnika można mówić wówczas, gdy jego cały majątek nie wystarcza na pokrycie należności. Natomiast ten, kto ma środki wystarczające na spłacenie tylko części długu, jest uważany za niewypłacalnego częściowo. Dowodem niewypłacalności może być np. nieskuteczność egzekucji prowadzonej przez komornika albo umorzenie jej. Zdaniem Sądu Najwyższego (wyrok z 12 października 2001 r. w sprawie o sygn. akt. VCKN 500/00) dłużnik solidarny może wystąpić z roszczeniem regresowym już wtedy, gdy wpłaci większą kwotę niż ta, do której był zobowiązany w umowie. Nie ma natomiast żadnego znaczenia, czy zapłacił dobrowolnie, czy pieniądze ściągnął komornik w drodze egzekucji. Natomiast odsetki i kary umowne objęte roszczeniem regresowym ściąga się tylko od tych dłużników, którzy nie uregulowali należności w terminie i tylko w wysokości odpowiadającej długości okresu opóźnienia każdego z nich.
Podstawa prawna
Art. 366–377 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.).

OPINIA EKSPERTA

Piotr Czachorowski, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Czachorowscy

Istotnym zagadnieniem w kontekście zobowiązań solidarnych jest również kwestia rozliczenia się między dłużnikami (tzw. roszczenia regresowe). O tym, w jaki sposób powinni się oni rozliczyć, decyduje stosunek prawny łączący dłużników (np. zawarta pomiędzy nimi umowa). Jeżeli jeden z dłużników zaspokoił wierzyciela w wyższej wysokości, niż to by wynikało z umowy zawartej z jego współdłużnikami, to ma prawo, aby tamci zwrócili mu część świadczenia odpowiadającą ich zobowiązaniu. Przy tym jest zasadą, że jeżeli ze stosunku prawnego między dłużnikami nie wynika nic innego, to powinni pokryć dług w częściach równych. Przykładowo, jeżeli było dwóch dłużników solidarnych, a w toku egzekucji komornik ściągnął z konta bankowego jednego z nich całą należność, to w razie braku odmiennej regulacji dłużnik, który spłacił cały dług, może żądać od współdłużnika zwrotu połowy spłaconej należności.
Tym samym jeżeli jeden lub niektórzy z dłużników solidarnych przyczynili się do zaspokojenia wierzyciela w części większej, niżby na to wskazywał wiążący ich stosunek wewnętrzny, to każdy z nich może żądać zwrotu odpowiedniej części od tych dłużników solidarnych, którzy nie świadczyli w ogóle albo zaspokoili wierzycieli w części mniejszej.
Dla powstania tego roszczenia nie jest również wymagane, aby wierzyciel został zaspokojony w całości. Za wystarczające należy uznać jego częściowe zaspokojenie. Istotnym jest jednak, iż roszczenie regresowe powstaje dopiero z chwilą całkowitego bądź częściowego zaspokojenia wierzyciela. Tym samym nie można żądać od współdłużników „rozliczenia na przyszłość”.
Przedawnienie roszczenia regresowego następuje w terminie 10-letnim, a gdy jest związane z działalnością gospodarczą dłużnika uprawnionego do regresu – w terminie trzyletnim (stosownie do art. 118 kodeksu cywilnego).