Adwokat nie może składać nieproszonych wizyt, dokonywać nieumówionych rozmów telefonicznych czy przesyłać niezamówionej korespondencji.
Reklama
Zakaz reklamowania swoich usług oraz wzmocnienie ochrony tajemnicy zawodowej – to główne obszary dyskusji, która zdominowała wymianę zdań na temat nowego projekt kodeksu etyki adwokackiej. Został on przyjęty w ramach wspólnego zespołu ds. etyki Okręgowej Rady Adwokackiej i Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. Właśnie zakończył się proces społecznych konsultacji, który trwał przez pięć miesięcy.
Zakaz reklamy
Projekt przewiduje szczegółowe uregulowanie sposobu pozyskiwania klientów przez adwokatów. Proponuje się wprowadzenie zakazu wykorzystywania łatwowierności lub przymusowego położenia danej osoby bądź też wywierania na niej presji. Niedozwolone ma być również posługiwanie się formą niestosowną lub natarczywą. Zabronione byłoby także powoływanie się na swoje osobiste wpływy lub znajomości. Adwokat nie mógłby ponadto porównywać jakości swoich czynności zawodowych z innymi osobami wykonującymi ten zawód w sposób umożliwiający ich identyfikację.
Jak pozyskiwać klientów
Według projektu zakazane byłoby reklamowanie swoich usług, a więc przekazywanie ocen dotyczących wykonywania zawodu nieograniczonemu kręgowi adresatów. Prawnicy nie mogliby również prowadzić takiej działalności w stosunku do ograniczonej liczby odbiorców bądź też konkretnych osób bez ich wyraźnego życzenia. W szczególności projekt zabrania składania nieproszonych wizyt, odbywania nieumówionych rozmów telefonicznych czy przesyłania niezamówionej korespondencji. Niedozwolone byłoby także zlecanie przez adwokata innym osobom pozyskiwania na jego rzecz klientów według powyższych sposobów. Projekt zabrania również udostępniania danych o dotychczasowych klientach z zakresu prawa karnego oraz rodzinnego nawet za ich zgodą.
Oferty, przetargi, konkursy
Dozwolone natomiast byłoby powszechne przekazywanie informacji dotyczących osoby adwokata, zakresu wykonywanych przez niego czynności zawodowych czy też zasad wynagradzania. Projektodawcy dopuszczają również podawanie danych o dotychczasowych klientach, z wyjątkiem wskazanych powyżej ograniczeń, jak również o uczestnictwie w rankingach prawniczych i zajętych w nich miejscach. Informacje takie mogłyby być udostępniane na stronach internetowych lub jako wpisy w katalogach, wyszukiwarkach czy też książkach adresowych i telefonicznych. Dopuszczalne byłoby także ujawnianie ich w formie elementu dokumentów firmowych, oznaczenia siedziby kancelarii, materiałów prasowych broszur, informatorów i publikacji branżowych. Adwokat mógłby ponadto pozyskiwać klientów, stosując ofertę, w tym przetargi i konkursy.
Mediacja i arbitraż
Projekt zakłada zobowiązanie adwokata do zachowania w tajemnicy wszystkiego, o czym dowiedział się podczas lub w związku z wykonywania czynności zawodowych, także po ich zakończeniu. Projektodawcy proponują wprowadzenie obowiązku dążenia w interesie klienta do zakończenia sprawy w drodze negocjacji, mediacji lub arbitrażu.
Zgodnie z projektem adwokaci mają postępować zgodnie z etyką określoną w jego treści oraz wynikającą z ogólnych zasad moralnych. Projektodawcy proponują, aby osoby te dbały o tradycję etyczną adwokatury, godność i niezależność zawodu oraz umacnianie reguł jego wykonywania. Zgodnie z projektem adwokat powinien także uczestniczyć w systemie nieodpłatnej pomocy prawnej. Ponadto projektodawcy proponują wprowadzenie zapisu, według którego ma on się kierować zasadami honoru, odwagi, sumienności, powściągliwości i bezinteresowności. Postanowienia kodeksu będą obowiązywać także aplikantów.
