Prokuratorzy różnych szczebli mają wątpliwości, jak interpretować obowiązujące od miesiąca przepisy. Autor – Ministerstwo Sprawiedliwości – umywa ręce
Od 14 stycznia w prokuraturze obowiązuje nowy regulamin (Dz.U. z 2014 r. poz. 1218 ze zm.). W założeniu miał wprowadzić nowy ład i przygotować prokuraturę do kontradyktoryjnego procesu, który stanie się faktem już w lipcu. Dzięki zmianom praca miała być podzielona bardziej sprawiedliwe: prokuratury rejonowe miały być odciążone z części najcięższych spraw, bo te miały trafić do okręgów i apelacji. Dyżury zdarzeniowe mieli pełnić praktycznie wszyscy. Co do zasady autor aktu oskarżenia (lub nadzorujący) miał bronić go przed sądem i każdy oskarżyciel miał występować przed sądem, nadzorować lub prowadzić postępowanie przygotowawcze.
Wszystko to jednak pobożne życzenia. Praktyka jest zgoła inna.
Prawo na papierze
Regulamin w wielu miejscach się nie przyjął. Większość prokuratorów wcale nie chodzi do sądu na własne sprawy. O tym, co trafi z rejonów do góry, decyduje... góra i często uznaje, że sprawy są nie dość poważne. Popularne stały się twórcze interpretacje regulaminu, których celem jest ograniczenie właściwości prokuratur wyższych szczebli. I najgorsze: jeśli już z rejonów coś trafia na wyższe szczeble, to obciążeni zostają prokuratorzy z wydziałów śledczych. A więc ci już wcześniej przepracowani, zajmujący się najpoważniejszymi przestępstwami: korupcją i przestępczością zorganizowaną. Wciąż także dyżurów nie pełnią wszyscy (choć tak zakłada projekt zarządzenia prokuratora generalnego).
Autor zamieszania – Ministerstwo Sprawiedliwości – umywa ręce.
– MS nie monitoruje funkcjonowania przepisów zawartych w zmienionym regulaminie (...), gdyż nie ma takich kompetencji – szczerze przyznaje Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości.
Dodaje, że resort nie jest także w posiadaniu jakichkolwiek informacji na temat liczby spraw przekazywanych poszczególnym szczeblom.
– Prokuratura jest w pełni odrębną strukturą i podlega Prokuratorowi Generalnemu – podkreśla rzeczniczka.
Czy do MS docierają informacje o tym, że część rozwiązań się nie przyjęła, a wiele przepisów regulaminu budzi spory interpretacyjne?
– MS nie posiada informacji o negatywnych skutkach wejścia w życie nowelizacji regulaminu – odpowiada MS.
Sprzątający bałagan
W tym tygodniu Andrzej Seremet spotkał się z prokuratorami apelacyjnymi, aby rozmawiać o strukturze organizacyjnej poszczególnych szczebli i o stosowaniu w praktyce nowego regulaminu.
– Jak ustalono, prokuratorzy apelacyjni przedstawią do końca lutego propozycje dotyczące struktury prokuratur rejonowych i okręgowych – informuje Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy PG.
Potwierdza, że prokuratorzy apelacyjni zgłosili wątpliwość dotyczącą interpretacji przepisów o właściwości prokuratur okręgowych (par. 9 ust. 1 pkt 1 regulaminu – patrz: grafika). Nie jest dla nich jasne, czy sformułowanie „o poważne przestępstwa kryminalne i gospodarcze” odnosi się do wymienionych następnie rodzajów przestępstw, czy też jedynie wskazuje na możliwość prowadzenia postępowań o „poważne” przestępstwa określone w innych przepisach.
– W wielu jednostkach w Polsce obowiązuje twórcza interpretacja katalogu przestępstw należących do właściwości okręgów – wskazuje Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.
Tłumaczy, że niektóre jednostki ochoczo przejmują za to sprawy fałszywych banknotów.
– Zakończenie takiego postępowania w zasadzie ogranicza się do przybicia w kilku miejscach pieczątki. Można jednak dzięki takim sprawom wykazywać fikcyjny w tym wypadku wzrost obciążenia jednostek wyższego rzędu – dodaje Skała.
Prokuratorzy z rejonów tłumaczą przepisy tak, że wszystkie przestępstwa z katalogu par. 9 są poważne. A katalog jest przykładowy.
– Kwestią, którą Prokuratura Generalna zajmie się w pierwszej kolejności, jest interpretacja przepisów o właściwości rzeczowej poszczególnych szczebli prokuratur, w tym właśnie określenie „poważność sprawy”, a także zagadnienie sporów kompetencyjnych – przyznaje prok. Martyniuk.
Referat nie dla każdego
Oskarżyciele wytykają także, że w praktyce nie każdy prokurator ma obowiązkowy referat i nie skoordynowano pracy prokuratury i sądów.
– Zasada obowiązkowego referatu nie przyjęła się głównie z tego powodu, że nie ma postępowań, którymi można by ją zrealizować. Poza tym wbrew intencjom deklarowanym przez MS wszystkie przekazywane wyższym szczeblom sprawy z nowego katalogu trafiają głównie do wydziałów liniowych – śledczych i gospodarczych. Prokuratorów z nadzoru i wydziałów sądowych nie spotka obowiązek prowadzenia postępowań – wskazuje Skała.
– Żaden przepis nie wymaga, aby każdy prokurator miał obowiązkowy referat – utrzymuje jednak Przemysław Nowak, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Warszawie
Tłumaczy, że każdy z prokuratorów musi natomiast wykonywać jedną z trzech czynności: występować przed sądem, nadzorować lub prowadzić postępowanie przygotowawcze, albo wytaczać powództwa i brać udział w postępowaniu sądowym w sprawach cywilnych.
– W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie każdy prokurator wykonuje przynajmniej jedną z wskazanych powyżej czynności – podkreśla rzecznik.
Jak mówi, w ciągu 2 tygodni obowiązywania regulaminu do warszawskiej okręgówki wpłynęło ok. 130 spraw, które dotychczas prowadzone były w prokuraturach rejonowych, w tym duża liczba spraw gospodarczych.
– Regulamin stanowi obowiązujące prawo i w okręgu Prokuratury Okręgowej w Warszawie jest przestrzegany – zapewnia rzecznik Nowak.