W polskich aktach prawnych znajduje się ok. 8 tys. odniesień do Polskich Norm. Jednak by się z nimi zapoznać, trzeba zapłacić, bo prawa autorskie do nich posiada Polski Komitet Normalizacyjny.
„Instalację wodociągową, wykonaną z materiałów przewodzących prąd elektryczny, należy przed i za wodomierzem połączyć przewodem metalowym, zgodnie z Polską Normą dotyczącą uziemień i przewodów ochronnych”; „wymaganie ust. 1 uznaje się za spełnione, jeżeli wyloty przewodów kominowych zostaną wyprowadzone ponad dach w sposób określony Polską Normą dla kominów murowanych”; „do obliczania szczytowej mocy cieplnej należy przyjmować temperatury obliczeniowe zewnętrzne zgodnie z Polską Normą dotyczącą obliczeniowych temperatur zewnętrznych” – to tylko kilka cytatów z rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie z 12 kwietnia 2002 r. (Dz.U. nr 75, poz. 690). Jak policzył mec. Tadeusz Kotulski, partner w kancelarii KKP Kotulski Köhler Przybysz w Katowicach, takich odniesień jest w rozporządzeniu ok. 250.
– Poszukiwałem legalnej definicji pojęcia „łatwo zapalny”, które poza budowlańcami czy pracownikami ochrony przeciwpożarowej jest używane np. przez większość ubezpieczycieli w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Definicja zawarta w tym rozporządzeniu odnosi się do Polskiej Normy nr PN-EN 13501-1:2008. Ta jednak, jak zresztą wszystkie Polskie Normy, jest udostępniania przez Polski Komitet Normalizacyjny wyłącznie odpłatnie. W tym przypadku za symboliczne 150 zł – opowiada prawnik.
Pozostało
88%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama