Po 60 tys. złotych odszkodowania za przestępstwo sprzed 16 lat. Wypłatę takiego zadośćuczynienia nakazał Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu (UFG) Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Ma ono trafić do rodziców, których córka zginęła w wypadku spowodowanym przez nieubezpieczonego kierowcę. Sumę zasądzono na poczet rekompensaty naruszonych dóbr osobistych rodziców zmarłej dziewczyny.
Po 60 tys. złotych odszkodowania za przestępstwo sprzed 16 lat. Wypłatę takiego zadośćuczynienia nakazał Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu (UFG) Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Ma ono trafić do rodziców, których córka zginęła w wypadku spowodowanym przez nieubezpieczonego kierowcę. Sumę zasądzono na poczet rekompensaty naruszonych dóbr osobistych rodziców zmarłej dziewczyny.
– Orzeczenia, w których poczucie miłości rodzinnej czy też więzi rodzinnej uznane zostały za dobro osobiste chronione na podstawie art. 448 kodeksu cywilnego (Dz.U. z 2014 r. poz. 121), pojawiły się w roku 2005. Wcześniej osoby bliskie poszkodowanych nie mogły żądać zadośćuczynień za naruszenie dóbr osobistych. Ubezpieczyciele i Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie musieli się liczyć z koniecznością ich wypłacania – wskazuje prof. Marcin Orlicki, radca prawny, wykładowca na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Co więcej, w 2008 r. wprowadzono do kodeksu cywilnego art. 446 par. 4, który potwierdził stosowaną praktykę. Stanowi on, że najbliższym członkom rodziny sąd może przyznać zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę. Świadczenie to występuje obok odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej.
Do zdarzenia w przytoczonej sprawie doszło w 1998 roku. Sprawca tragicznego wypadku nie miał ubezpieczenia OC. W takich sytuacjach odszkodowanie wypłaca UFG. Może on później dochodzić od sprawcy zwrotu poniesionych kosztów. W związku z traumą po śmierci córki powodowie przez długi czas nie występowali jednak z roszczeniem do Funduszu.
Taki wniosek złożyli dopiero w 2012 r. Sąd obalił zarzut przedawnienia, podniesiony przez UFG. Stwierdził, iż w przypadku przestępstw strony mają 20 lat na dochodzenie swoich praw. Przy innych czynach niedozwolonych – tylko 3. Powodowie zażądali więc po 80 tys. zł. tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.
– Zmiana sposobu interpretowania przepisu art. 448 k.c. dokonała się wiele lat po zakończeniu okresu ubezpieczenia, z którego powodowie dochodzą roszczeń – zauważa jednak prof. Marcin Orlicki.
– Pełna i rzeczywista kompensacja szkód niemajątkowych dla najbliższych członków rodziny osoby zmarłej powinna więc dotyczyć wyłącznie przypadków, które miały miejsce po wejściu w życie art. 446 par. 4 k.c., a więc dopiero po 3 sierpnia 2008 r. – argumentuje ekspert.
Sąd natomiast uznał, że powództwa zasługują na częściowe uwzględnienie i przyznał obojgu powodom po 60 tys. zł. Powołał się przy tym na utrwalenie w orzecznictwie takiego stanowiska.
Prof. Marcin Orlicki wskazuje przy tym, że taki sposób orzekania ma dalej idące konsekwencje.
– Uznawanie przez sądy możliwości dochodzenia zadośćuczynień dla najbliższych członków rodziny osób zmarłych przed 3 sierpnia 2008 r. na podstawie art. 448 k.c. pozbawia ubezpieczycieli szans na racjonalne wykonywanie działalności ubezpieczeniowej – ostrzega.
Orzeczenie jest nieprawomocne. Strony mogą się więc odwołać od wyroku.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim, sygn. akt I C 1308/12
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama