Dyrektorzy sądów, zatrudniając w reaktywowanych 1 lipca 2015 r. sądach rejonowych pracowników dotychczasowych wydziałów zamiejscowych, powinni stosować rozwiązanie zawarte w art. 231 kodeksu pracy lub inne, o ile było korzystne dla pracowników. Na takim stanowisku stoi Ministerstwo Sprawiedliwości i – jak podkreśla Wioletta Olszewska z biura prasowego resortu – takie rekomendacje były przedstawiane na spotkaniach przedstawicieli MS z dyrektorami i prezesami sądów.
O wątpliwości co do sposobu zawierania umów o pracę z osobami zatrudnionymi do 1 lipca w wydziałach zamiejscowych pisaliśmy w przeddzień wejścia w życie rozporządzenia MS przywracającego 34 sądy rejonowe (Dz.U. z 2014 r. poz. 1683). Iwona Nałęcz-Idzikowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP, sygnalizowała wówczas, że część dyrektorów skorzystała z trybu zawartego we wspomnianym art. 231 k.p., ale byli i tacy, którzy tego nie zrobili.
Tymczasem zdaniem związku zastosowanie kodeksu pracy było rozwiązaniem najkorzystniejszym dla pracowników. Zgodnie z tym przepisem „w razie przejścia zakładu pracy lub jego części na innego pracodawcę staje się on z mocy prawa stroną w dotychczasowych stosunkach pracy”. Innymi słowy – treść stosunków pracy pozostaje identyczna, zmianie ulega jedynie pracodawca.
Zdaniem związku brak jednolitej praktyki to efekt niewydania przez resort sprawiedliwości przepisów, które regulowałyby tę kwestię. Ministerstwo odpiera jednak zarzuty. Jak przekonuje Wioletta Olszewska, takiej potrzeby nie było chociażby z tego powodu, że kwestie te są już uregulowane w powszechnie obowiązujących przepisach. Ponadto resort wskazuje, że polityka zatrudnienia pracowników w jednostce sądowej realizowana jest przez dyrektora sądu, a nie ministra.
Resort więc pozostawił kierownictwu sądów sporą swobodę w tym zakresie. Skorzystała z niej np. Marta Kuczma, dyrektor Sądu Okręgowego w Rzeszowie, na terenie którego przywrócono Sąd Rejonowy w Ropczycach: pracownicy tej jednostki nie zostali przeniesieni w trybie art. 231 k.p. Jak jednak zaznacza dyrektor rzeszowskiej jednostki, nie oznacza to, że są poszkodowani.
– Z pracownikami zostały zawarte dodatkowe porozumienia, gwarantujące utrzymanie w całości dotychczasowych uprawnień pracowniczych. Tym samym ich sytuacja po zatrudnieniu w utworzonej jednostce jest taka sama, jak pracowników, których przeniesienie następuje na podstawie art. 231 k.p. – zapewnia.
Brak jednolitej praktyki to efekt niewydania przez resort przepisów regulujących