Komentarze(21)
Pokaż:
Czyli, że przychodzi klient z przegraną sprawą radca produkuje się miesiącami i przegrywa i cala praca którą wykonał, opinie pisma zastępstwo - nie dostaje za to ani grosza. Mogą się natomiast umówić się o dodatkowe wynagrodzenie w przypadku wygranej.
To jest naprawdę podyktowane racjonalnymi przesłankami.
Nie wszystkie sprawy są do wygrania, można je natomiast przegrać w mniejszym zakresie - czytaj. - ochronić klienta. Gdyby wynagrodzenie radcy miało być tylko za wygrana to klienci z takimi sprawami zostawali by bez żadnej pomocy prawnej bo nikt by się nie podjął prowadzenia takiej sprawy ZA DARMO.
A wy tez Pracujecie za darmo!?
Mnie na przykład załatwiono w sądach po żydowskiej znajomości a ci najbardziej aktywni jeszcze awans dostali.
W ten sposób korporacje korzystają ze swojego monopolu. nawet kiepski prawnik do nich należący zarobi za sam fakt, że prowadził sprawę choć tak naprwdę podpisał się na kilku pismach procesowych napisanych przez praktykanta a na rozprawę wysyłał stójkowego czyli aplikanta.
Zakaz reklamy godzi zaś głównie w młodych radców/adwokatów. Starzy działający dłużej na rynku klientów już mają a ci im naganiają kolejnych. Z kolei nowi na rynku zostają z opłatą za przynależność do korporacji i uprawnieniami, których nie mogą wykorzystać bo... nie mają zleceń...
Dzięki temu co kolejni przedstawiciele korporacji mogą rozgłaszać, że aplikanci po aplikacji zostaną bez pracy... a wszystko po to by znowu całkowicie zamknąć uchylone drzwi do zawodów.
Jak widać nie ma żadnego urynkowienia usług prawniczych. A dochodzenie do zawodów przypomina średniowieczny system cechowy. Adwokat/Radca to mistrz a pozostali to "partacze" choćby byli dr nauk prawnych i specjalistami z danej gałęzi prawa.
System ten jest niezrozumiały w świetle ostatnich zmian dotyczących uzyskiwania uprawnień przez absolwentów medycyny. Nie tylko nie muszą już odbywac obowiązkowych praktyk (można je porównywac do aplikacji) ale również zdawać egzaminu państwowego. Jeżeli tak odpwiedzialny zawód lekarza został poddany liberalizacji to czemu nie może mu zostac poddany znacznie mniej wymagający zawód prawnika ?
Jeżeli wielu wykształconych obywateli tego kraju dostrzega, że coś jest nie w porządku z dochodzeniem do zawodów prawniczych tzn., że sprawe trzeba potraktować poważnie.
Swoją drogą SO kiedyś było duzo łatwiej zostać sędzią niż dzisiaj. Jeszcze w latach 90 ludzie masowo szli na sędziego by potem przenieść się do korporacji. O prokuratorach już nie wspominając...
par. 50 ust. 3 KEA:
Niedopuszczalne jest zawieranie przez adwokata umowy z klientem, która przewidywałaby obowiązek zapłaty honorarium za prowadzenie sprawy uzależnionej wyłącznie od ostatecznego wyniku sprawy. Adwokat może zawrzeć umowę przewidującą dodatkowe honorarium za pozytywny wynik sprawy.
Tłumaczę tym ciemiężonym przez kliki, sitwy, wyrzynanym na kolokwiach, tym, co w ogóle nie potrafią się dostać na aplikacje itd. W Polsce obowiązuje zasada swobody umów. Mogę się dogadać na takie wynagrodzenie, jakie mi się podoba. Zasady etyki tego podważyć w żaden sposób nie mogą. Zresztą nikt normalny nie ma w zwyczaju pracować za darmo. Zdarza mi się wziąć wątpliwą sprawę, ale sytuacja jest jasna. Umawiam się na niższe wynagrodzenie plus konkretny bonus. Klient podpisuje mi oświadczenie, że został poinformowany o niewysokiej szansie na sukces. W czym problem ?
Ano moim zdaniem w tym, że całej masie ludzi się wydaje, że jak przez całe życie nie interesowali się swoimi sprawami, to teraz ja mam za darmo prowadzić ich sprawy, a jeśli uda się wygrać, no to może coś mi odpalą.