Funkcjonariusze celni, kontrolujący jeden z punktów gier uznali, że otwarte na oścież drzwi salonu, należy postrzegać jako niedozwoloną reklamę hazardu. Sąd miał jednak inne zdanie.

R.W. był zatrudniony jako inspektor automatów o niskich wygranych w jednej ze spółek i w jej imieniu nadzorował salon, który mieścił się w warszawskim pawilonie. Drzwi do niego zawsze były otwarte, przez co osoby przechodzące obok mogły zobaczyć część sprzętu, który znajdował się w środku. Podczas jednej z rutynowych kontroli przykuło to uwagę funkcjonariuszy celnych, którzy zakwalifikowali takie działanie jako niedozwoloną reklamę. Funkcjonariusze poinformowali R.W. telefonicznie o stwierdzonych naruszeniach i zaproponowali przyjęcie mandatu w wysokości 2 tys. On jednak odmówił. R.W. zarzucono popełnienie wykroczenia skarbowego z art. 110 a par. 1 i 3 k.k.s w związku z art. 9 par. 3 k.k.s.

Sąd rejonowy uniewinnił R.W. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Wskazał, że art. 110 a par. 1 k.k.s jest przepisem o dyspozycji blankietowej, z uwagi na to, że zawiera ogólne ramy zachowania zabronionego. Jego dopełnieniem jest art. 29 ustawy o grach hazardowych, który stanowi, że „zabroniona jest reklama i promocja gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, zakładów wzajemnych oraz gier na automatach”. Zgodnie z definicją zawartą w art. 29 ust. 6 tejże ustawy przez reklamę gier i zakładów rozumie się publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych lub symboli graficznych i innych oznaczeń z nimi związanych, a także nazw i symboli graficznych podmiotów prowadzących działalność w tym zakresie. Pod pojęciem reklamy kryje się również informowanie o miejscach, w których są one urządzane i możliwościach uczestnictwa.

Z kolei zgodnie z art. 29 ust. 7 ustawy o grach hazardowych za promocję uważa się publiczną prezentację gier lub zakładów, rozdawanie rekwizytów z nimi związanych, wręczanie żetonów lub dowodów uczestnictwa w tych grach albo ich sprzedaż w miejscach publicznych. Promocją są także inne formy publicznego zachęcania do wzięcia udziału w grze lub zakładzie lub przekonywanie o ich zaletach czy też zachęcanie do wstępu do kasyn lub punktów przyjmowania zakładów wzajemnych.

Sąd chcąc stwierdzić czy R.W. popełnił wykroczenie z art.110a par. 1 i 3 k.k.s konieczne jest ustalenie czy jest on osobą, o której mowa w art. 9 par. 3 k.k.s. tj. czy "na podstawie przepisu prawa, decyzji właściwego organu, umowy lub faktycznego wykonywania, zajmuje się sprawami gospodarczymi osoby fizycznej, osoby prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, której odrębne przepisy przyznają zdolność prawną." Sąd musiał rozstrzygnąć również czy zarzucone oskarżonemu działanie wypełniało znamiona z art. 110a par. 1 i 3 k.k.s.

Sąd rejonowy rozstrzygając pierwszą kwestię uznał, że faktycznie R.W. nie jest osobą o której mowa w przepisie 9 par. 3 k.k.s. Zakres obowiązków dostarczony przez jego pracodawcę nie obejmował bowiem prowadzenia reklamy czy promocji nadzorowanego salonu gier.

Z kolei odnosząc się do drugiego z wymienionych punktów, sąd rejonowy wskazał, iż zgodnie z regulacją zawartą w art. 29 ust. 5 ustawy o grach hazardowych, regulacje zawarte w tym akcie prawnym nie obejmują m.in. reklamy i promocji prowadzonej wewnątrz kasyna gry lub punktu przyjmowania zakładów wzajemnych.

Dlatego w ocenie sądu "zarzucone oskarżonemu zachowanie polegające na prowadzeniu reklamy i promocji gier na automatach, w ten sposób, że poprzez otwarte drzwi punktu zachęcano do wstępu do salonu, nie wypełniło znamion art. 110a par. 1 i 3 k.k.s, gdyż w przypadku takiej reklamy i promocji zachowania opisane w art. 110a par. 1 k.k.s nie posiadają kwalifikacji czynów bezprawnych."

Wyrok Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy z 27 czerwca 2014 r. (sygn. akt V W 2681/13).