Firmant i firmowany to oszuści. Ten pierwszy jest przykrywką dla drugiego, który faktycznie prowadzi działalność, ale działa incognito. Ich symbioza może mieć różne przyczyny, ale najczęściej chodzi o to, żeby zaoszczędzić na podatkach. Kiedy oszustwo wyjdzie na jaw, problemy mogą mieć też kontrahenci oszustów
Czy firmujący zapłaci VAT, gdy sprawa się wyda
Byłem firmantem. „Sprzedałem” towar i wystawiłem fakturę. Firmowany odebrał należność. Pieniądze na VAT miał mi przekazać później, ale oszustwo wyszło na jaw i nasz kontakt się urwał. Dziwi mnie to, że skarbówka żąda ode mnie zapłaty VAT. Przecież wiedzą, że to nie ja prowadziłem działalność. Czy muszę zapłacić?
TAK
Dopóki proceder trwał, to występował pan przed urzędem skarbowym jako podatnik (art. 15 ustawy o VAT) i z tego tytułu płacił lub powinien był płacić należny VAT. Po wykryciu oszustwa (kiedy okazało się, że nie jest pan faktycznym podatnikiem) organy podatkowe i tak są uprawnione do wyegzekwowania od pana podatku wynikającego z wystawionej faktury. Wynika to z art. 108 ust. 1 ustawy o VAT, zgodnie z którym jeśli osoba fizyczna lub prawna wystawiła fakturę, w której wykazała kwotę podatku, to jest obowiązana do jego uregulowania. Proszę zwrócić uwagę, że przepis nie używa słowa „podatnik”, posługuje się natomiast zwrotem „osoba, która wystawiła fakturę”.
Podstawa prawna
Art. 15, art. 108 ust. 1 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 ze zm.).
Orzecznictwo NSA (por. sygn. akt I FSK 1025/13, sygn. akt I FSK 1017/13, sygn. akt I FSK 1374/13) i WSA (por. sygn. akt I SA/Bk 127/14, sygn. akt I SA/Po 520/14, sygn. akt I SA/Po 848/12).
Czy firmant odpowiada za długi firmowanego
Firmowałem działalność mojego przyjaciela, bo ten miał dużo długów i nie chciał, żeby jego wierzyciele dowiedzieli się, że prowadzi biznes. Nasza współpraca układała się bardzo dobrze do czasu, aż oszustwo wyszło na jaw. Okazało się, że firma ma spore zaległości w VAT. Fiskus żąda ich zapłaty, ponoć pieniądze zostaną mi zwrócone, jeśli przyjaciel ureguluje należności. A co jeśli nie? Czy fiskus zatrzyma wtedy moje pieniądze?
TAK
Firmant musi się liczyć z ryzykiem odpowiedzialności za zaległości podatkowe firmowanej przez siebie działalności. Nie ma problemu, jeśli firmowany jest wobec niego uczciwy i wpłaca VAT w odpowiedniej wysokości z własnych pieniędzy. Jeśli jednak okaże się, że firmowany oszukiwał nie tylko fiskusa, to wówczas firmant może mieć poważny problem. Będzie on bowiem pierwszą osobą zobowiązaną do zapłaty powstałych zaległości podatkowych, za które odpowiada całym swoim majątkiem.
Podstawa prawna
Art. 113 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 ze zm.).
Czy odliczę podatek naliczony
Firmowałem działalność swojego syna. Fiskus nie dość, że kazał mi zapłacić VAT z faktur sprzedażowych, to jeszcze odmówił mi prawa do odliczenia VAT z faktur zakupu. Tak samo orzekł wobec mojego syna – firmowanego. Czy żaden z nas nie ma prawa do odliczenia?
NIE
Żaden z panów, ani firmujący ani firmowany, nie odliczy VAT naliczonego. To jest sankcja za oszustwo. Firmant (ojciec) nie odliczy podatku, bo nie był podatnikiem, a prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego przysługuje wyłącznie podatnikowi. Podobnie jest w przypadku firmowanego (syna), choć wydawać by się mogło, że jemu jako rzeczywistemu podatnikowi prawo do odliczenia powinno przysługiwać. Tymczasem nie odliczy on VAT, bo nie posiada faktur, które by mu to umożliwiały (te zostały bowiem wystawione na ojca – firmanta). A posiadanie faktur jest warunkiem koniecznym potrącenia VAT.
Podstawa prawna
Art. 86 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 ze zm.).
Orzecznictwo NSA (por. sygn. akt I FSK 1025/13, sygn. akt I FSK 1017/13, sygn. akt I FSK 1374/13) i WSA (por. sygn. akt I SA/Bk 127/14, sygn. akt I SA/Po 520/14, sygn. akt I SA/Po 848/12).
Czy urząd zaliczy VAT na konto firmowanego
Płaciłem VAT na konto firmanta w urzędzie skarbowym, tzn. fizycznie wpłacał go on, ale wiadomo, że pieniądze pochodziły ode mnie. Oszustwo wyszło na jaw. Fiskus zażądał podatku po raz drugi – tym razem już oficjalnie ode mnie i na mój rachunek. Tłumaczę, że przecież tamte pieniądze są moje, firmant też o tym zaświadcza. Czy oni nie mogą po prostu ich przelać z jednego konta na drugie? Albo nie mogą mi ich zwrócić, żebym wpłacił je jeszcze raz, tym razem na swoje konto?
NIE
Kiedy firmanctwo wychodzi na jaw, fiskus z jednej strony żąda zapłaty podatku od firmanta (jako od tego, kto wystawił fakturę), a z drugiej występuje o ten sam podatek do firmowanego (jako rzeczywistego podatnika). Proszę nie liczyć na to, że pieniądze zostaną przeksięgowane z jednego konta na drugie albo zwrócone panu czy firmantowi, żebyście mogli wpłacić je na konto prawdziwego podatnika. Rzeczywiście, kiedy i firmant, i firmowany wpłacą podatek, to na koncie fiskusa znajdzie się więcej, niż powinno, i wtedy dopiero można wnioskować o zwrot nadpłaty. Ale uwaga: uprawnienie to przysługuje wyłącznie firmantowi (bo jego odpowiedzialność jest subsydiarna względem firmowanego) i tylko jemu pieniądze zostaną zwrócone – mimo że zazwyczaj nie są jego własnością. W ten sposób bowiem sądy dokonują wykładni przepisów ordynacji podatkowej dotyczących zwrotu nadpłaty – uznają firmanta za podatnika na gruncie ordynacji, choć nie ma on takiego statusu w przypadku rozliczeń VAT.
Podstawa prawna
Art. 72 par. 1 pkt 1 w zw. z art. 7 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 ze zm.).
Wyroki NSA sygn. akt I FSK 197/13 i sygn. akt I FSK 1393/13 oraz WSA w Olsztynie, sygn. akt I SA/Ol 77/13.
Czy grozi mi kara, jeśli nie uszczuplę podatku
Nie miałem pracy. Chciałem otworzyć firmę transportową, ale nie miałem licencji. Ma ją mój ojciec, który jest zatrudniony w innym przedsiębiorstwie. Poprosiłem go o pomoc – chodziło mi tylko o to, żeby założył działalność na siebie. Założył. Koszty prowadzenia działalności „na niego” są wyższe, przynajmniej w PIT, bo przychód z działalności kumuluje się z jego wynagrodzeniem z pracy. W VAT wychodzi tak samo – nie dopłacam, ale też nie oszczędzam. Czy to też jest firmanctwo? Nie chodzi mi przecież o uniknięcie czy obniżenie podatku, tylko o to, żebym mógł działać.
