Płk Jerzy Artymiak urodził się 1 kwietnia 1962 roku w Żegocinie. Jest żonaty, ma troje dzieci. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 1987 r. pełni służbę w wojskowych jednostkach organizacyjnych prokuratury.
Po zdaniu egzaminu prokuratorskiego w 1988 r. zajmował kolejno stanowiska asesora, wiceprokuratora, a następnie prokuratora Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Rzeszowie. Od kwietnia 1999 r. do grudnia 2007 r. był prokuratorem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W latach 2003-2005 pełnił funkcję naczelnika wydziału nadzoru nad postępowaniem przygotowawczym, a następnie naczelnika wydziału postępowania sądowego tej prokuratury.
Awansował do Naczelnej Prokuratury Wojskowej w grudniu 2007 r., gdy ministrem sprawiedliwości-prokuratorem generalnym był Zbigniew Ćwiąkalski. W latach 2007-2009 był jej rzecznikiem prasowym, a od maja 2009 r. szefem oddziału ds. przestępczości zorganizowanej NPW. Nadal jednak w imieniu NPW udzielał niekiedy informacji mediom - m.in. w związku ze śledztwem dotyczącym katastrofy smoleńskiej - gdy nieobecny był nowy rzecznik płk Zbigniew Rzepa.
Decyzją prokuratora generalnego i szefa MON, wydaną w ostatnim kwartale 2011 r., płk Artymiak został wyznaczony do objęcia stanowiska zastępcy naczelnego prokuratora wojskowego od początku marca tego roku. W połowie stycznia prokurator generalny Andrzej Seremet wysunął kandydaturę płk. Artymiaka na nowego szefa NPW.
Szefa wojskowej prokuratury powołuje prezydent na wniosek prokuratora generalnego złożony w porozumieniu z MON. Powodem wniosku o odwołanie Parulskiego i powołanie Artymiaka była, jak informowała Prokuratura Generalna, "publiczna i spektakularna" krytyka Parulskiego wobec Seremeta, co prokurator generalny uznał za sytuację "nie do zaakceptowania w kontekście zapewnienia sprawnego funkcjonowania hierarchicznej struktury, jaką jest prokuratura".
Kwestie związane z ewentualnym odwołaniem Parulskiego pojawiły się po wydarzeniach 9 stycznia w Poznaniu, gdy prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył postrzelił się w przerwie konferencji prasowej. W jej trakcie Przybył zapewniał, że nie złamał prawa, nadzorując śledztwo w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Protestował też przeciw planom likwidacji prokuratury wojskowej. Tego samego dnia gen. Parulski na konferencji prasowej, odnosząc się do oświadczenia płk. Przybyła, powiedział m.in., że kierownictwo NPW akceptuje ogólną treść przekazu.
Dyskusja prawników na temat ustroju prokuratury wojskowej i potrzeby odrębnego powszechnego i wojskowego wymiaru sprawiedliwości toczy się od kilku lat. Problem został wywołany m.in. w związku z przeprowadzonym programem profesjonalizacji i zmniejszenia liczebności polskiej armii. Zwraca się uwagę na malejącą liczbę spraw rozpatrywanych przez te prokuratury.
"Dokonując analizy całości podległych mi struktur dostrzegłem potrzebę reformy prokuratury wojskowej, nie mogłem dalej akceptować stanu rzeczy, w którym w związku ze zmniejszeniem liczebności armii ilość spraw przypadających na prokuratora wojskowego jest wielokrotnie niższa od ilości postępowań prowadzonych przez prokuratorów powszechnych" - mówił w połowie stycznia Seremet podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości. Zaznaczył, że "niemal co szósty prokurator wojskowy jest prokuratorem szczebla centralnego, w którym nie są prowadzone postępowania przygotowawcze".
Z przedstawionego w marcu zeszłego roku sprawozdania prokuratora generalnego wynikało, że w 2010 r. wojskowe prokuratury prowadziły 3448 spraw o przestępstwa i wykroczenia. Zakończono natomiast łącznie 3105 spraw, w tym: 2107 postępowań przygotowawczych, 427 spraw, w których odmówiono wszczęcia postępowania przygotowawczego i 571 spraw o wykroczenia. Natomiast w 2009 r. wojskowe jednostki organizacyjne prokuratury prowadziły 5936 spraw o przestępstwa i wykroczenia. Zakończono zaś łącznie 5541 spraw. Prokuratura wojskowa liczy ponad 150 prokuratorów.
Szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała we wtorek, że prezydent Bronisław Komorowski zamierza przychylić się do wniosku o powołanie pułkownika Artymiaka na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego. Oznacza to, że odwołany zostanie gen. Parulski.