To odpowiedź na przepisy zakwestionowane w ubiegłym roku przez Trybunał Konstytucyjny, który wytknął Polskiemu Związkowi Działkowców, że jest monopolistą.
W swojej ustawie działkowcy chcą, żeby prawa do gruntu zachował Związek albo inne stowarzyszenia, które mogą być tworzone przez użytkowników ogródków.
Eugeniusz Kondracki, prezes Polskiego Związku Działkowców zaznaczał, że projekt zachowuje rzecz bardzo istotną dla działkowców, czyli prawo do gruntu. Jego zdaniem, prawo, z którego korzystali kilkadziesiąt lat, chce się im obecnie zabrać.
Swój projekt ustawy przygotowuje też Platforma Obywatelska. Prawo do gruntów działkowych ma przejść w ręce samorządów, a potem, po okresie przejściowym -do związków działkowców. Zdaniem Eugeniusza Kondrackiego, to zły pomysł, bo może doprowadzić do likwidacji ogródków.
Zarzuty odpiera poseł Stanisław Huskowski z PO. Jak wyjaśnia, według projektu interesy działkowców będą w dużym stopniu zabezpieczone, bo gminy będą podpisywać umowy z działkowcami na 25 lat.
Projekt PO daje jednak możliwość gminom innego wykorzystania terenu działek, jeżeli plan zagospodarowania przestrzennego będzie tam przewidywał np. zabudowę.
Działkowcy spotkali się dzisiaj z marszałek Sejmu. Przekonywali Ewę Kopacz, żeby nie odkładała ich projektu do tzw. zamrażarki sejmowej.