Taką decyzję podjęli np. wszyscy sędziowie z Sulęcina. Ich macierzysty sąd 9 miesięcy temu został przekształcony w wydziały zamiejscowe Sądu Rejonowego w Międzyrzeczu.
– Nie wyszedłem wczoraj na salę rozpraw, choć miałem wyznaczoną wokandę. Poinformowałem o odstąpieniu od orzekania swoich przełożonych – prezes Sądu Rejonowego w Międzyrzeczu oraz prezesa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim. Tak samo zrobili moi koledzy – tłumaczy sędzia Bartłomiej Starosta.