Nie chcemy kolejnego kurtuazyjnego spotkania, ale uczciwej debaty, której efektem będzie przyjęcie konkretnego planu naprawczego – napisała Naczelna Rada Adwokacka w memorandum do ministra sprawiedliwości. I grozi akcją protestacyjną
W piśmie rada zarzuca, że władza dotąd nie wyrażała gotowości partnerskiego podejścia do zgłaszanych przez środowisko adwokackie postulatów. Tymczasem dialog potrzebny jest w wielu sprawach.
„Zgłaszany od kilku lat przez adwokaturę postulat pilnej konieczności nowelizacji rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu nie doczekał się żadnej racjonalnej i akceptowalnej reakcji” – podnosi prezydium NRA.
W jej ocenie urągająco niskie stawki wynagrodzenia za urzędówki (np. 60 zł za prowadzenie sprawy z zakresu prawa pracy w jednej instancji) powodują, że wbrew przepisom koszty pomocy prawnej przerzucane są ze Skarbu Państwa na adwokatów, zmuszanych do świadczenia usług prawnych wbrew woli i na ich koszt. Powyższe – w ocenie rady – jest tym bardziej nie do pomyślenia, jeśli weźmie się pod uwagę przepisy kodeksu postępowania karnego, które zaczną obowiązywać od 1 lipca i które wprowadzają instytucję obrońcy na żądanie.
Władze adwokatury apelują również o ograniczenie możliwości korzystania przez sądy z instytucji pomocy sądowej. Ta powinna być ich zdaniem wykorzystywana jedynie w szczególnych sytuacjach, zwłaszcza w nowej procedurze karnej.
„Ograniczenie zakresu korzystania z pomocy sądowej uznać należy za naturalną wręcz konsekwencję zwiększania kontradyktoryjności postępowania dowodowego w studium jurysdykcyjnym. Obserwowane jest w praktyce sądowej zlecanie pomocy sądowej poprzez przesłuchanie większości, a nawet wszystkich świadków przez sądy wezwane. W rezultacie sąd orzekający nie przeprowadza żadnego dowodu, a jedynie polega na protokołach pochodzących z sądów wezwanych, co przeczy zasadzie bezpośredniości” – zauważa NRA.
Adwokatura apeluje również o dialog na temat tworzonej ustawy o przedsądowej nieodpłatnej pomocy prawnej dla osób w trudnej sytuacji życiowej. W jej ocenie wprowadzenie do systemu bezpłatnego poradnictwa nieprofesjonalnych pełnomocników (magistrów z doświadczeniem, którzy będą mogli udzielać porad w punktach prowadzonych przez organizacje pozarządowe) jest tworzeniem podwójnych standardów. Przez to rozwiązanie obywatel w trudnej sytuacji majątkowej będzie narażony w połowie punktów porad prawnych (bo tyle prowadzonych będzie przez NGO-sy) na konieczności korzystania w ważnych dla niego sprawach z usług innej jakości niż w miejscach, gdzie doradzać będą adwokaci czy radcy. „Bez ochrony, jaką daje tajemnica zawodowa, bez gwarancji wynikających z zasad etyki zawodu, bez zabezpieczeń płynących z systemu skargowego i systemu sądownictwa dyscyplinarnego, bez asekuracji odpowiedzialności cywilnej, w razie gdy porada prawna wyrządzi szkodę” – wylicza rada. To zaś – w jej ocenie – prowadzić będzie do naruszenia interesu publicznego.