W regulacjach dotyczących przeprowadzania referendów ogólnokrajowego i lokalnego brakuje możliwości wniesienia skargi o wznowienie postępowania w przypadku wystąpienia przez obywatela do sądu w związku z podaniem nieprawdziwych informacji w kampanii referendalnej.
Tak uważa prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, która w związku z tym skierowała wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą art. 35 ustawy o referendum lokalnym (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 706) oraz art. 44 ustawy o referendum ogólnokrajowym (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 318) w zakresie, w jakim wyłączają one dopuszczalność wznowienia postępowania. Powyższe przepisy wskazują, że każdy, czyjego prawa dotyczy wynik postępowania, może wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia, w którym sąd ten może zakazać rozpowszechniania nieprawdziwych informacji zawartych w materiałach kampanii referendalnej (zamieszczonych m.in. na plakatach, ulotkach, w hasłach i wypowiedziach).
Na postanowienie sądu okręgowego służy zażalenie do sądu apelacyjnego. Przepisy stanowią, że podlega ono natychmiastowemu wykonaniu i nie przysługuje na to orzeczenie żaden środek zaskarżenia. Zdaniem prof. Lipowicz brak możliwości wznowienia postępowania na gruncie przepisów pozwalających na walkę z nierzetelnie prowadzoną kampanią referendalną budzi wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją. RPO podkreśla, że skarga o wznowienie postępowania jest środkiem prawnym, który służy eliminacji najpoważniejszych wadliwości związanych z zakończonym postępowaniem sądowym. Rzecznik wskazuje, że w ustawach referendalnych przyjęto szczególny model postępowania, w którym sąd ma niewiele czasu, by rozpoznać wniosek, a następnie zażalenie (24 godziny w każdej instancji).
Prof. Lipowicz argumentuje, że stanowi to naruszenie gwarancji prawa do sądu, ponieważ ustawodawca nie zapewnił odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej oraz zamknął drogę sądową dochodzenia naruszonych praw.