TAK
Wielu podatników myśli, że firmanctwo ma wyłącznie spektakularne oblicze (tj. prowadzenie działalności „na słupa”, wyłudzanie podatku), ale to nieprawda. Czasem przyczyny są prozaiczne. Przykład braku licencji jest tylko jednym z wielu. Często nie dochodzi również do uszczuplenia podatku, ale na gruncie VAT konsekwencje są cały czas takie same – obowiązek zapłaty podatku w pełnej wysokości zarówno przez firmanta, jak i firmowanego, prawo do złożenia wniosku o zwrot nadpłaty wyłącznie przez firmanta i wyłącznie wtedy, kiedy firmowany ureguluje należność, problem z odliczeniem VAT naliczonego przez kontrahentów (chyba że udowodnią, że dołożyli należytej staranności kupieckiej i mimo to nie mieli wiedzy o przestępstwie).
Podstawa prawna
Art. 86, art. 88 ust. 3a pkt 4 lit. a, art. 108 ust. 1 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 ze zm.).
Czy kontrahent firmanta może mieć problemy z VAT
Prowadziłem interesy z pewną firmą. Rzeczywiście, nasze transakcje były dziwne. Nigdy nie byłem w ich siedzibie, nie poznałem właściciela, paliwo przywoził kierowca na umówione miejsce, płatności dokonywałem zawsze do jego rąk. O nic nie pytałem, bo wolałem nie wiedzieć. Ceny mieli konkurencyjne, wystawiali faktury VAT, a paliwo wcale nie było gorsze. Teraz okazuje się, że to była firma słup, a fiskus odmawia mi prawa do odliczenia VAT z faktur zakupowych. Twierdzi, że nie sprawdziłem kontrahenta i uczestniczyłem w oszustwie. Czy ma do tego prawo?
TAK
Kontrahent firmanta może mieć problem z odliczeniem VAT naliczonego, bo faktura, którą otrzymał, nie dokumentuje rzeczywistej transakcji – dostawcą nie jest podmiot na niej wymieniony, lecz firmowany. Kontrahent może jednak odliczyć VAT z takich faktur pod warunkiem, że udowodni, że nie wiedział o przestępstwie mimo dochowania należytej staranności kupieckiej. W tej sprawie będzie to jednak niemożliwe.
Podstawa prawna
Art. 88 ust. 3a pkt 4 lit. a ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 ze zm.).
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 21 czerwca 2012 r., sygn. akt C-80/11 i C-142/11.
VAT to tylko wierzchołek góry lodowej
Przepisy mówią, że VAT nie trzeba rozliczać, jeśli wartość sprzedaży w poprzednim roku nie przekroczyła 150 tys. zł netto. W związku z tym przerzucenie części obrotu na firmanta pozwala skorzystać ze zwolnienia. Uszczuplenie podatku pociąga za sobą odpowiedzialność karną, która dotyczy zarówno firmowanego, jak i firmanta na gruncie kodeksu karnego skarbowego. W zależności od wysokości kwoty, jaką uda się firmowanemu „zaoszczędzić”, jego działanie może być klasyfikowane jako wykroczenie lub przestępstwo i zagrożone karą grzywny do 720 stawek dziennych, więzienia do lat 3 lub obydwu (art. 55 k.k.s.). Jeśli działanie firmowanego zostanie uznane za przestępstwo, to odpowiedzialność może też ponieść firmujący – za współsprawstwo (art. 9 par. 1 k.k.s.) lub pomocnictwo (art. 18 par. 3 k.k.s.) w popełnieniu czynu zabronionego. Firmant odpowiada także za zaległości podatkowe firmowanej przez siebie działalności – solidarnie (z firmowanym) i całym swoim majątkiem (art. 113 ordynacji podatkowej). Oszuści muszą także pamiętać, że skarbówka uporządkuje ich rozliczenia w PIT. Zażąda zapłaty podatku od tego, kto faktycznie prowadził działalność (często z odsetkami za ubiegłe lata), nawet jeśli nie doszło do uszczuplenia, a jeśli doszło – to wymierzy podatek we właściwej wysokości i nie zapomni o odsetkach.