Najwięcej kontrowersji w pracach nad założeniami projektu ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, którą wkrótce zajmie się rząd, wzbudza propozycja resortu sprawiedliwości, aby ograniczyć zakres wierzytelności uprzywilejowanych tylko do pracowniczych i alimentacyjnych oraz zmienić kategorie zaspokojenia wierzytelności. Zdaniem resortu obecnie ciążące na upadłym podatki i nieuregulowane składki ZUS obciążają w rzeczywistości nieuprzywilejowanych wierzycieli. Proponowanym zmianom sprzeciwił się resort finansów.
Najwięcej kontrowersji w pracach nad założeniami projektu ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, którą wkrótce zajmie się rząd, wzbudza propozycja resortu sprawiedliwości, aby ograniczyć zakres wierzytelności uprzywilejowanych tylko do pracowniczych i alimentacyjnych oraz zmienić kategorie zaspokojenia wierzytelności. Zdaniem resortu obecnie ciążące na upadłym podatki i nieuregulowane składki ZUS obciążają w rzeczywistości nieuprzywilejowanych wierzycieli. Proponowanym zmianom sprzeciwił się resort finansów.
Sprawy nie rozstrzygnął w minionym tygodniu również Komitet Stały Rady Ministrów. Przyjmując projekt założeń ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, zadecydował, że o pozbawieniu fiskusa pierwszeństwa przesądzi rząd.
– To ważna kwestia, czy wierzytelności prywatne i publiczne w upadłości będą zaspokajane proporcjonalnie, czy utrzymany zostanie model preferencji wierzytelności skarbowych. Wydaje się, że w perspektywie długoterminowej zrównanie kategorii zaspokojenia w sensie ekonomicznym doprowadzi do agregacji podatków. Te kwoty, których nie dostanie fiskus, dostaną wierzyciele, a ci nadal przecież płacą podatki – tłumaczy prof. Michał Królikowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Przyjęta przez Komitet Stały regulacja zakłada cztery modele postępowań restrukturyzacyjnych.
– Są to opcje restrukturyzacji w formie układu, jedynie zatwierdzanego przez sąd, z drugiej strony postępowanie sanacyjne charakteryzujące się pełną ingerencją sądu i doradcy restrukturyzacyjnego oraz możliwością wykorzystania narzędzi do restrukturyzacji zobowiązań, majątku i struktury pracowniczej przedsiębiorstwa. Planuje się także elastyczne zawieranie układów tylko z częścią np. finansowych wierzycieli, a także możliwość sprzedaży całości przedsiębiorstwa w ramach upadłości – wyjaśnia Maciej Geromin z Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Natomiast niewypłacalność, według nowej regulacji, ma być stanem wskazującym na brak ekonomicznej możliwości spłaty wierzytelności, a nie stanem, o którym decydują często dwie, i to sporne, faktury – dodaje Maciej Geromin.
– Przedsiębiorca znajdujący się w kłopotach finansowych, ukrywający swoje problemy, będzie musiał się liczyć z odebraniem mu zarządu nad przedsiębiorstwem i redukcją ewentualnego zysku – akcentuje jednak Mariusz Haładyj, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.
W wyniku konsultacji społecznych podjęto zaś decyzję o niewyłączaniu części przepisów do osobnego aktu – prawa o upadłości konsumenckiej.
– Projekt odwołuje się do wzorca staranności konsumenta, czyli racjonalnego obywatela, który nie podejmuje umyślnie błędnych decyzji o skutkach finansowych. Sąd będzie mógł oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości wtedy, gdy stan niewypłacalności konsumenta powstał umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa – zwraca uwagę adwokat Bartosz Groele, wiceprezes Instytutu Allerhanda w Krakowie.
Jego zdaniem dzięki zmianom spodziewać się można bardziej intensywnego wykorzystania upadłości konsumenckiej w praktyce, ale w racjonalnie uzasadnionych wypadkach.
– Konsument wraz z wnioskiem o ogłoszenie upadłości będzie mógł przedstawić propozycje układowe, wcześniej uzgodnione z wierzycielami, np. przewidujące zachowanie mieszkania, plan spłat i zakres umorzenia wierzytelności – dodaje Bartosz Groele.
Projekt przed akceptacją Rady Ministrów
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama