Przedstawiony Naczelnej Radzie Adwokackiej projekt Kodeksu Etyki to efekt półrocznej pracy komisji. Autorzy zaznaczają, że podstawowe wartości etyczne nie ulegną zmianie. Nowością będzie preambuła podkreślająca istotę zawodu adwokata.
Nowelizacja przede wszystkim uwzględnia współczesne warunki techniczne, zmienione otoczenie prawne oraz uwzględnia zmiany funkcjonowania samorządu adwokackiego w związku ze wzrostem liczebności adwokatury.
Jak podaje portal adwokatura.pl, ważną zmianą jest wprowadzenie przepisu, który wskazuje, że patron ma dołożyć wszelkich starań aby zapewnić aplikantowi adwokackiemu zatrudnienie.
W nowym Kodeksie zostaną doprecyzowane zasady swobody wypowiedzi publicznych o prowadzonej przez adwokata sprawie.
Kodeks nadal będzie zakazywać reklamowania usług adwokackich. Nie zabroniono jednak zamieszczania i pozycjonowania informacji w Internecie. Kodeks zaleca również zamieszczanie podstawowych danych o kancelarii w Krajowym Rejestrze Adwokatów i Aplikantów.
Sprecyzowano również katalog zawodów prawniczych, które nie kolidują z wykonywaniem jako zasadniczym zawodu adwokata. Komisja proponuje też zliberalizować zasady umożliwiające czasowe sprawowanie funkcji członka zarządu i prokurenta w spółkach prawa handlowego.
Nowy Kodeks zostanie przyjęty jesienią tego roku.
Komentarze(16)
Pokaż:
Jeśli tworzenie prawa w sejmie i senacie przez nie-prawników, osoby które nigdy prawa nie studiowały, jest zgodne z konstytucją, to tym bardziej interpretacja tegoż prawa przez magistrów prawa i reprezentacja ich klientów w sądach jest też konstytucyjna.
Ten ekspert - magister prawa - powinien się jeszcze u swojego kierownika katedry na uniwersytecie dokształcic, bo jego opinia prawna jest opnią mniejszościową, by nie powiedziec błędną.
Działając w ten sposób patron, DZIAŁAŁ BY PRZECIWKO SOBIE!!!
Korporacje twierdzą, że rynek usług prawnych jest już zeksplorowany do samego spodu. A zatem jest wartością stałą – nadajmy jej symbol „W”. Jeżeli w danym mieście jest jeden adwokat i zarabia dajmy na to 20 000 miesięcznie, to jeżeli by dobrze szkolił jednego aplikanta. To po 3 latach – musiał by podzielić ten rynek na pół (W/2). W następnym roku na 3, w kolejnym na 4...po 10 roku już 11 adwokatów działało by w mieście (rynek W/11) – czyli jego dochód spadłby teoretycznie z 20 000 miesięcznie na 1818 zł !!! (nalepiej wyjaśnił by wam to Fibonacci - bo ja umiem liczyć tylko w zakresie podstawowym - choć jak widzę i tak wyprzedzam o eony korporacyjnych ekspertów)
Więc byłby... powiedzmy...inteligentnym inaczej, patron...gdyby do tego dobrowolnie dopuścił.
Więc albo ktoś tu komuś mydli oczy, albo cały kodeks etyki adwokackiej należy potraktować jak jeden wielki oksymoron – zgodnie z tytułem „etyka adwokacka”.
Usługi prawne należy zostawić wolnemu rynkowi i skodyfikować dopiero to, co się samo ukształtuje i dostosuje do potrzeb społeczeństwa.
Przestańcie mamić społeczeństwo jakimś rzekomym zyskiem wynikającym z otwarcia dostępu do zawodów prawniczych. Ustawa o egzaminie państwowym umożliwiającym bez aplikacji udzielanie pomocy prawnej przed sądem magistrowi prawa wcale nie jest stworzona z myślą o społeczeństwie a ma za zadanie wyłącznie interes magistrów prawa, którym się nie chce albo nie potrafią z braku wiedzy ukończyć apliakcji. Ta ustawa to bubel prawny czystej wody. Ale z drugiej strony gratulacje dla lobby doradców prawnych za siłę przebicia. Szkoda tylko, że posłowie dali się omamić twierdzeniom, że to dla dobra społeczeństwa...
Wolność wyboru jest dobrem samym w sobie. Likwidacja każdego monopolu jest działaniem na rzecz klientów.
Jeżeli ty wolisz być traktowany jako osoba ubezwłasnowolniona, to proszę bardzo, ja chce mieć wolność wyboru.