Art. 42 ust. 2 konstytucji stanowi, że „każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może on w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy z urzędu”
Konstytucyjne prawo do obrony w każdym stadium prowadzonego postępowania karnego jest fikcją w przypadku zatrzymanych, których nie stać na obrońcę – uważa RPO.
Konstytucyjne prawo do obrony w każdym stadium prowadzonego postępowania karnego jest fikcją w przypadku zatrzymanych, których nie stać na obrońcę – uważa RPO.
Osoba podejrzana o popełnienie czynu zabronionego po zatrzymaniu ma prawo skontaktować się ze swoim adwokatem. Natychmiast po zatrzymaniu policja musi ją też poinformować o przysługującym jej prawie do skorzystania z pomocy adwokata. Takie uprawnienia zapewniają zatrzymanemu przepisy art. 244 i 245 kodeksu postępowania karnego.
Jednakże w praktyce mogą skorzystać z nich tylko zatrzymani mający środki finansowe wystarczające do pokrycia kosztów prowadzenia ich sprawy przez profesjonalnego pełnomocnika. Bezpośrednio po zatrzymaniu nie można bowiem jeszcze wnioskować o ustanowienie adwokata z urzędu, finansowanego z budżetu państwa.
Co więcej, taka sytuacja oznacza, że zatrzymany będzie pozbawiony pomocy prawnej również podczas pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego, bo wniosek o przyznanie adwokata z urzędu może złożyć dopiero po uzyskaniu tego statusu.
„Brak dostępu osoby zatrzymanej do pomocy obrońcy z urzędu prowadzi do naruszenia prawa do obrony osób, których nie stać na wynajęcie adwokata” – zwraca uwagę prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich w piśmie do Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina.
Zdaniem RPO taki stan prawny narusza art. 42 ust. 2 konstytucji mówiący o prawie do obrony przysługującym każdemu, przeciwko komu prowadzone jest powstępowanie karne, i to we wszystkich stadiach tego postępowania.
RPO wskazała także na wyrok z 9 lutego 2004 r. (sygn. akt V KK 194/03), w którym Sąd Najwyższy wypowiedział się o przysługującym zatrzymanemu prawie do obrony już we wczesnym stadium postępowania, gdy organ dokonujący zatrzymania wysuwa uzasadnione przypuszczenie, że popełnił on przestępstwo.
SN przesądził, że zatrzymany nabywa uprawnienie do obrony już po dokonaniu pierwszej czynności przez organy procesowe, a nie dopiero gdy formalnie zostaną przedstawione mu zarzuty.
Zdaniem prof. Ireny Lipowicz tak ukształtowane prawo powoduje nierówne traktowanie zatrzymanych, bo zapewnia im dostęp do pomocy prawnej tylko o tyle, o ile ich na nią stać. A zachowanie osoby zatrzymanej już w pierwszej fazie postępowania może rzutować na cały jego przebieg – akcentuje RPO.
Opinię tę podzielają również obrońcy. Podnoszą, że fachowa pomoc prawna może się okazać niezbędna już przy sporządzaniu zażalenia na zatrzymanie albo innych środków zaskarżenia.
– Udział adwokata w czynnościach związanych z zatrzymaniem jest również gwarancją należytego traktowania osób zatrzymanych – zwraca uwagę adwokat Maria Urbańska z Kancelarii Kosiński i Wspólnicy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama