Kłopoty w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego (WORD), których świadkami byliśmy w styczniu i lutym tego roku, mogą się powtórzyć na początku 2014 r. – wynika z ustaleń DGP.
Kłopoty w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego (WORD), których świadkami byliśmy w styczniu i lutym tego roku, mogą się powtórzyć na początku 2014 r. – wynika z ustaleń DGP.
Gdy 19 stycznia br. wchodziły w życie nowe egzaminy na prawo jazdy, wielu kandydatów albo nie mogło do nich przystąpić, albo czekały ich uciążliwe biurokratyczne procedury. Stało się tak, bo wojewódzkie ośrodki za późno rozpoczęły wdrażanie niezbędnych systemów informatycznych, a jak potem się okazało – system wybrany przez większość z nich (od ITS/Sygnity) nie jest w stanie komunikować się ze starostwami.
A tam przecież kandydaci muszą sobie wyrobić profil kandydata na kierowcę, z którego potem korzystają WORD-y i ośrodki szkolenia. Na razie sytuację udało się opanować. Minister transportu zezwolił na papierowy obieg dokumentów, część WORD-ów zmieniła system informatyczny lub za opłatą uzyskała dostęp do systemów starostw. Ale to tylko rozwiązanie tymczasowe.
Teraz możemy mieć powtórkę, bo rok temu WORD-y, szykując się do zmian, zamiast jednego wspólnego przetargu zorganizowały 49 oddzielnych postępowań (tyle, ile jest ośrodków w kraju). A ponieważ same umowy z dostawcami systemów informatycznych (PWPW/HP lub ITS/Sygnity) nie przekraczały 14 tys. euro, więc nie mogły być zawarte na dłużej niż rok. – To oznacza, że w części WORD-ów umowy zawarte z PWPW wygasają w styczniu 2014 r. – mówi nam Tadeusz Wachowski z PWPW. Z kolei podpisane z ITS/Sygnity wygasają już pod koniec tego roku. Dlatego trzeba będzie zorganizować kolejny przetarg.
Najlepszą opcją byłby wspólny przetarg na jeden system dla wszystkich ośrodków. Ale to mało prawdopodobne i ten problem dostrzega środowisko dyrektorów wojewódzkich ośrodków. „Występujące różnice w wizji swoich jednostek poszczególnych dyrektorów nie doprowadzą do wypracowania wspólnego, jednakowego stanowiska w sprawie sposobu i trybu przeprowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego” – czytamy w stanowisku przyjętym przez Krajowe Stowarzyszenie Dyrektorów WORD.
W takim razie czeka nas seria postępowań, których efekt może być podobny do tych z początku roku. – Paraliż jest więcej niż pewny. WORD-y do dziś nie określiły wspólnej specyfikacji. Czas wyłonienia dostawcy w trybie przetargu ograniczonego to ok. 90 dni roboczych, a więc prawie cztery miesiące – twierdzi jeden z naszych rozmówców. Obawy te potwierdza dr inż. Marcin Ślęzak, zastępca dyrektora ITS ds. rozwoju. – Niestety, jest to realny scenariusz i im dłużej trwa niepewność WORD-ów w zakresie zasad dostępu do profilu kandydata, wszystko jest możliwe – mówi nam.
Z powodu tych zagrożeń dyrektorzy ośrodków napisali w tej sprawie pismo również do ministra transportu Sławomira Nowaka. Informują w nim, że rozpoczęły się już dwa odrębne postępowania na wybór systemu teleinformatycznego w WORD-ach z woj. mazowieckiego i podkarpackiego. Kolejne ośrodki tworzą następne podgrupy według województw. – Oznacza to, że niebawem może być wszczętych nawet kilkanaście postępowań – twierdzą dyrektorzy. Dlatego chcą wydania w trybie pilnym przez ministra transportu rozporządzenia, które będzie odgórnie określało warunki funkcjonowania systemów informatycznych starostw i WORD-ów. Chodzi o dostęp do profilu kandydata online. Obecnie możliwe jest to tylko w przypadku oprogramowania dostarczanego przez PWPW. Pozostali muszą za to płacić, inaczej pozostaje im przekazywanie dokumentów drogą papierową. Rozporządzenie ma ujednolicić reguły gry.
Problemy mogą też dotyczyć samych egzaminów i ich formy. „Brak wskazania stosownymi aktami prawnymi konkretnej bazy pytań zatwierdzonej przez Pana Ministra przyczyni się do zaistnienia różnego w skali kraju sposobu przeprowadzania egzaminów teoretycznych” – czytamy w piśmie. Obecnie równolegle funkcjonują dwie bazy pytań dostarczone przez PWPW i ITS. Nie można wykluczyć, że w walce o kontrakty z WORD-ami pojawią się kolejni gracze. A wtedy sytuacja zagmatwa się jeszcze bardziej. Co zamierza zrobić resort transportu? W rozmowie z nami jego rzecznik Mikołaj Karpiński twierdzi jedynie, że pismo od dyrektorów WORD do ministerstwa jeszcze nie dotarło.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama