Rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Patrycja Loose powiedziała PAP, że rozmowa dotyczyła stanu przygotowania prokuratur do lipcowej reformy. "Celem jest zapewnienia synchronizacji wokand sądowych z terminarzami prokuratorskimi po wejściu w życie nowych przepisów, aby dany prokurator mógł uczestniczyć przed sądami w sprawach, w których prowadził śledztwa" - dodała.
Od 1 lipca mają wejść w życie zmiany w prawie - w tym duże nowelizacje Kodeksu karnego (uchwalona w lutym 2015 r.) oraz Kodeksu postępowania karnego (uchwalona we wrześniu 2013 r.), które mają przebudować procesy karne w Polsce i procedurę w takich sprawach. Reforma budzi kontrowersje i zastrzeżenia wśród wielu prawników. Dlatego pojawiają się głosy, aby przesunąć termin jej wejścia w życie, np. o pół roku. Resort sprawiedliwości w końcu marca informował, że nie rozważa zmiany tego terminu.
Na początku maja - krótko po objęciu urzędu ministra - Budka mówił, że nie widzi powodu, aby doszło do opóźnienia reformy procedury karnej. Dodawał jednak, że planuje konsultacje z prokuratorami i nie wyklucza żadnych możliwości. "Zdaję sobie sprawę, że pojawiają się takie głosy o nieprzygotowaniu prokuratury. Dlatego będę chciał się wsłuchać w głos ekspertów i praktyków" - mówił.
Prok. Martyniuk wskazał w środę, że cały czas trwa pilotażowy program organizacji wokand sądowych, który ma przygotować sądy i prokuratury do zmian w procedurze karnej. "Źle stałoby się, gdyby pilotaż nie został zakończony, a weszłyby w życie zmiany lipcowe" - dodał.
"Prokurator generalny konsekwentnie mówi też, że potrzebne jest większe wsparcie ze strony państwa dla prokuratorów, których zakres obowiązków radykalnie się zwiększy. Chodzi na przykład o wsparcie przez większą niż dotychczas liczbę asystentów i analityków kryminalnych, a niezbędnym minimum jest co najmniej 100 takich dodatkowych etatów" - powiedział.
Dlatego - jak podkreślił Martyniuk - kwestie te są "poważnymi argumentami za wydłużeniem vacatio legis rewolucyjnych zmian modelu procesu karnego".
Kwestią terminu wejścia w życie reformy w tym tygodniu zajmuje się także na swoim zaplanowanym do czwartku posiedzeniu Krajowa Rada Prokuratury. "Minister sprawiedliwości jest jednym z członków tej Rady i wysłucha wszystkich argumentów" - zaznaczyła Loose.
Na mocy głównej z nowelizacji - zmian w Kodeksie postępowania karnego - po reformie sędzia ma się stać w pełni bezstronnym arbitrem rozsądzającym spór między oskarżycielem a obroną - co nosi nazwę kontradyktoryjności. Inicjatywa sądu zostanie więc ograniczona, a rozszerzona - stron. Prokurator, który był autorem aktu oskarżenia, ma osobiście występować w danej sprawie w sądzie; dziś często przychodzą w zastępstwie prokuratorzy nieznający dobrze danej sprawy.
Ponadto, zgodnie z nowelizacją Kodeksu karnego, równocześnie od 1 lipca ma wejść w życie zmiana "filozofii karania". Częstsze ma stać się orzekanie grzywien i kar ograniczenia wolności, zaś rzadsze więzienia w zawieszeniu. Nowela reguluje również m.in. nowe zasady orzekania kary łącznej i określa nowe zasady wymierzania środków zabezpieczających.
Jako "słaby punkt" reformy krytycy wskazują niedostateczną przebudowę przepisów odnoszących się do prokuratury i organów ścigania. W połowie stycznia weszło w życie rozporządzenie - regulamin urzędowania prokuratury - które ma dostosować prokuraturę do zmian. Nadal nie ma natomiast obiecywanej od kilku lat nowej ustawy o prokuraturze; więc prokuratura działa na mocy nowelizowanej już kilkadziesiąt razy ustawy z 1985 r. Innym "słabym punktem" jest, według krytyków, brak kompleksowego uregulowania przepisów o biegłych sądowych.