Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla nieobecności na zgromadzeniu. Taka postawa jest nie tylko naruszeniem podstawowych obowiązków samorządowych, lecz także przejawem lekceważenia koleżanek i kolegów - podkreśla Jerzy Marcin Majewski, adwokat, członek Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.

Podczas zgromadzenia izby adwokackiej w Warszawie nie doszło także do głosowania nad odwołaniem władz stołecznej ORA. Na taki przebieg wydarzeń miała m.in. wpływ wypowiedź mec. Czesława Jaworskiego, który stwierdził, że zwykłe zgromadzenie nie ma uprawnień, by wprowadzać taki punkt do porządku obrad.

Mec. Majewski ma jednak inne zdanie na ten temat: " (...) Ośmielam się twierdzić, że pan mec. Jaworski podczas zgromadzenia nie miał racji. Sądzę, że zbyt mocno chciał bronić nie tylko dziekana, ale i stosunków wewnątrz izby warszawskiej i użył argumentacji prawnej, powiedzmy, nieco karkołomnej. Organ izby może być odwołany przez organ, który go powołał. Nie ma znaczenia tryb zwołania organu powołującego. Tak więc każdy dziekan może być odwołany przez zgromadzenie swojej izby bez względu na to, czy jest to zgromadzenie zwyczajne, czy nadzwyczajne."

Cały wywiad czytaj na gazetaprawna.pl.